https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przeładowane autobusy MPK i wielkie korki w Bronowicach. Trwa gigantyczny remont

Arkadiusz Maciejowski
Pasażerowie komunikacji miejskiej oraz kierowcy mają duże problemy spowodowane rozpoczętą przebudową ul. Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej.
Pasażerowie komunikacji miejskiej oraz kierowcy mają duże problemy spowodowane rozpoczętą przebudową ul. Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej. Fot. Joanna Żmuda
Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu na razie głównie... przyglądają się sytuacji. Rozważają uruchomienie dodatkowych kursów pojazdów MPK.

Kompletnego paraliżu nie było, ale pasażerowie MPK i kierowcy mieli od rana bardzo duże problemy spowodowane przebudową ul. Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej. Autobusy zastępcze kursowały opóźnione i zatłoczone, na drogach tworzyły się wielkie korki. A to dopiero początek, bo cała gigantyczna inwestycja potrwa rok, z czego przez 10 miesięcy obowiązywać będą utrudnienia.

Pasażerowie MPK i kierowcy z Bronowic od rana informowali nas o trudnościach jakie mają, by dotrzeć do centrum Krakowa. W zamian za tramwaje – które przez najbliższe 10 miesięcy nie będą kursowały od Teatru Bagatela do Bronowic – uruchomione zostały zastępcze autobusy nr 704 i 713. Ale pasażerowie mieli z nimi duże problemy. – Po wyjeździe z Bronowic na kolejnych przystankach tak szybko tworzył się w nich wielki tłok, że już na ul. Kazimierza Wielkiego część pasażerów się nie mieściła – informowała nas Małgorzata Wąż, mieszkanka Bronowic.

**CZYTAJ WIĘCEJ:

Kraków. Bronowicki armagedon. Rozpoczął się wielki remont [ZDJĘCIA]

**

Dochodziło też do takich sytuacji – o czym alarmowali nas pasażerowie – że w Bronowicach czekali po kilkanaście minut na autobus, a te nie przyjeżdżały bo... tkwiły w korkach w drodze do Bronowic (autobusy robią „pętlę”).– Wiemy, że pojawiły się problemy, ale teraz musimy je zdiagnozować. Sprawdzamy, czy tłok w autobusach wynikał z ich niewystarczającej pojemności, czy z tego, że kursowały nieregularnie i gdy pojawił się już dany autobus na przystanku, to wsiadała do niego duża liczba zgromadzonych pasażerów – mówi Bartosz Piłat z biura prasowego ZIKiT. Przekonuje, że na nieregularne kursy miały wpływ m.in. zachowania kierowców innych pojazdów. – Np. na ul. Kazimierza Wielkiego rano zaparkowało auto dostawcze i zablokowało przejazd – mówi Piłat.

W ZIKiT zaznaczają, że jeszcze w tym tygodniu podejmą decyzję, czy zwiększyć częstotliwość kursów autobusów. Pasażerowie zwracali uwagę jednak też na inne problemy. Np. przy Teatrze Bagatela, głównym węźle przesiadkowym, urzędnicy nie ustawili widocznych plansz z opisem, którędy kursują autobusy itd. W ZIKiT przekonują, że zamówili tablice informacyjne, ale najwyraźniej zrobili to zbyt późno lub dostawca nie dostarczył ich na czas. Ustawione zostaną dopiero w najbliższych dniach.

W ZIKiT i MPK nie zadbali też o to, by w autobusach działała głosowa zapowiedź następnych przystanków, co jeszcze bardziej potęgowało chaos wśród pasażerów. Wielkie problemy mieli też kierowcy. Od rana korki tworzyły się m.in. na ul. Lea, Kazimierza Wielkiego itd. Te ulice były wykorzystywane jako objazd, ze względu na całkowite zamknięcie ul. Królewskiej i części ul. Bronowickiej. „Trasa ul. Złoty Róg do skrzyżowania al. Kijowska/Czarnowiejska - czas przejazdu 45 min” – wyliczali w stowarzyszeniu „Nasze Bronowice-Inicjatywa Obywatelska”.

– Będziemy szukali możliwych do wprowadzenia zmian organizacji ruchu na newralgicznych skrzyżowaniach – m.in. w rejonie ul. Lea czy Kazimierza Wielkiego – by usprawnić ruch – zaznacza Piłat. Na pytanie, czy nie można tak prowadzić remontu, by choć autobus mogły przejeżdżać ul. Królewską, co zmniejszyłoby korki na innych ulicach, w ZIKiT odpowiadają „nie da się”.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Mundurowi mają dość. Co dalej z naszym bezpieczeństwem?

