Wisła - Legia: więcej biletów dla kibiców z Krakowa?
Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Sportowej(ZIS) i Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT) obiecali sprawdzić, jak wygląda sytuacja na terenie Com-Com Zone.
- Aby wziąć udział w zajęciach, które odbywają się na obiektach Com-Com Zone, należy pokonać odcinek ok. 200 metrów. Niestety, zarówno po jednej, jak i drugiej stronie drogi dojazdowej brak chodnika, aby dzieci mogły bezpiecznie przejść - zgłasza interwencję nasz Czytelnik. - Jeżeli miasto miało środki na budowę takiego obiektu, może znalazłoby również środki, aby zapewnić bezpieczne przejście dla jego użytkowników. Wieczór zapada szybko, a przechodzące dzieci są całkowicie niewidoczne - denerwuje się.
Zgadza się z nim Anna Klimowicz, matka Jasia, uczestnika zajęć organizowanych na boiskach Com-Com Zone przez KS Hutnik. - To, że ten dojazd i jednocześnie dojście jest szerokie, nie oznacza, że jest bezpieczne - zaznacza. - Dzieci biegną po jednej i drugiej stronie drogi, a samochody często mijają dziury. Trzeba cały czas uważać. Chodnik jest tu naprawdę potrzebny - dodaje.
Mateusz Chwajoł z ZIS mówi wprost, że w tym roku chodnik w tym miejscu na pewno nie powstanie. - Nie planowaliśmy tej inwestycji, ale z taką inicjatywą może wystąpić stowarzyszenie "U Siemachy", zarządca Com-Com Zone, które jest operatorem drogi - proponuje Mateusz Chwajoł.
Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT, zaznacza, że do tej pory, po czterech latach funkcjonowania centrum Com-Com Zone, nikt nie zgłaszał problemu braku chodnika.
- Przyjrzymy się dojściu do obiektów sportowych, by stwierdzić, czy rzeczywiście jest z tym problem - zapewnia.
Interwencję zgłosili internauci "Gazety Krakowskiej".
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!