Z ustaleń śledztwa Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Podgórza wynika, że 29-letni Tomasz O., kawaler, z zawodu kaletnik, bezrobotny rencista, karany w przeszłości za kradzież przypadkowo spotkał koło Aresztu w Krakowie Podgórzu znajomego, 40-letniego mężczyznę. Razem 9 maja ub.r. wypili alkohol, potem poszli do mieszkania 40-latka, gdzie była też jego matka.
Zobacz także: Kraków: spowodował wypadek, bo miał atak padaczki
70-latka przyjeżdżała do syna, który przebył już dwa zawały i wymagał opieki. Kobieta dwa, trzy razy w tygodniu zjawiała się w jego mieszkaniu, szykowała mu posiłki, rozbiła drobne porządki. Tego dnia ugotowała synowi rosół. Gdy mężczyźni przyszli do mieszkania nietrzeźwy Tomaszowi O. coś się nie spodobało i wtedy kazał 40-latkowi położyć się na kocu na podłodze, bił go po twarzy, wziął do ręki nóż i groził dokonaniem zabójstwa. Staruszka na moment wyszła do toalety, a gdy z niej wyszła zobaczyła, że gość siedzi okrakiem na jej zastraszonym synu i bije go pięścią, w drugiej trzyma nóż. Później jeszcze kopie leżącego.
- Proszę zostawić mojego syna w spokoju - prosiła kobieta. Wtedy Tomasz O. pchnął kobietę na wersalkę i dokonał gwałtu. Syn kobiety obserwował całe dramatyczne zdarzenie, ale nie interweniował ze strachu, bo bał się silniejszego i uzbrojonego napastnika.
Tomasza O. zatrzymano następnego dnia, mężczyzna trafił do aresztu i przyznał się do dokonania gwałtu. Odpowiadał też za uszkodzenie ciała znajomego, groźby karalne, straszenie świadków. Biegli lekarze psychiatrzy wypowiedzieli się, że działał w warunkach ograniczonej poczytalności. W przeszłości nie był karany za przestępstwa seksualne.
Artur Drożdżak
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy