https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: radni wymyślili cennik biletów MPK - oceń go

Piotr Rąpalski
Wojciech Matusik
Radni miejscy nie zgadzają się z proponowanymi przez urzędników zmianami biletów MPK i podwyżką ich cen. Szczególnie ci z Platformy Obywatelskiej. Rozumieją jednak, że wzrost cen jest potrzebny, bo miastu brakuje pieniędzy na komunikację. Proponują własną koncepcję zmian.

W kasie miasta na transport miejski brakuje 30 mln zł. Po wprowadzeniu swojego pomysłu podwyżek urzędnicy uzyskaliby 15 mln zł. Na takie łatanie dziury w budżecie nie zgadza się radny Dominik Jaśkowiec (PO).

- Zmiany w taryfie biletowej powinny być potraktowane jako część szerszego programu restrukturyzacji transportu publicznego gminy - mówi radny. - Nie może to być tylko doraźne działanie zmierzające do pokrycia przez mieszkańców miasta kosztów błędnych prognoz budżetowych

W pierwszej kolejności Jaśkowca oburza zbyt duża podwyżka cen biletów miesięcznych. Propozycja Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przewiduje zastąpienie ich biletami 30-dniowymi droższymi o ponad 10 proc, w tym około 9 proc. na samej cenie biletu, 1,5% na skróceniu, w skali roku, czasu jego obowiązywania. Po podwyżce i zmianach kosztowałby 96zł.

- Koszt codziennego dojazdu do pracy samochodem osobowym, przejazd 20 km pięć razy w tygodniu, w 20 dni roboczych, wynosi około 180 - 200 zł. Bilet 30 dniowy stanowiłby połowę tych kosztów - wylicza Jaśkowiec. - Oznacza to, że przy o wiele niższym standardzie podróży autobusem zapłacimy aż połowę tego co w przypadku używania środka transportu indywidualnego - kwituje i dodaje, że przy samochodzie zasilanym na gaz proporcje te są jeszcze bardziej korzystne na rzecz jazdy autem - A Jeżeli osoba dojeżdżająca do pracy dowozi równocześnie dziecko do szkoły koszty zakupu dwóch biletów 30-dniowych mogą okazać się wyższe niż przejazd transportem indywidualnym - alarmuje radny.

Obawia się, że podwyżka cen biletów miesięcznych spowoduje odejście znacznej części klientów od transportu publicznego. Oprócz zwiększenia się i tak ogromnych korków, zaowocuje to spadkiem wpływów z biletów do miejskiej kasy.

Za drugi słabym punkt propozycji urzędników Jaśkowiec uważa likwidację ulgi gminnej. - Argumenty za tym działaniem przedstawiane przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu są dwa: taka ulga nie występuje w żadnym polskim mieście, jej likwidacja to uproszczenie taryfy biletowej. Oba te argumenty są chybione - atakuje Jaśkowiec. Uważa, że istnienie ulgi gminnej daje pole do kształtowania wysokości opłat ulgowych w części taryfy, jej likwidacja to pozbawienie się tej możliwości. Jaśkowiec twierdzi, że ulga gminna funkcjonuje w Krakowie już kilka lat i przyjęła się wśród mieszkańców.

Radny PO uważa, że zmiany taryfikatora biletowego należałoby jednak wprowadzić dopiero po stworzeniu nowej siatki połączeń autobusowych i tramwajowych. Miasto na razie jednak konsultuje zmiany z mieszkańcami, tymczasem mówi się, że podwyżka mogłaby wejść w życie już w czerwcu. Radni nie są tego entuzjastami, a to oni w głosowaniu zdecydują o jej wprowadzeniu.
Tzw. Remarszrutyzacja tras przewidziana jest na styczeń 2012 roku. Powinna spowodować poprawę obsługi komunikacyjnej miasta, jej optymalizację a co za tym idzie zmniejszenie kosztów. Radni domagają się również dużego przetargu na obsługę linii komunikacyjnych miasta, aby rozbić monopol MPK S.A.

Radny Dominik Jaśkowiec już dziś prezentuje swój pomysł na nową taryfę biletową.

Jej podstawowe założenia to:
1. Okres ważności biletu liczony jest nie od czasu faktycznego przejazdu, ale od czasu wskazanego na tabliczkach przystankowych. Dzięki temu pasażer korzystający z biletów czasowych nie może płacić za stanie w korkach.