Komentarze 60

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Alutka
Oczywiście, koniec z Majchrowski.ZiKIT też powinni wysadzić w powietrze jak tego tworu nie było komunikacja funkcjonowała normalnie.Co to za durny pomysł, żeby przeprowadzać remonty i utrudniać komunikację w lecie, kiedy są turyści i w jesieni jak studenci zjeżdżają do miasta.Czyli dokładnie wtedy kiedy po Krakowie kursuje najwięcej pasażerów.No parodia, inaczej nie da się tego nazwać
I
Iwo
Diagnozuja problem??? To dopiero cyrk. Powinni udac sie na diagnoze ze soba do specjalisty... zanim wydali decyzje o remoncie w tym terminie. I niech mi nikt nie mowi ze od dawna mialo sie zaczac tylko wykonawcow nie mogli znalezc...
M
Magda O.
A w międzyczasie tego czekania pieniądze by przepadły. Remont był absolutnie konieczny, bo tramwaje jeździły 10 km/h i groziło wykolejeniem. Agitujesz przeciw Majchrowskiemu za 2 zeta od wpisu.
.
.
d
derektor ZIKITU
"Nie Da Się" w skrócie "NDS"
C
CCC
liczy kasę, a kasa leży w zanieczyszczeniach, wystarczy 3 zmiany aby skrócić remont do 4 m-cy, a i mniej spalin się nawdychają przy Lea, ale to jest POLSKA, Kraków, kraina CUDÓW
h
henrk
Gibała ma bardzo dużo racji, ale głosowanie na niego może się skończyć jak z aferą na Wiśle. Odnoszę wrażenie, że on jest jak ksiądz Stryczek. Ma dwie twarze.
w
wyborca
Jedyna dobra zmiana to wy pie przyć to całe towarzystwo od takich de bil nych pomysłów.
K
Kazek73
Zamknąć ulice dla busów i taxi i wszystko wróci do normy.Oni jeżdżą jak chca.!!!
F
Fundacja „Kabała”
Decydując się na przeczytanie komentarzy, miej świadomość, że większość z nich została opŁacona przez kandydata, którego niezależność jest tyle samo warta co podpisy jeGo zwolenników i ulotki pseudoGrafików.
m
mecenas
Jak długo można to znosić ! To się musi zmienić ! pamiętajcie 21 X 2018 przy urnach ,co by dobrze zagłosować , ile lat ten pan rządzi po swojemu i nie liczy się z nami !
J
Jackowi dobrze w Krakowie
przecież pod akademią ma już zrobione wszystko na "tip-top" - nawet specjalna linia tramwajowa jest , a teraz kolega deweloper szykuje luksusowy "akademik" dla luksusowych studentek wg. pozwolenia na budowę podpisanego przez "prezydenta Krakowa"
k
kki!
Koledzy Jacka i PiS to partyjna sitwa. Jeżeli Jacek wygra, to będzie musiał dać 200 posad kolegom z PO, wywalonym z Urzędu Marszałkowskiego (bo sejmik weźmie PiS). Rządy Wassermann w Krakowie to będzie festiwal niekompetencji i obsadzania swoimi wszystkich stołków. Zostaje Gibała. Ma program, ma zaangażowanych ludzi wokół siebie. A zarzut, że ma kupę kasy to nie zarzut. To atut. Nie będzie musiał się dorabiać na stanowisku
o
olek36
Ludzie, który to już raz? Jak nie dało się jeździć na południu Krakowa, to Jacek mówił, że winni są kierowcy, bo jeżdżą na pamięć, a w ogóle to zabytkowy układ ulic jest zły, czyli winny jest Bolesław Wstydliwy. Jak chciał igrzysk i przegrał referendum to mówił, że krakowianie "podjęli głupią decyzję". Jak mianował Tajstera to było oburzenie, a potem cisza. Jak długo jeszcze? Wystarczy na niego nie głosować. To jedyna szansa, żeby coś się zmieniło na lepsze. Można na Wassermann, a jak ktoś nie chce PiS - co rozumiem - to jest Gibała. Gorzej i tak nie będzie. Jałowe narzekanie niczego nie zmieni. Za chwilę są wybory, wtedy trzeba decydować
k
krakus
Jak żyję długo w Krakowie, to również nie widziałem, aby jakakolwiek formacja urzędniczo-służbowa kontrolowała MPK pod względem ilości przewożonych osób. A busiarze, taksówkarze, wszelcy inni przewoźnicy oraz zwykli kierowcy są poddawani rygorystycznym ustaleniom co do ilości przewożonych osób i to bez względu na jakim dystansie kogoś przewożą i na jakiej trasie. Pamiętam czasy jak do starych Ikarusów linii 501 ( najgorzej zawsze było rano na odcinku Plac Inwalidów-Miasteczko AGH) wchodziło 501 osób, głównie studentów, ludzie mdleli ze ścisku i zaduchu. Zresztą teraz na wielu odcinkach jest podobnie, masa ludzi wtłoczonych w tramwajach czy nawet częściej w autobusach, ale nikt nie kontroluje ile może wejść, aby było bezpiecznie. A to dlatego, że MPK jest głównie dla plebsu i ludzi gorszej klasy, takich, którzy nie mają wyjścia i muszą znieść tłok, brud i smród pasażerów, bo ich nie stać na własny wygodny transport.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska