FLESZ - Polacy tyją na potęgę. To wszystko przez koronawirusa
- Program ma na celu zaktywizowanie mieszkańców, żeby wskazywali odpowiednie miejsca do drobnych remontów chodników (a także dróg i oświetlenia – red.), tak jak w Nowej Hucie – przekonuje radny Buszek. Tym razem program miałby objąć podgórskie dzielnice, czyli Dębniki, Łagiewniki-Borek Fałęcki, Swoszowice, Bieżanów-Prokocim, Podgórze Duchackie i samo Podgórze.
Mieszkańcy będą mogli wskazywać miejsca do remontu, ale ostateczną listę priorytetową remontów będą ustalać rady dzielnic. Podział środków na remonty miałby być corocznie ustalany przez prezydenta, przy tworzeniu budżetu miasta na dany rok.
Radni krytyczni: to jest paranoja
Pomysł mocno podzielił radnych, którzy odbyli burzliwą dyskusję na jego temat. - Mamy 18 dzielnic, a w ten sposób faworyzuje się tylko kilka z nich. Jeśli widzicie potrzebę takiego programu, to dla wszystkich dzielnic, bądźmy na to otwarci, a nie, że robi się enklawy dzielnic nowohuckich, czy podgórskich. To jest paranoja – mówił Adam Migdał z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków.
Większość radnych wyrażała się podobnie. Twierdzili, że chodniki trzeba remontować, ale w skali całego miasta, a nie w wybranych dzielnicach. - Poprzemy ten projekt, ale lepiej byłoby globalnie zwiększyć środki na tego typu remonty w całym mieście – mówił Łukasz Gibała.
Ostatecznie programu jednak nie przyjęto. Został odesłany do dalszych prac do komisji infrastruktury rady miasta.
- Te znaki nigdy nie wybaczają. Są pamiętliwe i mogą myśleć o zemście bardzo długo
- Najciekawsze domy do kupienia w Małopolsce do 200 tys. zł. Duże metraże i niska cena
- Ile zarabia kasjer, a ile sprzedawca? Oto zestawienie płac w 18 znanych zawodach
- Najbardziej niebezpieczne przejścia dla pieszych w Krakowie
- Kraków. Tu budują piramidy ze śmieci. A co z recyklingiem w mieście?