2. Ulga gminna wynosi 45 proc. ceny biletu

3. Likwidacji ulegają bilety 48-godzinne jak też bilet 30-dniowy na dwie linie, wprowadzony zostaje natomiast "tani" bilet 30-dniowy sieciowy, oraz dwa specjalne bilety: jeden półroczny dla rencistów i emerytów, drugi miesięczny dla osób bezrobotnych.

PROPOZYCJA TARYFY WEDŁUG RADNEGO:
A. BILETY PODLEGAJĄCE KASOWANIU

Bilety czasowe:

normalny ulgowy ustawowy ulgowy gminny

15 - minutowy 2zł 1zł 1,10zł
30 - minutowy 2,60zł 1,30zł 1, 45zł
60 - minutowy 3,20zł 1,60zł 1,75zł
90 - minutowy 4,80zł 2,40zł 2,60zł

Bilety czasowe grupowe do 20 osób:

60 - minutowy 32zł 16zł 17,60zł
90 - minutowy 46zł 23zł 25,50zł

Bilety krótkookresowe:

24 godzinny

jedna strefa 12zł 6zł 6,60zł
dwie strefy 16zł 8zł 8,80zł

7-dniowy

jedna strefa 38zł 19zł 20,90zł
dwie strefy 52zł 26zł

Bilet weekendowy

jedna strefa 12ł
dwie strefy 18zł

Bilet ostatniej szansy (BOS) dla 1 osoby sprzedaż wyłącznie u prowadzących pojazdy

3,60zł 1,80zł 2zł

B. BILETY DŁUGOOKRESOWE

Bilet 30 - dniowy, na 1 linię

jedna strefa 47zł 23,50zł 25,90zł
dwie strefy 68zł 34,00zł 37,40zł

Bilet 30 - dniowy, na sieć

jedna strefa 80zł 40zł 44zł
dwie strefy 120zł 60zł 66zł

Bilet semestralny studencki

jedna strefa 160zł
dwie strefy 240zł

Bilet półroczny dla emeryta i rencisty

120zł

Bilet miesięczny aktywizacyjny dla osoby bezrobotnej

40zł

1. I - strefa biletowa miejska obejmująca terytorium Gminy Miejskiej Kraków wewnątrz jej granicy administracyjnej
2. II - strefa biletowa podmiejska obejmuje terytoria miast i gmin, które przystąpiły do porozumień z gminą Kraków w sprawie integracji lokalnego transportu zbiorowego.
3. Bilet półroczny dla emeryta i rencisty to ulga 75 proc. w stosunku do biletów 30 dniowych.
4. Bilet miesięczny aktywizacyjny dla osoby bezrobotnej, ulga 50 proc tylko dla osób bezrobotnych zarejestrowanych w Grodzkim Urzędzie Pracy, na podstawie zaświadczenia wystawianego raz w miesiącu. Zadaniem wprowadzonego biletu jest aktywizacja osób bezrobotnych poprzez ułatwienie im poszukiwania pracy

Stop podwyżkom w MPK! Dołącz do naszego protestu
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ukradł wóz strażacki, żeby zobaczyć narzeczoną
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ech..
Ja jestem przeciw jakimkolwiek zmianą cen biletów jak i wprowadzeniem biletów czasowych. Za dużo zamieszania wprowadzi to podczas kontroli. Nie chce mi się zastanawiać i szacować przed rozpoczęciem jazdy jak długo będę jechać, bo może znowu będą korki, albo tramwaj się zepsuje. Proponuje podnieść ceny kiedy jakość i niezawodność usług komunikacyjnych się podniesie. Nie wcześniej!
Przesiadam się na rower, a ze względu na brak ścieżek rowerowych oraz dyskryminację rowerzystów chcąc nie chcąc przyczynię się do zwiększenia korków na ulicach.
M
Manichithrathazhu
Błędów w propozycji radnego jest wiele, gdyż powiela on błędy ZIKiT i jeszcze dokłada własne nie poprawiając tych zrobionych przez zarząd.
1) Agnieszka - wg ZIKiT płaciłabyś tyle co studenci krajowi - po prostu oba typy biletów zlewałyby się w jeden - to jest największy problem propozycji pana radnego. W Krakowie ulga gminna się przyjęła bo musiała, wszyscy których pytam o ten bilet narzekają, że woleliby mieć 50%, czyli ustawowy, bo kiedyś tak było i jakoś świetnie funkcjonowało. Ale przyszedł czas którejś z podwyżek i radni zadecydowali, że trzeba oszczędzić kosztem mieszkańców i wprowadzono zamiast ulgi 50% rozdział na 45% i 50%, w ten sposób powstał bardzo niekorzystny układ. Tak więc niech pan radny pomyśli zanim coś powie i nich się spyta mieszkańców o zdanie na ten temat. W tym miejscu to ZIKiT postąpił korzystniej dla pasażerów.

2) Błąd u ZIKiTu (MPK jest tylko przewoźnikiem, więc nie ma wpływu na trasy, częstotliwości i bilety) i u pana radnego to próba forsowania biletu 30-dniowego, który będzie powodem odpływu pasażerów. To jest kilka dni w skali roku, a w skali około 10-15 lat to dodatkowy miesiąc z naszej kieszeni. Tak więc ja proponuję, aby zachować stary bilet - więc zgadzam się z KKK.

3) Błąd który radny też powtarza to układ 15/30/45/60 - sam ZIKiT na fejsie zgodził się z tym, że jest wariant 20/40/60 - jest wygodniejszy dla pasażerów z osiedli takich jak Kurdwanów i inne, gdyż dzięki takiemu biletowi można by dojechać do Centrum (w przypadku Kurdwanowa do Starowiślnej lub Poczty). Pan radny widać nie zna czasów przejazdu z dużych osiedli do centrum.

4) Pozostaje pytanie jaki system proponuje pan radny, aby kontrolerzy wiedzieli ile pojazd jest spóźniony - bo o ile wiem to nad tym głowią się znawcy.

5) Bezrobotnym za 40zł mówię nie, gdyż to jest populizm i w ten sposób pan radny zachęca do pracy na czarno.

Podsumowując - nic nowego, a pogarsza propozycję ZIKiT (cenowo jest lepiej to jedyny plus dla pana radnego).
C
Czytający
Na pewno lepsza od wymysłów ZIKIT
C
Czytający
Gdybyś raczył przeczytać artykuł dokładnie zobaczyłbyś drobną ale ważną różnicę pomiędzy propozycją ZiKiTU a radnego Jaśkowca. W propozycji radnego czas ważności biletów czasowych jest liczony nie od faktycznego czasu przejazdu ale od czasu przejazdu umieszczonego na przystankach, oznacza to tyle iż w propozycji radnego nie płacimy za stanie w korkach a w propozycji ZIKITu tak. Najpierw czytaj dokładnie i myśl a potem oczerniaj....
k
krytyk
Cennik jaki wymyśliło MPK to absurd! żeby dojechać z Huty do centrum trzeba by wydać ponad 5 zł. Masakra. Ludzie wrócą do busów (o ile mpk ich nie wykosi opłatami) albo swoich samochodów - efekt - korki. Nie znam miasta, w którym nie byłoby biletów jednorazowych. Kraków ma już bilety czasowe - ilu ludzi z nich korzysta? Niewielu., Dlaczego? Bo Kraków to miasto korków- tu nie da się policzyć czasu jazdy - w 15 minut można sobie przejechać czasami 1 przystanek!!! ale jak widać ani radni ani ludzie z MPK sami autobusami i tramwajami nie wożą swoich tyłków, bo gdyby wozili, to znaliby realia. Warszawa np. ma bilety i czasowe, i dniowe, i jednorazowe - nie każdy przecież musi znać trasę na którą się wybiera. I jakoś (a autobusów i lini ma dużo więcej) to miasto sobie radzi, komunikacja jest tam w miarę jak na Polskie warunki OK. Ludzie mają możliwość wyboru tego, co im najlepiej pasuje. Tylko Kraków to wieczny grajdoł. Jestem przeciw likwidacji biletów jednorazowych i proponowanym zmianom. To nie służy mieszkańcom. Ale jak widać prezydent i cała reszta ma mieszkańców gdzieś!!!! Krakowianie, protestujmy! dość marnotrawienia pieniędzy publicznych na zbytki, rauty, imprezy. Tu trzeba żyć realną codziennością i ułatwiać, a nie utrudniać życie mieszkańcom!
A
Agnieszka
