Zgodnie z nim projekt uchwały o powołaniu spółki ma trafić pod obrady rady miasta. Radni mają sie tym zająć 13 stycznia. Tymczasem zgodnie z zaproponowanym projektem uchwały, miejska spółka nie tylko wybuduje nową droge. Później będzie odpowiedzialna za jej utrzymanie oraz...za przeprowadzenie jej remontu. Ten będzie musiał zakończyć sie najpóźniej do końca 2042 roku.
Trasa Łagiewnicka to potrzebna część III obwodnicy miasta, która ma zmniejszyć tranzyt przez centrum. Droga będzie mieć 3,7 km długości i przebiegać od Grota-Roweckiego do skrzyżowania Witosa, Halszki i Beskidzkiej. Będzie miała dwie jezdnie po trzy pasy ruchu w każdym kierunku oraz linię tramwajową. Koszt budowy szacuje się na 1 mld zł.
W projekcie budżetu na 2016 r. znalazło się już 1,7 mln zł na powołanie spółki. W przyszłym roku ma ona wyłonić w przetargu firmę, która zacznie projektować inwestycję, a później do 2021 roku ją wybuduje.
CZYTAJ TAKŻEStworzą spółkę dla nowej drogi i byłego prezesa Areny?
Pieniądze spółka ma na to zdobyć z Unii Europejskiej, spółki rządowej Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR) oraz dzięki pożyczce z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Prezydent chce ją powołać, bo zadłużenie spółki nie obciąża długu miasta, a ponadto może korzystniej rozliczać się ona z podatków. Kredyt jednak trzeba będzie spłacać z budżetu Krakowa, wydając na to ok. 60 mln zł rocznie przez wiele lat.
I tu pojawiają się problemy, bo od lat mówiło się, że to rząd weźmie na siebie główny ciężar budowy, gdyż przekracza ona możliwości miasta. Ponadto droga ma sens przy późniejszym wybudowaniu tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej, które domknęłyby III obwodnicę na południu Krakowa. Łączny koszt wszystkich tras to jednak ok. 3 mld zł.
Projektem utworzenie nowej spółki radni zajmą się na sesji 13 stycznia. To oni ostatecznie w głosowaniu zdecydują czy spółka powstanie.
