Czytaj także:
- Należy podkreślić, że gdy klienci po dojechaniu na miejsce docelowe odmawiali uiszczenia zawyżonej kwoty kilkuset złotych wtedy oskarżony potrafił pozbawić ich wolności. Nie wypuszczał z zamkniętego pojazdu dopóki mu nie zapłacą - relacjonował sędzia Konrad Gwoździewicz.
Jak mówił, gdy klienci nie posiadali przy sobie tak wysokich sum zdarzało się, że Edward Z. zmuszał ich do podpisywania oświadczeń, że są jego dłużnikami. Potem kierował przeciwko nim sprawy do sądu z żądaniem zapłaty rzekomego długu sięgającego nawet kilkunastu tysięcy złotych. Cały czas naliczał sobie lichwiarskie odsetki.
Edwarda Z. nie było na ogłoszeniu wyroku. Jego adwokat już zapowiedział apelację od nieprawomocnego orzeczenia.
Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**