Jestem całkowicie przeciwko! Studiuję za granicą, jak przyjeżdzam do domu to już nie mogę korzystać ze zniżki studeckiej, "bo nie jestem rodzimym studentem". Zlikwidowanie ulgi gminnej spowoduje, że pozostanie mi tylko bilet normalny jako możliwość transportu! Mimo iż nadal studiuję!!
d
djrace
co jakiś żart, teraz jeżdżę autobusem + tramwaj 4 razy. Zamiast 60pln mam kupić "tani" bilet 30-dniowy sieciowy za 80pln ?? No way.
Teraz juz zona (+ dziecko) jezdza "LPG", wiec teraz jej sie nie oplaca ani czasowo i opłaty.
Przykład (dojscie do przystanku, do przedszkola, pozniej przystanek, czekanie, pzrejscie na tramwaj, czekanie).
Wg naszych obliczeń ok. 40% wiecej czasu (+ czasami zakupy jak wraca)
E
Elooooooooooooooooooooo
przykłady z dalekiego wschodu, wyliczenia z kosmosu, zero wiedzy na temat skutków, tylko presja na szkło ogromna. Polecam bibliotekę i zachęcam do lektury fachowej literatury z zakresu "podstawy komunikacji w miastach", na pewno nie zaszkodzi.
K
KKK
Urząd ma służyć ludziom, a doić z ludzi jak najwięcej kasy. A propos tego narzekania na ścisk w autobusach, to codziennie widzę, jak ludzie bez samochodu są traktowanie jak gorsi przez ZIKiT.
Jeżdżę 139 z Huty na Armii Krajowej w porannym szczycie. Pierwszą 1/4 trasy autobus pokonuje w zapełnieniu ok. 10%. Od Wiślickiej zaczyna się ścisk, a czasami na Oświecenia już część chętnych się nie mieści. Niestety w tym całym zamieszeniu zawsze widzę matkę z małym dzieckiem. To jest straszne, jeżeli nie uda im się usiąść to postawcie się na miejscu dziecka. Nie ma czym oddychać, nic nie widzi. Zapełnienie >100% trwa aż do AGH, a od Armii Krajowej spada znów do ok. 10-20%. Taka sytuacja dla większości pasażerów jadących na trasie Wiślicka-AGH jest poniżająca. Jednak dla ZIKiT, może trudno w to uwierzyć, autobus nawet nie jest przepełniony. Ich dziecinne wskaźniki bowiem wykażą zapełnienie ok. 50%. Bo tylko połowa trasy ma 100% (nawet ponad 100%), a reszta ma 10-20%. Czyli jak decyzja - utrzymujemy, albo nawet zmniejszamy kursy.
b
buszeli
Ja do niedawna nie miałam samochodu bo nie chciałam, chciałam być eko. Tylko że nie chciałam przekraczać granicy absurdu. W Krakowie trzeba być desperatem/ideologiem aby samochodu nie mieć i się nim nie poruszać po mieście. Przykład: basen na...Kolnej. Inwestycja miejska. Kto tam ma chatę czy miał grunt że to tam wybudowali. No sorry ale trzeba być szalonym aby wybrać się tam inaczej niż samochodem.
Ech...szkoda słów.
c
czarek
jasne, kosmiczny błąd, sorki :(
ale w dalszym ciągu pozostaje różnica 20 dni samochodem i 30 na bilecie
b
buszeli
BRAWA! Po prostu to co organizuje miasto mieszkańcom jest chore.
Przesiadajmy się na samochody zatem. Pal sześć komunikację miejską. I tak samochodem dojadę 2 razy szybciej i przynajmniej nie w takich warunkach, że stoi jeden na drugim. A co dopiero o dowozie dziecka w takich warunkach można mówić. Śmiech z tymi podwyżkami.
A wypchajcie się z tą swoją komunikacją. Osobiście zamierzam się przesiąść na samochód jak się przeprowadzę poza ścisłe centrum. Dzięki Wam, Zarządząjcym tym Miastem. Moja idea, segregacji, bycia eko friendly, jazdy na rowerze już dogorywa. Ignorujecie mieszkańców, więc i ja Was zignoruję.

