Podczas środowej sesji (7 listopada) miejscy radni mają głosować, czy prezydent Krakowa powinien rozpocząć działania mające doprowadzić do wywłaszczenia terenu parku Jalu Kurka przy ul. Szlak. To obszar należący do zakonu salwatorianów. - Będę głosował przeciwko, gdyż to oznacza konieczność zapłaty 100 procent wartości gruntu. Uważam, że powinniśmy dostać taki sam rabat, jakiego my udzielamy Kościołowi przy sprzedaży gruntów miejskich, czyli 98 procent - przekonuje radny Łukasz Wantuch z prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków”.
Z zestawienia, jakie otrzymał z urzędu wynika, że w latach 2008-2018 gmina pozyskała od strony kościelnej siedem działek. Tylko za jedną z nich przy ul. Wielickiej zapłaciła tyle, ile zawierał operat szacunkowy - 159,5 tys. zł. W innych przypadkach rabat wynosił 15-48 proc. Najdrożej gmina zapłaciła za nieruchomość o powierzchni 0,3026 ha pomiędzy ul. Pasternik, Ojcowską i Jasnogórską. Działka została kupiona od Caritas Archidiecezji Krakowskiej za 1 mln zł (15 proc. poniżej wartości określonej w operacie szacunkowym) dla potrzeb inwestycji, które mają zapewnić odpowiednią obsługę komunikacyjną obszaru intensywnej zabudowy mieszkaniowej. Natomiast działka o powierzchni 0,3 ha przy ul. Marcika, warta ponad 572 tys. zł, potrzebna do budowy przystanku kolejowego, została przez miasto przejęta nieodpłatnie od Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” .
W latach 2008-2018 miasto sprzedało Kościołowi 9 działek, a bonifikata wynosiła od 70 do 99 proc. Najwyższą, 99-procentową bonifikatę otrzymała Parafia Podwyższenia Krzyża Św. za działki przy ul. Wrony o łącznej powierzchni 0,1117 ha - kosztowały 206 tys. zł, a sprzedano je za 2,5 tys. zł.
Najdroższą działkę (prawie 3,4 mln zł) otrzymali redemptoryści z 90-procentową bonifikatą. Natomiast Centrum Jana Pawła II miasto odstąpiło z 98-procentową bonifikatą trzy działki o łącznej wartości 7,4 mln zł.
- Nie mam nic przeciwko sprzedaży gruntów stronie kościelnej za dwa procent wartości, gdyż jest to cel publiczny. Tylko dlaczego my musimy w identycznej sytuacji płacić miliony? - komentuje radny Wantuch.
Innego zdania jest radny PO Dominik Jaśkowiec, inicjator projektu uchwały o wywłaszczeniu parku Jalu Kurka. - Radny Wantuch chce na siebie zwrócić uwagę, ale to, co robi w tym przypadku to populizm, prowadzenie do sporu z Kościołem. To nie posłuży pozyskaniu parku dla mieszkańców, a tylko będzie szkodzić - mówi radny Jaśkowiec. - Przy wywłaszczeniu nie można mówić o bonifikacie. Jeżeli działka należałaby do krakowskiej kurii, to można byłoby negocjować niższą cenę, ale nie ma takiej możliwości w przypadku zakonu, który centralę ma za granicą - dodaje.
Park Jalu Kurka jest ogrodzony i od lat niszczeje. Swego czasu salwatorianie chcieli za ten teren 14 mln zł. Na początku tego roku obniżyli swoje oczekiwania do 11,5 mln zł. Zdaniem radnego Jaśkowca park jest wart ok. 11 mln zł i tyle zapewne trzeba byłoby wypłacić w ramach odszkodowania za wywłaszczenie (ocenia, że postępowanie potrwałoby około dwóch lat). Zdaniem urzędników wartość parku to 4 mln zł. Tak wynika z operatu szacunkowego, który zamówili.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
