https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Opłaty za wjazd pod zoo pobierane nielegalnie. Urzędnicy nakazują zaprzestać pobierania opłat

Piotr Ogórek
Korki na drodze do zoo
Korki na drodze do zoo Archiwum
Opłaty pobierane przez Fundację Miejski Park i Ogród Zoologiczny za wjazd na parking pod bramami zoo są nielegalne. Prezydent Jacek Majchrowski przyznał, że fundacja nie ma prawa ich pobierać i nakazał zaprzestanie procederu. Taka decyzja oznacza, że mieszkańcy i turyści, którzy uiszczali opłaty mogą wystąpić o zwrot pieniędzy, o ile posiadają paragon.

WIDEO: Krótki wywiad

Kwestia nielegalności opłat za dojazd na niewielki parking pod samymi bramami zoo pojawiła się na ostatnim posiedzeniu komisji infrastruktury. Witold Liguziński, założyciel stowarzyszenia Obywatel na Straży, zwrócił uwagę, że zoo pobiera opłatę za przejazd ulicą Kasy Oszczędności Miasta Krakowa, choć nie może tego robić, bo to droga publiczna. Teraz prezydent Jacek Majchrowski przyznał, że tak jest w istocie i zakazał pobierania opłat.

Chodzi o fragment drogi za przystankiem autobusowym, gdzie kiedyś stała chatka Baby Jagi. Opłata jest tam pobierana za wjazd na niewielki parking pod bramami zoo.

Korki przed zoo. Problem rozwiąże elektroniczna tablica? Urzędnicy: to jest nasz cel

Zapytanie w tej sprawie złożył radny Michał Drewnicki, a odpowiedź prezydenta Jacka Majchrowskiego jest jednoznaczna. Pobieranie pieniędzy za przejazd drogą publiczną było niezgodne z prawem. W związku z tym fundacja została wezwana do likwidacji budynku poboru opłat, który został postawiony bez zgody Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Zlikwidowany mają też zostać znaki "stop" i "pobór opłat". Nie były one bowiem uwzględnione w żadnym projekcie organizacji ruchu.

Teresa Grega z zarządu fundacji, na wspomnianej komisji infrastruktury, przekonywała, że opłata jest pobierana nie za przejazd, tylko za wjazd na teren lasu Wolskiego. Dodawała, że odcinek od przystanku autobusowego do zoo jest drogą wewnętrzną. Na pytanie, co zatem znajduje się na paragonie wydawanym za opłatę, przyznała, że nie wie dokładnie.

Teraz okazało się, że droga jest publiczna i opłaty były pobierane nielegalnie. Oznacza to, że wszyscy, którzy je uiścili, mogą na drodze cywilnej wystąpić o zwrot pieniędzy, o ile posiadają paragon.

Radny prezydenckiego klubu Łukasz Wantuch zaapelował już, aby wystąpić o zmianę statusu drogi z publicznej na wewnętrzną, aby utrzymać pobór opłat. - W ten sposób możliwe będzie utrzymanie dotychczasowego systemu pobierania opłat, który ma znaczący wpływ na zmniejszenie liczby samochodów wjeżdżających na teren krakowskiego zoo. To jest kluczowe w tej sprawie, a nie pieniądze. Jeżeli zostaną zniesione opłaty, to zwiększy się znacznie liczba samochodów na tej i tak zakorkowanej drodze - przekonuje radny. Choć akurat ten fragment drogi praktycznie się nie korkuje. Korkuje się wcześniejszy odcinek ul. Leśnej prowadzący do dużego parkingu przy ul. Kukułczej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Płaciło się pół wieku temu za wjazd do lasu Wolskiego. Uwazam że trzeba tak zmienić status drogi aby płaciło się dalej.
G
Gość
W świetle prawa miasto sobie kpi z mieszkańców. A obywatele, jak te barany dają się strzyc. U znowu nikt nie poniesie konsekwencji.
O
Olo
Czyli wydajcie na pozew cywilny niecałe 500 zł, żeby odzyskać parę złotych. Już wiadomo, że to się nie opłaca. Więc kasy nikt nie zwróci. Proponuję tym co płacili pozew zbiorowy i domaganie się ukarania urzędników i tych co zbierali kasę za wyłudzenie i oszustwo. Ścigane z oskarżenia publicznego więc dla obywatela bezpłatne.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska