Prywatyzacja ma zostać przeprowadzona w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach średnich. - Nigdy nie planowaliśmy prywatyzacji stołówek w przedszkolach i w internatach. Tam pełnią nieco inną funkcję niż w szkołach, dlatego będą działać w niezmienionej formule - mówi Anna Okońska-Walkowicz, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji.
Zmiany mają polegać na tym, że stołówki będą prowadzone przez firmy. Mogą je założyć osoby, które teraz pracują w szkolnych kuchniach, a jeśli nie zechcą, to firmy zewnętrzne. - Na pewno w stołówkach szkolnych nie będzie cateringu. Mamy dobrze wyposażone kuchnie i obiady powinny być w nich przygotowywane - mówi Okońska-Walkowicz.
Najbiedniejsze dzieci mają dostawać obiady za darmo. Teraz z tego przywileju korzysta 10 proc. uczniów: typuje je Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej albo dyrekcja szkoły. Władze miasta chcą, aby liczba dzieci jedzących bezpłatne obiady wzrosła do 20 proc. Nauczyciele mają zgłaszać uczniów, o których wiedzą, że z finansami ich rodziców jest bardzo źle, do tego stopnia, że nie starcza im na jedzenie.
Radni zarzucają władzom Krakowa, że prywatyzacja placówek to prezent dla prywatnych firm, które będą korzystać z majątku gminy. - Nie ma mowy o prezencie. Firmy nie dostaną przecież tego majątku - twierdzi Anna Okońska-Walkowicz.
Już teraz w 15 proc. szkół w Krakowie stołówki są prowadzone przez ajentów. W projekcie strategii edukacji jest zalecane poszukiwanie oszczędności nie tylko poprzez reorganizację placówek oświatowych, ale również poprzez korzystanie z usług firm zewnętrznych, między innymi w takich przypadkach jak prowadzenie stołówek.
Rodzicom nie podoba się jednak taka propozycja. Protesty zapowiada Stowarzyszenie Przyjaciół Oświaty Samorządowej. - Nie może być tak, że władze miasta odgórnie narzucają swoje decyzje bez konsultacji z zainteresowanymi. To bezprawne działanie - mówi Michał Sterecki, prezes SPOS.
Stowarzyszenie zajmie się prywatyzacją stołówek w najbliższych dniach i przedstawi swoje propozycje. - Wiemy, że stołówki zostały sprywatyzowane w innych miastach, takich jak Poznań czy Wrocław. Tam jednak odbyło się to w inny sposób. Natomiast w Krakowie ludzie czują się do tego przymuszani, nie mają prawa wyboru. To nam się nie podoba - mówi Sterecki.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!