https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Te eksponaty rzadko oglądają zwiedzający. Niecodzienna wystawa w Sukiennicach. Tak rodziło się MNK

Anna Piątkowska
"Pochodnie Nerona" Henryka Siemiradzkiego to obraz, który zapoczątkował kolekcję Muzeum Narodowego w Krakowie. Niezmiennie eksponowany jest w Sukiennicach
"Pochodnie Nerona" Henryka Siemiradzkiego to obraz, który zapoczątkował kolekcję Muzeum Narodowego w Krakowie. Niezmiennie eksponowany jest w Sukiennicach fot. Wojciech Matusik
Pamiątkowa kielnia, którą „prezydent RP Ignacy Mościcki położył pierwszą grudę lepiszcza pod kamień węgielny Muzeum Narodowego w Krakowie”, pióro Marii Konopnickiej, którą podpisano akt erekcyjny, a także dzieła i pamiątki ze wszystkich oddziałów MNK, obiekty mniej znane lub rzadko pokazywane złożyły się na wystawę „145”, prezentowaną w w sali Malarnia w Sukiennicach do marca przyszłego roku. A jeszcze do końca roku MNK świętuje zapraszając co miesiąc do jednego ze swoich oddziałów.

- Świętujemy do końca roku, 12 oddziałów, 12 miesięcy do końca roku. W październiku świętujemy Sukiennicach, w kolejnym miesiącu w oddziale Czapskiego, w grudniu w Muzeum Czartoryskich. Będziemy promowali zbiory i specyfikę tych oddziałów – zapowiada Andrzej Szczerski, dyrektor Muzeum narodowego w Krakowie. - Po drugie, organizujemy cały czas działania, które przypominają o historii naszego muzeum, bo te 145 lat to okazja, żeby spojrzeć wstecz, ale też zastanowić się, co dalej.

Tym spojrzeniem wstecz jest wystawa w Malarni w Sukiennicach, pokazująca szczególnie ważne aspekty w historii muzeum, ważne dokumenty fundacyjne, dzieła sztuki, które zapoczątkowały poszczególne kolekcje. Znalazły się tu także portrety ważnych kolekcjonerów, darczyńców, którzy przekazali swoje zbiory muzeum.

- Na naszą opowieść o 145 latach muzeum złożyły się także niezwykłe przedmioty, takie jak paleta Siemiradzkiego – to jemu zawdzięczamy pierwszy obiekt. Leżący u początków Muzeum Narodowego w Krakowie. Znalazła się tu również kielnia, którą prezydent Mościcki wmurował kamień węgielny pod Gmach Główny – wylicza Andrzej Szczerski. - Ta wystawa jest nieoczywistym kalendarium, skarbcem, gabinetem osobliwości. Chcemy w takim właśnie lustrze się przejrzeć.

W każdym oddziałów, do którego zaprasza MNK w ramach świętowania będą się dodatkowo odbywały oprowadzenia kuratorskie, zajęcia edukacyjne dla różnych grup wiekowych. Muzealnicy zapowiadają też obniżki ceny biletów w wybrane dni bądź weekendy.

Sukiennice - początek Muzeum Narodowego

Obraz z pierwszym numerem inwentarzowym to „Pochodnie Nerona” Henryka Siemiradzkiego. Od eksponowanego dziś w Sukiennicach dzieła rozpoczęła się historia Muzeum Narodowego w Krakowie.

W Sukiennicach jesienią 1879 roku świętowano uroczyście 50-lecie pracy twórczej Józefa Ignacego Kraszewskiego. Na tę uroczystość przybył z Rzymu sławny malarz i akademik Henryk Siemiradzki.
„Podczas uroczystego balu artysta oznajmił, iż postanowił podarować miastu i swojemu narodowi słynne dzieło „Pochodnie Nerona”, z tym przeznaczeniem, aby eksponować je w Sukiennicach” – wyjaśnia muzeum.

Gest Siemiradzkiego zainspirował innych twórców do przekazania swoich dzieł narodowej instytucji. Dziś kolekcja MNK składa się z 1 184 299 obiektów, są to liczne dary, zakupy, depozyty oraz nieruchomości, pozwalające na otwieranie kolejnych oddziałów.

Pierwszą siedzibę stanowiły Sukiennice, prace związane z powstaniem Gmachu Głównego rozpoczęto w 1934 roku, 1 czerwca prezydent Ignacy Mościcki wmurował kamień węgielny. Ciekawostką jest, że akt erekcyjny podpisał piórem Marii Konopnickiej. Prace prowadzono aż do wybuchu wojny. Podczas okupacji niewykończony budynek pełnił funkcję kasyna.

- Wszystko zaczęło się w Sukiennicach i teraz tam świętujemy te 145 lat. To jest moment, w którym możemy dostrzec z jednej strony pewną kontynuację historyczną - to 145 lat tej samej instytucji, w warunkach polskich to wielkie osiągnięcie, zwłaszcza przetrwanie i działalność w XX wieku. Z drugiej strony, co widać i na tej wystawie, muzea paradoksalnie cały czas się zmieniają. To są instytucje, które wydawałyby się stabilne, trwają, ale tak naprawdę muszą zmieniać swój sposób funkcjonowania, mówić nowym językiem do publiczności, która się zmienia – wyjaśnia Andrzej Szczerski. - Muzea aktualizują pamięć, czyli muszą się zmieniać, bo odpowiadają na kolejne wyzwania kolejnych czasów, które cały czas są inne. I dlatego, o ile pozostaje kanon, o którym chcemy mówić, to sposób, w jaki o nim mówimy, narzędzia jakimi się posługujemy, zmieniają się. Taka lekcja płynie z tych 145 lat: z jednej strony jest to trwałość, z drugiej konsekwentna zmiana.

Przez 145 lat zmieniło się nie tylko muzeum, ale także sama jego idea. Jak wyjaśnia dyrektor MNK, na początku głównym zadaniem muzealników były działania zmierzające do tego, by ocalić kulturę polską w czasach zaborów, kolekcjonowano i sztukę, i militaria.

- Na początku muzeum było skarbnicą pamięci. W czasach drugiej Rzeczypospolitej wspierało tożsamość odbudowującego się państwa, wskazywało rolę kultury i sztuki w procesie zachowania tej tożsamości. W czasach ograniczonej suwerenności były miejscem, gdzie można było przeciwstawić się ideologii totalitarnej. Dziś stoimy przed pytaniami, co w obecnej sytuacji oznacza naród, jak możemy definiować kulturę narodową, co to znaczy kanon i jak się sytuować wobec procesów globalizacyjnych? - mówi Andrzej Szczerski. - Jeżeli popatrzymy na typy wystaw, które były organizowane przez te 145 lat, to również zauważymy kolosalną różnicę. Zaczynając od takiej kwestii jak ilość obiektów czy ich opracowanie, a kończąc na tematyce wystaw.

Jakie w przyszłości będzie muzeum narodowe?

- Po pierwsze, bardzo bym chciał, żeby istniało, żebyśmy byli w świecie tak stabilnym, że tego typu instytucje są niezagrożone i nadal ważne, że nadal sztuka będzie taką formą komunikacji między ludźmi i ekspresji, że będziemy chcieli takie instytucje utrzymywać – mówi dyrektor MNK. - Po drugie chciałbym, żeby domknęło ten swój docelowy kształt architektoniczny i merytoryczny poprzez przebudowę hotelu Cracovia, oddziału przy ul. Oleandry poświęconego Legionom polskim - to jest drugie życzenie. A po trzecie, bardzo bym chciała, żebyśmy organizowali takie wystawy, o których się będzie mówiło na całym świecie i że będą to wystawy, które będą też pokazywały, jak ważna jest kultura polska w uniwersalnym jej wymiarze, o co bardzo się dzisiaj staramy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska