https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Protestują przeciwko działaniom urzędników [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marcin Karkosza
fot. Andrzej Banaś
Mieszkańcy Azorów protestują przeciwko niewłaściwie, ich zdaniem, prowadzonej rozbudowie ul. Chabrowej. Chcą poszerzenia powstającego chodnika. W tym przeszkadza jednak mur jednej z posesji. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zlecił ekspertyzę, która wykaże, czy ogrodzenie jest legalne.

WIDEO: Kraków. Protest na ulicy Chabrowej

Autor: Marcin Karkosza, Gazeta Krakowska

We wczorajszym proteście przy ul. Chabrowej wzięło udział kilkunastu mieszkańców. Twierdzą, że urzędnicy zaplanowali wykonanie nowego dojazdu do ulic Chabrowej i Orlich Gniazd w sposób zagrażający ich bezpieczeństwu.

- Wjazd wykonuje się w taki sposób, że aby dojść do naszych domów będziemy musieli kilkakrotnie przechodzić przez ulicę, bo chodnik nagle się urywa - mówi Ryszard Kowalski, jeden z protestujących.

- Dodatkowo wysoki mur na rogu utrudnia widoczność przy wyjeździe. Pisaliśmy w tej sprawie do prezydenta miasta, jednak ze strony urzędników nie ma dobrej woli - dodaje.

Mieszkańcy chcą wstrzymania inwestycji do czasu rozwiązania ich problemu. Dotychczasowy wjazd w ul. Orlich Gniazd bezpośrednio z ul. Łokietka ma zostać zamknięty, bo to teren prywatny, na którym ma powstać market. - Aby rozwiązać problem mieszkańców, którzy mogliby stracić dojazd do domów, postanowiliśmy zrobić nowy wjazd z ul. Łokietka w Chabrową - mówi
Piotr Hamarnik, rzecznik ZIKiT.

Kiedy kilka tygodni temu budowa ruszyła, okazało się, że po jednej stronie ulicy chodnik na rogu będzie miał zaledwie kilkanaście centymetrów szerokości. Według mieszkańców to przez mur jednego z domów, który częściowo stoi na działce gminy.
Urzędnicy nie chcą wstrzymać budowy, ale zapewniają, że sprawę wyjaśnią. - Zleciliśmy ekspertyzę geologiczną. Do miesiąca wykaże czy mur stanął niezgodnie z prawem - zapewnia Hamarnik. - Jeśli okaże się, że tak, to będziemy interweniować.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Takoto
kanciarstwo, sprzed lat,
m
mm
Dawniej ludzie żyli z sąsiadami w zgodzie i przyjaźni, a teraz prawie się nie znają, budują sobie pałace, otoczone murami, wyglądające jak twierdze, dobrze, że na razie obywa się bez fosy :)
W
Wołek Duchacki
Dawno, dawno temu, uczono mnie tego, że najpierw się planuje a potem buduje.
A tu, rozpoczynamy budowę a potem robimy ekspertyzę czy wybudowanie drogi jest w ogóle możliwe. No cóż, eksperci też swój kawałek tortu muszą dostać.
m
mieszkaniec
Nie chodzi o to, że mieszkańcy mogliby stracić dojazd. Oni za te drogę, która jest aktualnie zapłacili 20lat temu, wybudowano ją, miasto utrzymywało tę drogę (odśnieżanie, łatanie dziur, dbanie o zieleń, która ograniczała widoczność na skrzyżowaniu z ul. Łokietka), a teraz się okazuję, że to droga widmo. Strony w księga wieczystych zniknęły, miasto rzekomo nie wie o jej istnieniu…a mieszkańcy maja za te drogę rachunki i pisma od spółdzielni, którą ja z miastem budowała. Miasto po prostu sprzedaje drugi raz działkę prywatnemu inwestorowi i pod pretekstem budowy drogi wjazdowej (rzekomo jedynej) remontuje stary wyjazd z ul. Chabrowej i to za pieniądze miasta by ten prywatny inwestor nie musiał się przejmować istniejącą już drogą, na której planuje postawić kolejny żółty market popularnej sieci spożywczej. A pieniędzy na to by zrobić chodnik w ciągu ulicy Łokietka jak nie było, tak nie ma...
r
rem
geologiczną? Geodezyjna by ni wystarczyła? W końcu chodzi o ustalenie, czy mur stoi na działce miejskiej, a nie czy jego fundament został zaprojektowany zgodnie z profilem litologicznym.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska