Zobacz także: Weekend w Krakowie: utrudnienia w ruchu
ZIM ma powstać w tym roku i przejąć większość zadań krytykowanego za nieudolność ZIKiT-u. - Chcemy stworzyć profesjonalny zespół ludzi, który będzie dbał o przygotowanie i przeprowadzenie inwestycji - tłumaczy wiceprezydent ds. infrastruktury Tadeusz Trzmiel. Przyznaje, że ZIKiT realizował cieknące muzeum pod Rynkiem Głównym i przedłużającą się w nieskończoność budowę stadionu Wisły tylko dlatego, że nie było innej miejskiej jednostki. - ZIM ma przejąć duże inwestycje. ZIKiT zajmie się głównie utrzymaniem i remontami infrastruktury miejskiej - mówi Trzmiel.
- Taką instytucję trzeba było stworzyć cztery lata temu, gdy startowało wiele inwestycji finansowanych z unijnych pieniędzy - zauważa Grzegorz Stawowy, radny PO. - A tak pozwoliliśmy, by spece od dróg budowali stadion.
Trzon ZIM mają stanowić urzędnicy z wydziału inwestycji UMK. To on przeprowadził budowę stadionu Cracovii czy Muzeum Sztuki Współczesnej na Zabłociu. - Mam nadzieję, że nowa jednostka pozwoli skoncentrować w jednym miejscu ludzi pracujących nad inwestycjami w Krakowie - ocenia architekt Borysław Czarakcziew.
- Miarka się przebrała. Dość! - mówią architekci, widząc kolejny remont prowadzony przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Tym razem chodzi o jezdnię wokół płyty Rynku Głównego.
Robotnicy ściągają starą kostkę, kładą kabel i z powrotem układają bruk. Sęk w tym, że jest on biały i kłuje w oczy. Nie pasuje do reszty placu.
Krakowscy architekci wyliczają inwestycje, w których realizacji ZIKiT się nie sprawdził. Domagają się także gruntownej reformy tej jednostki miejskiej. Wydaje się, że nawet sam prezydent ma dość jej wpadek. Chce stworzyć nowy Zarząd Inwestycji Miejskich, który przejmie od "starszego brata" ważniejsze zadania gminy.
Prezes krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich Piotr Gajewski, gdy zobaczył, co dzieje się na Rynku Głównym, zapowiedział w rozgłośni "Radiofonia", że poprosi prezydenta o zlikwidowanie ZIKiT.
- Jakość wykonania inwestycji w Krakowie jest zastraszająco niska. ZIKiT wydaje się nie mieć profesjonalnych architektów. Nie potrafi przypilnować prawidłowego wykonania projektów - wylicza prezes Gajewski.
W zanadrzu ma całą listę fuszerek. Otwiera ją stadion Wisły Kraków, dalej mamy fontannę na Rynku Głównym, projekt dobry, ale źle wykonany, cieknący sufit podziemnego muzeum, plac Szczepański, który mimo długiego remontu, według ekspertów, nie jest zapowiadaną perłą renesansowej architektury. Ostatnim "hitem" była regularnie wyskakująca po remoncie szyna tramwajowa na ulicy Wielickiej.
- A teraz mamy sprawę płyty Rynku. Jak można potraktować tę inwestycję jak remont zwykłej, podrzędnej ulicy? - oburza się Gajewski.
Autor projektu płyty, prof. Andrzej Kadłuczka nawet nie chciał komentować sprawy. Nie dość, że prace prowadzone są w sezonie, co denerwuje restauratorów i zwiedzających, to jeszcze ich wynik szpeci Stare Miasto.
ZIKiT broni się, jak może. - Jasna barwa układanej kostki, to wynik zalewania jej zaprawą. Po oczyszczeniu nabierze ciemniejszej barwy - zapewnia Jacek Bartlewicz, rzecznik prasowy ZIKiT. - Z kolei mocno ubrudzona kostka wokół prowadzonych prac, będzie wyczyszczona i tym samym, kolor całości będzie jednolity.
Prezes Gajewski nie zamierza patrzeć na to, co się dzieje w Krakowie, spokojnie. Wczoraj spotkał się z wiceprezydent do spraw rozwoju miasta, Elżbietą Koterbą. Rozmawiał co prawda już o modernizacji ZIKiT, a nie jego likwidacji. Uzyskał deklarację, że urzędnicy uproszczą procedury, które utrudniają architektom współpracę z ZIKiT.
Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**