https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: pięć lat więzienia za atak maczetami

Artur Drożdżak
fot. archiwum Polskapresse
Trzej młodzi mieszkańcy Nowej Huty usłyszeli wyroki za atak maczetą, nożem i kijami bejsbolowymi na dwóch mężczyzn. Poszło o rozliczenia finansowe na giełdzie elektronicznej przy ul. Balickiej w Krakowie. Proces w tej sprawie właśnie się skończył przed krakowskim sądem.

Główny oskarżony, 24-letni Łukasz C., prowadził firmę, która zajmowała się sprzedażą gier komputerowych i konsoli telewizyjnych. Na giełdzie przy ul. Balickiej miał stoisko, które pomagał mu prowadzić Rafał W.

25 września 2011 r. szef firmy otrzymał na swój telefon wiadomość: "Mamy twojego małolata, zejdź pod pocztę i się na spokojnie dogadamy, bo nie ma co dumy robić o hajs po paru latach znajomości".

24-latek od razu się domyślił, że informację wysłał mu były kolega Rafał P., od którego pożyczył kiedyś 3 tys. zł na opłaty za stoisko na giełdzie. Rafał P. od pewnego czasu domagał się zwrotu całej sumy. Nie mogąc jej wyegzekwować udał się na giełdę i bez pytania o zgodę zabrał własność Łukasza C. i porwał jego nieletniego pracownika.

Do swojego mercedesa zapakował cały zarekwirowany towar i Rafała W. Potem wraz z kolegą Michałem A. odjechał z ul. Balickiej w okolice poczty na os. Niepodległości w Nowej Hucie. Tam zaczekali na Łukasza C., któremu bardzo zależało, by odebrać swój towar warty około 7 tys. zł. 24-latek na to spotkanie wybrał się z dwoma znajomymi: 29-letnim Michałem P. i 26-letnim Mateuszem Z.

Mieli ze sobą maczetę, nóż i kije bejsbolowe. Zaatakowali z zaskoczenia jako pierwsi. Z ustaleń prokuratury wynikało, że Łukasz C. zadał Michałowi A. cios w plecy maczetą. Z kolei pozostali dwaj mężczyźni ruszyli w kierunku Rafała P. Zaatakowali pokrzywdzonego nożem i kijem bejsbolowym. Gdy dostał cios w głowę, upadł na ziemię.

Wtedy podbiegł do niego Łukasz C. z uniesioną do góry maczetą. Nie reagował na błagania pokrzywdzonego o litość. 24-latek rzucił krótko, że go zabije, i uderzył kolegę maczetą w klatkę piersiową.

Świadkiem zajścia był przypadkowy przechodzień. Zaczął krzyczeć w kierunku napastników, wtedy oni rzucili się do ucieczki. Ranni Michał A. i Rafał P. odjechali z miejsca zdarzenia mercedesem. Zatrzymali się dopiero przy Carrefourze w Czyżynach i tam wezwali karetkę.

Trafili do krakowskich szpitali, gdzie przeszli ciężkie operacje. Pokrzywdzony Rafał P. miał uszkodzone dwa żebra, otwartą ranę klatki piersiowej, przeciętą tętnicę międzyżebrową. Z kolei Michał A. doznał rany rąbanej grzbietu.

Trzej sprawcy napaści w ciągu kilku tygodni zostali zatrzymani i aresztowani. Łukasz C., oprócz pobicia, w tym samym procesie odpowiadał też przed sądem za posiadanie niedużej ilości narkotyków, a Michał P. za kierowanie autem mimo zakazu prowadzenia pojazdów. W mercedesie pokrzywdzonego faktycznie znaleziono kasety i reklamówki z grami na PlayStation, własność Łukasza C.

Oskarżeni w śledztwie nie przyznawali się do winy. Twierdzili, że brali udział tylko w bójce, a nie w pobiciu, nie używali niebezpiecznych przedmiotów. Łukasz C. przekonywał, że miał przy sobie plastikową rurkę o długości 40 cm i jedynie tym przedmiotem zaatakował Rafała P.

