Przed rozpoczęciem wydarzenia na stronie poświęconej pikiecie organizatorki zamieściły wpis poświęcony historii kobiety. Dowiadujemy się z niego m.in., że Justyna Wydrzyńska z Aborcyjnego Dream Team'u od 16 lat pomaga w aborcjach i że bez niej polski ruch proaborcyjny "wyglądałby zupełnie inaczej".
Przedstawicielka ADT została jednak oskarżona o pomoc w przerwaniu ciąży, ponieważ oddała innej kobiecie własne opakowanie tabletek do aborcji. Teraz grozi jej do 3 lat więzienia, a druga już rozprawa w tej sprawie odbędzie się w czwartek, 14 lipca o godzinie 9.30 rano.
Z tego powodu w środę 13 lipca, pod komisariatem policji na ul. Szerokiej zgromadziło się kilkadziesiąt osób z proaborcyjnymi transparentami: "Moja córka będzie decydować sama", "Aborcja ratuje życie w przeciwieństwie do policji" czy "#JakJustyna". Zgromadzeni wykrzykiwali także hasła: "Nigdy, przenigdy nie będziesz szła sama", "Kiedy Państwo mnie nie chroni, mojej siostry będę bronić" czy "Myślę, czuje, decyduje".
Co zaskakujące, w trakcie protestu zabrała głos kobieta będąca w ciąży. Dziękowała ona aktywistkom "za ich pracę", która jak powiedziała: "Sprawia, że osoby, które tak jak ona są w chcianej ciąży, boją się trochę mniej, kiedy usłyszą, że coś może pójść nie tak".
- Dziś już wiem, że prawdopodobnie osoba, którą urodzę będzie mogła być kiedyś w ciąży. W związku z tym chciałam coś powiedzieć Kościołowi, Państwu Polskiemu i wszystkim tym barbarzyńcom, którzy marzą o torturowaniu kobiet w Polsce. Moja córka, tak jak wszystkie kobiety w Polsce będzie miała prawo do aborcji i będzie miała prawo wyboru i my jej to zapewnimy -mówiła przyszła matka.
Planujemy kontynuację tematu.
- Zanim wieś Zakopane stała się miastem. Tak tu było przed ponad 100 laty!
- Gdzie na szybki wypad z Krakowa? TOP 10 urokliwych miejsc z dala od zgiełku
- Będzie nowy wiek emerytalny w Polsce? Takie mogą być emerytury stażowe
- Najmodniejsze sukienki na wesele w 2023 roku. Takie są trendy w tym sezonie
- TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce. Tu warto przyjechać! RANKING
FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?
