https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przez unijne obrady karetki tkwią w korkach

P. Rąpalski, A. Górska
Karetki pogotowia z trudem dojeżdżają do szpitala im. Dietla przy ulicy Skarbowej. Włączenie migających świateł i syreny nic nie daje. Inni kierowcy nie mają gdzie zjechać, bo okoliczne ulice są całkowicie zakorkowane. Przez cały październik Kraków jest gospodarzem prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Drogowcy od rana do późnego popołudnia wyłączają z ruchu odcinek ul. Krupniczej od al. Mickiewicza do ul. Skarbowej, aby uczestnicy konferencji w Audytorium Maximum mogli swobodnie na nie dojechać.

Czytaj także: Zobacz krakowskie barki pod Wawelem! [ZDJĘCIA]

- Pacjenci mogą przypłacić to zdrowiem, bo karetki stoją jak my - mówi Olgierd Lach, kierowca. - VIP-y gadają o niczym, a my tracimy czas i paliwo.

Andrzej Kosiniak-Kamysz, dyrektor szpitala im. Dietla, nie ukrywa, że dojazd do jego placówki jest kłopotliwy. - Oczywiście, że jest ciasno. Cały Kraków jest zakorkowany, a centrum najbardziej - mówi dyrektor. A zamknięta Krupnicza wcale nie ułatwia pracy kierowcom karetek. Skarżą się też pacjenci.
Na szczęście nie doszło do tragedii. - na razie żaden chory nie zmarł w drodze do szpitala - kwituje dyplomatycznie Kosiniak-Kamysz.

Kierowcy karetek nie przybierają jednak w słowach. Skarżą się, że do tej pory dojazd do szpitala im. Dietla wąskimi ulicami i tak nie był łatwy. Nie przypuszczali, że może być jeszcze gorzej. Gdy stoją w korku kilkanaście metrów od szpitala, klną. Ich zdaniem zamykanie Krupniczej jest pozbawione sensu.
- To co się dzieje przy ul. Dolnych Młynów, którą dojeżdżamy do szpitala, woła o pomstę nieba. Dramat! - mówi jeden z kierowców karetki.

- Zmiany ustalane były na spotkaniach komitetu koordynującego prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Zostaliśmy zobligowani do wprowadzenia określonej organizacji ruchu w tym czasie - tłumaczy się Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Mówimy tu o ścisłym centrum miasta ze specyfiką jego wąskich ulic. Nie ma możliwości wprowadzenia innych rozwiązań.

Kierowcy przypominają, że wiele imprez w Audytorium Maximum jest organizowanych bez wprowadzania utrudnień. Nie rozumieją, dlaczego konferencje związane z prezydencją Polski w UE muszą być traktowane inaczej.

Problem rozwiązałby się gdyby Kraków wybudował Centrum Kongresowe przy dobrze skomunikowanej ulicy Konopnickiej. To jednak jest na razie wielką dziurą w ziemi i powstanie dopiero jesienią 2014 roku.

Najnowsze wyniki wyborów 2011: PO i PiS

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

:D
Dzisiaj wybrałem się w okolice ul. Krupniczej samochodem. Nie wiem czy ktoś przemyślał ten plan, jeżeli tak to pewnie w tych dniach nie pojawia się w tych okolicach. Jest tam TOTALNY !!! korek. Pojechałem tym zalecanym objazdem. Biegi jakich używałem przez 40 min to jedynka i dwójka. BRAWO za rozwiązanie i pomysłowość. Mam nadzieją, że ten kto to wymyślił wziął pod uwagę, że w okolicy jest szpital - ale co tam karetka gumowa to się zmieści. Jeszcze raz brawo dla organizatorów. Mam nadzieją, że skończy się to tylko na zdenerwowanych kierowcach i nikt nie straci życia kiedy utknie w korkach w karetce pogotowia. Zablokowane 100 m a korek na kilka kilometrów :). Czy te obrady, konferencje coś pożytecznego przyniosą - śmiem wątpić. Kolejna wypita (pewnie) darmowa kawka i zjedzony obiadek.
h
hołota
co tam wymierająca hołota !! najważniejsze są obrady !!
k
korkobor
przecież to najlepsze miasto w Polsce, co chcą to mają bo nie ma lepszych i już!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska