https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Totalna porażka miasta ws. Lasu Borkowskiego

Piotr Ogórek
Las Borkowski
Las Borkowski Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Właściciele prywatnej części Lasu Borkowskiego triumfują. Jak dowiedziała się "Gazeta Krakowska" Wojewódzki Sąd Administracyjny unieważnił właśnie część planu miejscowego, która obejmuje ich teren i chroniła go przed zabudową. Do tego specjalna komisja z Warszawy podważyła wycenę za las, jaką sporządziło miasto i za którą chciało go wykupić. To oznacza, że będzie trzeba zapłacić zdecydowanie więcej niż 10 mln zł.

Na początku grudnia WSA w Krakowie wydał wyrok ws. zaskarżonego planu miejscowego „Polana Żywiecka”. Sąd stwierdził nieważność rysunku planu obejmującego obszar ZP1, czyli 15-hektarowego terenu lasu należącego do rodziny Ziobrowskich (w tym Szymona Ziobrowskiego, dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego – red.). Sąd unieważnił także zapis planu dla innej działki Ziobrowskich przy ulicy Karabuły, skąd na początku roku wycięli drzewa z powierzchni hektara. Plan oba tereny przewidywał pod zieleń. Jeśli wyrok zostanie utrzymany, to w lesie teoretycznie będzie dopuszczalna zabudowa.

Rodzina Ziobrowskich plan skarżyła od początku, czyli od jego uchwalenia w 2013 roku. Początkowo sądy odrzucały skargi i przyznawały rację miastu. Gdy sprawa trafiła jednak do Naczelnego Sadu Administracyjnego, ten dopatrzył się błędów i zwrócił sprawę do I instancji. I teraz WSA część planu unieważnił.

- Teraz miasto zapewne zaskarży wyrok do NSA. Myślę, że zajmie to około trzech miesięcy i NSA podtrzyma wyrok – mówi nam Wojciech Ziobrowski, brat Szymona. - Ten wyrok jest po naszej myśli. Wkrótce spodziewamy się też unieważnienia decyzji o zmianie przeznaczenia gruntów z terenów różnych na lasy. Bo ta decyzja miasta już dwukrotnie była unieważniania wcześniej – dodaje Wojciech Ziobrowski.

Czytaj więcej na temat Lasu Borkowskiego

Wydział Geodezji orzekł w czerwcu o zmianie danych ewidencyjnych działek z opisanych symbolem Tr (tereny różne) na Ls (lasy). W październiku Małopolski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego zaktualizował oznaczenia. Dzięki temu wszelkie działania wobec roślinności będą podlegały rygorom ustawy o lasach, a nie zliberalizowanej w tym roku ustawie o ochronie przyrody. Ale Ziobrowscy zaskarżyli te decyzje.

Miasto przegrywa też w innej sprawie, czyli ceny za Las Borkowskich. Rodzina Ziobrowskich jest go skłonna sprzedać miastu, ale za odpowiednią cenę. Władze Krakowa sporządziły w kwietniu operat szacunkowy, który wykazał, że las jest wart 10 mln zł. Właściciele terenu zarzucili miastu błędy w wycenie i wskazali, że teren jest wart przynajmniej 16 mln zł. Miasto odrzuciło taką ofertę. Później Ziobrowscy wskazali, że ich wycena w rzeczywistości opiewa na 17,94 mln zł. