Jako pierwszy tę informację na Facebooku podał Krakowski Ruch Antyłowiecki wskazując, że myśliwy śmiertelne postrzelił w potylicę swojego kolegę podczas wyjmowania zza fotela kierowcy niezabezpieczonej i pozostawionej tam broni. Wydarzenie miało miejsce po polowaniu pod domem jednego z nich w Podgórkach Tynieckich.
Anna Wolak–Gromala z zespółu prasowo-informacyjnego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie podaje, że 8 grudnia ok. godz. 23 policja otrzymała zgłoszenie o śmiertelnym postrzeleniu 58-letniego mężczyzny z broni myśliwskiej. Miało do tego dojść gdy dwaj mężczyźni w wieku 58 i 68 lat wrócili z polowania i wysiadali z samochodu przy jednej z posesji w Tyńcu.
Na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem prokuratora i weryfikowano okoliczności zdarzenia. Zwłoki 58-latka zabezpieczono do sekcji. 68-letniego myśliwego zatrzymano. Zabezpieczano także broń z której miał paść strzał i inne materiały dowodowe.
W tej sprawie prowadzone jest śledztwo Prokuratury Rejonowej Kraków-Podgórze.
Marek Wajdzik, rzecznik prasowy Polskiego Związku Łowieckiego, Okręg w Krakowie, mówi, że o zajściu wie jedynie z doniesień medialnych, ale z drugiej strony nie kryje, że kiedyś miał okazję poznać ofiarę. To mężczyzna w wieku 50-60 lat.
- My jako związek zajmiemy się sprawą, gdy organy ścigania zakończą swoje postępowanie. Wtedy będziemy mogli ocenić kwestie zachowania zasad bezpieczeństwa przy obchodzeniu się z bronią palną - mówi Wajdzik.
