FLESZ - Sypią się mandaty za łamanie obostrzeń
Szpital Żeromskiego zaapelował o foteliki dla dzieci. Odzew jest ogromny
Od kilku tygodni do Żeromskiego trafia bardzo dużo małych pacjentów z COVID-19. Wśród dzieci do zakażenia najczęściej dochodzi w żłobkach i przedszkolach, które - zgodnie z decyzją rządu - zostały zamknięte. Medycy przewidują, że dzięki nowym obostrzeniom liczba zakażeń wśród najmłodszych w ciągu najbliższych paru tygodni spadnie.
- Jednak na ten moment mamy problem z miejscami na oddziale, codziennie hospitalizujemy ponad 30 dzieci, często z zapaleniem płuc - mówi dr Lidia Stopyra szefowa oddziału chorób infekcyjnych i pediatrii.
Ponieważ napływ małych pacjentów jest dużo większy niż podczas poprzednich fal koronawirusa, bardzo ważne jest to, aby wypisy dzieci, które nie wymagają już hospitalizacji, przebiegały szybko i sprawnie. Mimo starań lekarzy nie zawsze jest to wykonalne. Powód wydaje się prozaiczny, ale rozwiązanie problemu mocno ułatwiłoby działanie medykom z Żeromskiego. O co chodzi? Okazuje się, że o brak fotelików w medycznych karetkach transportowych, które przewożą dzieci do domów.
- Nie każdy rodzic ma samochód, nie każdy z powodu przebywania na kwarantannie może opuścić miejsce zamieszkania, dlatego czasami nasi pacjenci potrzebują transportu. Niestety, żadna karetka nie weźmie dziecka bez fotelika. Dlatego apelujemy do wszystkich, których dzieci wyrosły już z fotelików: przekazujcie je do naszego oddziału - informuje dr Stopyra. Odzew już jest ogromny, za co medycy serdecznie dziękują, zgłasza się bardzo dużo młodych matek, które chcą oddać foteliki.
