Autorka: Katarzyna Janiszewska
Można w nim zmrozić czołg, zalać go deszczem, albo podnieść temperaturę otoczenia do 70 stopni C, i sprawdzić, czy maszyna nadal działa. Można wytworzyć dowolne warunki klimatyczne i przetestować wytrzymałość urządzeń niezbędnych podczas ataku terrorystycznego, powodzi, czy pożaru. Mowa o Wielkiej Zamrażarce, czyli nowo otwartym wczoraj na Politechnice Krakowskiej w Czyżynach Laboratorium Badań Technoklimatycznych.
- To unikatowe laboratorium w skali Polski i Europy Środkowo-Wschodniej - mówi prof. Kazimierz Furtak, rektor PK. - Zarówno ze względu na jego gabaryty, jak i zakres temperatur, jakie można wytwarzać. Możemy symulować warunki klimatyczne występujące w dowolnym miejscu kuli ziemskiej, a wpływające na uszkodzenia maszyn, pojazdów.
Laboratorium można podzielić na trzy segmenty: pomieszczenia pomiarowe i komercyjno-socjalne (213 mkw), przestrzeń testową, tzw. komorę higrotermiczną (204 mkw) oraz strefę techniczno-magazynową (140 mkw).
W komorze można badać wytrzymałość obiektów, których waga nie przekracza 60 ton (czołgi, koparki, spycharki, dźwigi, wagony, śmigłowce, wozy strażackie). Przed budynkiem jest też plac manewrowy.
- Testowane są urządzenia, które umożliwiają przetrwanie ludności w warunkach kryzysowych - wyjaśnia dr Wiesław Cichocki, z Instytutu Konstrukcji Maszyn PK, koordynator projektu. - Kiedy np. trzeba dostarczyć żywność, czystą wodę po ataku biologicznym, chemicznym czy terrorystycznym. Testowaliśmy więc już pralnię, piekarnię, łaźnię, szpitale polowe, elektrownie.
LBT przyda się nie tylko naukowcom i przemysłowi. Będzie też wykorzystywane przez studentów. Projekt wart jest 8 mln zł.