Po kilkumiesięcznym procesie krakowski sąd skazał 24-latka na pięć lat więzienia. Michał P. usłyszał wyrok trzech lat pozbawienia wolności, a Mateusz Z. dwóch i pół roku więzienia. Wszyscy mają też zapłacić pokrzywdzonym po 8 tys. zł. Orzeczenie w tej sprawie nie jest prawomocne.

Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
a osiedla Sportowego
Z tego stoiska były sprzedawane laptopy HP 17 cali ,które wczesniej były skradzione i okazyjnie sprzedawane ,częstym gościem i polecającym ten sklep jest członek zorganizowanej grupy przestępczej o którym tak głośno się zrobiło w internecie o tym byłym więżniu dilerze który mając ręce i nogi skute w katowickim sądzie z członkami grupy wszystko mu sąd udowodnił że względu że poszedł na wspupracę zmniejszono mu wyrok wtedy na 8.5 r więżienia ,Zabrzu więżieniu trzymają go 2 lata w izolatce Patryk dzięki swym $ przeniósł się do Zakładu Karnego Ruszcza ul.Spławy 2 tam dokonuje strasznego gwałtu na pracowniku bojąć się że dadzą geja do Wiśnicza Zakładu Karnego sypie reszte kolegów by wyjść na wolność ,chcą ten gwałt uciszyć bo jak wyjdzie czego dokonują więżniowie nikt do prac więzniów nie weżnie .Wychodzi dnia 10.02.2011r po 5 latach spędzonych więżieniach odrazu po wyjściu w Krakowie swym luksusowym mieszkaniu 72m plus garaż pod blokiem zakłada sklep internetowy VenturiShop wszystko dzieje się w Krakowie na ul Chmieleniec 10/15 po powieszeniu plakatów przez zgwałconego meżczyznę diler zamyka póżniej sklep bo kurier jego wpadł na dworcu w Krakowie z narkotykami ,czasem sam wystawiał dilerów by samemu być wolnym i nie zależnym finasowo dziś diler ma 31 lat urodzony 29.06.1982 r .Wychowany w patalogi w Tychach os .Niepodległości to drugie jego mieszkanie trzecie jest w Nowej Hucie os.Sportowe 23/4 dziś tam jest bo wrucił bo trzekał aż ucichnie o jego wyczynach więżieniu że był cwelem więżiennym o gwałcie Leszka dziś 38 letni zniszczeniu mu życia ,bo niszczył wielu rodziną komórką jaką się posugiwał więżieniu to oburza nas ona jest czynna znowu 514-261-644,piszą że powrucił był program z nim w UWADZE TVN pt, " Diler z plakatu "kiepski -lecz redaktor obawiał się że ludzie go zlinczują a badziory za to że ich wydał rozliczom się z nim również więżniowie na których donosił bo cwel ,każdemu by się oddał .Reportażu wspomina o Patrycji Krzyzowska że jest jego dziewczynom może była lecz więżieniu nie chciał dziewczyny tylko więżnia więć jest bi seksualny piszą że homo. Mówi nam że mu wykradł numery lecz komórka znikła więżniu to gdzie była do dzię u ciebie ty wydałeś i posłałeś kupli do więżienia jeżdzi super bryką ekstra nigdy nie pracował dba o swój piękny wygląd na nikim mu nie zależy tylko na swym koncie bo jest ogromne .C.B.Ś.-powinna wkroczyć do mieszkań dilera .Kogo zabił kogo zamordował ile kg sprzedał narkotyków ile ludzi do dziś znikneli bez śladu bo od grupy przestępczej nie da się odejść do konca swego życia jest się jej członkiem i wykonuje wyroki na ludziach .Handel ludzmi też na tym zarobił udaje że to ktoś inny on jest w tym sklepie internetowym i tak wygląda diler w tych ubraniach męskich -zmarszczki się już ci robią cwelu .
M
Markos
Teraz juz raczej nikt nie ma wątpliwości o co chodzi gdy jest napad z maczetą,wmawia się społeczeństwu lokalnemu,że chodzi o prachunki kiboli a to chodzi o biznesy tutaj o giełde elektroniczną natomiast w innych przypadkach o narkotyki.
c
chemia
buahahahahah
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska