- Marszałek powinien dbać jednakowo o spółki kolejowe, a nie tylko o Koleje Małopolskie. Jest również współwłaścicielem Kolei Regionalnych. A promuje kursy pociągów Kolei Małopolskich. Nasze przewozy chciałby wyciąć prawie do zera, tylko kilka pociągów wpuścić do Krakowa - mówił Ireneusz Dynowski, przewodniczący NSZZ Solidarność w Małopolskich Przewozach Rgionalnych w Krakowie. W proteście uczestniczyli również przedstawiciele innych spółek kolejowych z Małopolski.
- Nasze oczekiwania trochę się potwierdziły i zmieniono rozkład jazdy, który nas satysfakcjonuje. Ale traktowanie po macoszemu odbywa się przez cały czas. Powinna być jednak spółka kolejowa. Po co dwie spółki, które konkurują. Przewozy Regionale to spółka ogólnopolska, a Koleje Małopolskie to spółka, którą się bawi marszałek jak kolejką - dodał Ireneusz Dynowski.
W postulatach protestujących znalazło się też:
- odstąpienie od zamierzeń kończenia kursów pociągów Przewozów Regionalnych z Zakopanego i Bielska Białej na stacji Kraków Płaszów bez możliwości wjazdu do Krakowa Głównego;
- dbanie o równomierny rozwój kolei w całej Małopolsce, a nie tylko w aglomeracji krakowskiej;
- budowa łącznicy w Kalwarii Zebrzydowskiej i modernizacja linii kolejowej nr 117 oraz utworzenie szybkiej kolei aglomeracyjnej między Kalwarią i Wadowicami;
- modernizacja linii kolejowej Sucha Beskidzka - Żywiec i reaktywowanie na niej przewozów;
- uruchomienie od nowego rozkładu jazdy pociągów wahadłowych z częstotliwością co 30 minut od stacji Piwniczna do stacji Nowy Sącz Chełmiec oraz z Nowego Targu do Zakopanego;
- budowa nowoczesnych parkingów park&ride w sąsiedztwie przystanków kolejowych.
WIDEO: Protest kolejarzy w Krakowie
Autor: Piotr Tymczak, Dziennik Polski
