Na remontowanej ul. Lubostroń postawiono nowe przystanki. Mieszkańcy osiedla Europejskiego zacierają ręce licząc, że zyskają nowe połączenia autobusowe i pytają kiedy zostaną uruchomione. Niestety do 2017 roku nie zatrzyma się tam żaden autobus, bo trzeba wcześniej przebudować ul. Czerwone Maki.
- Widząc przystanki myślałam, że będzie można z nich pojechać autobusem do miasta, zamiast schodzić nierówną ulicą Czerwone Maki do pętli - mówi Karolina Patyk, mieszkanka os. Europejskiego. - Droga jest, przystanki też, ale autobusów brakuje, dlaczego?
Na ulicy położono już nowe chodniki, nawierzchnię, wymieniono oświetlenie. Na odcinku pomiędzy ul. Kolistą i Piltza, pojawiły się także słupki przystankowe i zatoczki dla autobusów. Na przebudowę ulicy wydano prawie 4 mln zł, ale by zaczęły nią jeździć autobusy potrzebne są kolejne wydatki.
Jak informuje Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu konieczna jest jeszcze przebudowa ul. Czerwone Maki. To nią miałyby jeździć autobusy obsługujące nowe przystanki na ulicy Lubostroń. W tym momencie jest to niemożliwe, bo jezdnia Czerwonych Maków jest zbyt wąska, brakuje chodników i przejść dla pieszych. Kluczowa jest także przebudowa skrzyżowania obu ulic. Dopiero wtedy zostaną ustalone linie, które będą obsługiwać przystanki.
- Jeżeli pieniądze znajdą się w przyszłorocznym budżecie to prace budowlane zostaną wykonane w roku 2017 - informuje Piotr Hamarnik z ZIKiT.
Autobusy na Lubostroniu poprawiłyby przede wszystkim skomunikowanie potężnego os. Europejskiego, w którego okolicy ciągle powstają nowe bloki, a samochody osobowe tkwią w coraz większych korkach.