Jak nie wstyd zarządzającym że rowerzyści robią jakieś zbiorowe przejazdy po mieście żeby ich ktoś zechciał zauważyć...
Przecież to jest takie żenująco proste (tylko że do niczyjej kiesy z tytułu realizacji tych zamierzeń się nie poleje kaska):
-uchwalajcie do cholery plany pozwalające budować Kraków jako miasto, zabudowywać je budynkami wielorodzinnymi, a nie jak wiochę, gdzie tylko domek jednorodzinny i powierzchnia biologicznie czynna 70%. Tyle to owszem ustalcie, ale pozwalając budować wyżej, niech będzie nawet te 4-5 kondygnacji i zabudowę wielorodzinną, aby grunt był sensownie wykorzystywany
-pokażcie mieszkańcom że miasto jest dla nich: ostatnie tereny miejskie, na których były parkingi-nie sprzedawajcie na przetargach, tylko zakładajcie parki. Utopia? Nie, zamieszkam w mieście tylko pod warunkiem że się w nim nie uduszę i będę miała gdzie wyjść. Inaczej wyprowadzę się na przedmieścia i osobiści taki już mam plan, bo już tego Krakowa znieść nie mogę.
-budujcie do cholery te cholerne ścieżki rowerowe. No tej ignorancji to już pojąć nie mogę.
-niechże ten tramwaj z Kurdwanowa czy innego obrzeża ma pierwszeństwo i niech jedzie do centrum 15min a nie 40. Te przystanki nie muszą być co 300m.
-ech ale kogo to obchodzi, głos mieszańca i tu jest pies pogrzebany "Wielcy" Nieudolni Zarządzający Tym Miastem.
M
Matematyk
Jedziesz 20 km dziennie X 5 dni w tygodniu co daje tygodniowo 100 km x 4 tygodnie przejeżdżasz miesięcznie do pracy i z powrotem 400 km spalasz na 100 km ok 7 litrów więc na 400 kilometrów spalisz 28 litrów paliwa Ile kosztuje 28 litrów paliwa? około 140 złotych do tego koszty eksploatacyjne i masz 200 zł na miesiąc radny dobrze to wyliczył dla ciebie pała z matematyki....
c
czarek
wielce mnie ciekawi jak to radny Jaśkowiec wyliczył koszt codziennego dojazdu samochodem do pracy, korzystając z podanych przez niego danych wychodzi mi że koszt przejazdu 100km w Krakowie wynosi 9-10 złotych za 100km. Biorąc pod uwagę koszt paliwa rzędu 5 zł/litr wychodzi że zużycie paliwa wynosi zaledwie 2l/100km, po prostu rewelacja, ciekawe jakiej marki jest ten samochód :) a gdzie radny ukrył koszty ubezpieczenia i amortyzacji samochodu które tez wpływają na koszt przejechanego kilometra?

Tak więc gdyby do tych wyliczeń przyjąć spalanie 5l/100km, czyli niskie jak na miasto zużycie paliwa to wynik wyniósłby już 500 złotych, ale to tylko za 20 dni a każdy dodatkowy wyjazd samochodem przez miasto to kolejne koszty
A za 30 dniowy bilet zapłacimy 96 złotych. Wydaje sie że porównanie kosztów jest oczywiste.
Szkoda że radny chce zajmować się finansami miasta a nie ma pojęcia o elementarnej matematyce na poziomie szkoły podstawowej.
I nieśmiało dodam, że również zadaniem radnych jest dbanie o dochody i budżet miasta !
f
foksmolder
Kraków tylko pozuje na eko, a tak naprawdę zmusza do korzystania z samochodu. 20km w 20 dni, to dla mnie 100zl/mc i ciągle mam 4 miejsca wolne, mogę po drodze zrobić tańsze zakupy, zawieźć dzieci do szkoły, zabrać kolegę do pracy, nie muszę czekać na zapchany autobus. Mało pieniędzy w kasie? Są miasta z darmową komunikacją, ale polska mentalność na to nie pozwoli niestety. PKP też podnosi ceny biletów, ale że te już dawno przerosły wszystkie inne środki komunikacji i zmusiły ludzi do przesiadki na busy, tego nikt nie zauważył, jedynie bezrefleksyjnie spojrzał na pustkę w kasie..
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska