Sprawdziliśmy majątki krakowskich radnych nowej kadencji. Okazuje się, że Krakowem rządzi dziewięcioro milionerów. To politycy, którzy będą pracować dla miasta kolejne cztery lata. Najbogatsze, czy najbardziej oszczędne, okazały się trzy panie. Obliczając stan posiadania samorządowców korzystaliśmy z ich oświadczeń majątkowych, w których musieli ujawnić dochody i stan posiadania z minionego roku.
Najbardziej majętną jest Anna Prokop-Staszecka, radna klubu prezydenckiego Przyjazny Kraków, a zarazem dyrektorka szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie. Jej majątek to łącznie 3,7 mln zł. Nic dziwnego, skoro w pracy zawodowej zarabia ponad 200 tys. zł rocznie. Ma trzy domy, dwa mieszkania. Oszczędności, których jest łącznie ponad 1,3 mln zł (złotówki, funty, euro, dolary, papiery wartościowe) dzieli z dwiema córkami.
Druga pod względem majątku jest Marta Patena (2,4 mln zł), niedawna kandydatka Platformy na prezydenta Krakowa. Ma prawie pół miliona złotych oszczędności, a do tego dom wart aż 1,2 mln zł i kilka działek. Jej roczny dochód jest jednak stosunkowo nieduży - ponad 87 tys. zł. Trzecia w rankingu najbogatszych jest Małgorzata Jantos, radna PO (1,4 mln zł), pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wcześniej przez 23 lata prowadziła własną firmę. Oszczędności ma niewiele, ponad 6 tys. zł, ale za to posiada dom i mieszkanie o łącznej wartości 1,4 mln zł.
Najbogatszy z panów znalazł się na miejscu czwartym, to Sławomir Pietrzyk z klubu prezydenckiego. Jego majątek jest tylko o parę tysięcy złotych szczuplejszy niż radnej Jantos. Bogusław Kośmider (1,2 mln zł), przewodniczący rady, ekspert bankowy, znalazł się na miejscu 6.
Z kolei najmniej majętny jest Mirosław Gilarski (PiS). Znalazł się na minusie wynoszącym ponad 90 tys. zł. Zawodowo jest on dyrektorem szkoły sportowej. Co prawda ma dom wart 750 tys. zł, dwa samochody i zarabia rocznie ponad 130 tys. zł, ale zaciągnął kredyt o wartości prawie miliona złotych. Co gorsza we frankach szwajcarskich.
Drugi od końca jest z kolei Adam Kalita, również radny klubu PiS. On także jest na minusie. W sumie spłacić musi blisko 65 tys. zł pożyczki.
Jak liczyliśmy majątek
Licząc majątki radnych sumowaliśmy ich oszczędności, wartość nieruchomości oraz samochodów. Od uzyskanej kwoty odjęliśmy zadłużenie. Tam gdzie radni nie podali wartości aut - wzięliśmy średnie ceny dla danego modelu i rocznika z internetowego serwisu motoryzacyjnego.
Radnym, którzy urzędują kolejną kadencję, a nie podali całej pobranej diety w 2014 roku, dopisaliśmy ją do dochodów. To ok. 30 tys. złotych.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
