WIDEO: Trzy Szybkie
Około godziny 16 policjant komendy wojewódzkiej w Krakowie jechał ulicą Wielicką. Był po służbie. Kiedy samochód, którym podróżował, zatrzymał się na światłach, funkcjonariusz zauważył, że w stojącym na pasie obok Fordzie coś złego dzieje się z kierowcą - mężczyzna leżał na kierownicy.
Gdy światła się zmieniły i wszystkie samochody ruszyły, Ford Transit stał nadal, a kierowca nie dawał oznak życia. Policyjny szkoleniowiec, podejrzewając, że mężczyzna może potrzebować pomocy, wybiegł z samochodu i odtworzył drzwi auta. Okazało się, że jego kierowca… spał. Na pytanie, czy potrzebna jest pomoc, mężczyzna odparł, że "dzisiaj była pępkówka".
Policjant, widząc, że mężczyzna jest zamroczony alkoholem, zabrał mu kluczyki ze stacyjki. Na miejsce wezwał także patrol policji, którego załoga poddała mężczyznę badaniu na zawartość alkoholu. Okazało się, że 37-latek ma prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W związku z tym krakowianinowi zatrzymano prawo jazdy. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pod wpływem alkoholu, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
