Czytaj także: Zabytkowa ul. Limanowskiego rozpada się od tramwajów
Strażakom udało się go ugasić dopiero po czterech godzinach. Na szczęście nie ma ofiar śmiertelnych, jedna osoba z objawami zatrucia tlenkiem węgla i poparzeniem górnych dróg oddechowych trafiła do szpitala. Sąsiedzi również nie ucierpieli, choć podczas akcji ratunkowej strażacy ewakuowali 25 osób z mieszkań, gdyż mogło dojść do zaczadzenia. W tym celu na Lwowskiej pojawił się autobus MPK.
Ewakuowani mogli się w nim schronić. Pożar wybuchł w nocy z piątku na sobotę o godz. 23.51. - Strach wspominać, co się działo w tym mieszkaniu - mówi nam jedna z mieszkanek kamienicy nr 18 przy Lwowskiej. - Takich olbrzymich płomieni w życiu w nie widziałam - kręci głową.
Do pożaru doszło w piętrowej dobudówce kamienicy składającej się z kilku mieszkań. Jest ona wciśnięta między budynkami przy ul. Lwowskiej i Traugutta. Gdyby nie sprawna akcja, w której uczestniczyło ponad 30 strażaków, ogień mógłby przenieść się na sąsiednie kamienice.
- Na szczęście wszyscy lokatorzy już dawno wyprowadzili się z tego budynku. Mieszkał tam tylko jeden mężczyzna. Miał jednopokojowe mieszkanie z kuchnią. Właśnie tam wybuchł pożar - zdradza nam mieszkanka ul. Lwowskiej.
Śledczy ustalają, co było przyczyną pożaru. - Prawdopodobnie został on wywołany zaprószeniem ognia - mówi Katarzyna Padło z biura prasowego wojewódzkiej komendy policji. - Z pieca węglowego wypadł rozżarzony węgiel - dodaje.
Mieszkanie zostało doszczętnie spalone. Teraz zostało tam pogorzelisko. - Strażacy pukali do każdego mieszkania w pobliżu pożaru. Niektórzy sąsiedzi czekali na zakończenie akcji przed kamienicą. Trwało to kilka godzin - relacjonuje mieszkanka z ul. Lwowskiej.
Andrzej Siekanka, rzecznik wojewódzkiej straży pożarnej, wyjaśnia, że podczas gaszenia lokatorzy zagrożonych budynków przebywali w ogrzewanym autobusie. Po zakończeniu akcji mogli wrócić do domów.
Straż pożarna apeluje o zachowywanie ostrożności przy korzystaniu z urządzeń grzewczych. Przypomina o wykonywaniu okresowych przeglądów instalacji wentylacyjnej i przewodów kominowych oraz ich czyszczeniu.
Nie należy zasłaniać kratek wentylacyjnych, a mieszkanie powinno być systematycznie przewietrzane.
Paliło się też przy Stradomskiej
W piątek paliło się też przy ul. Stradomskiej. Pożar dostrzegli przechodnie. Natychmiast zawiadomili straż pożarną. Z okien budynku wydobywał się czarny dym. Na szczęście ogień udało się w ciągu dwóch godzin ugasić. Pożar wybuchł w niezamieszkanym lokalu. W tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!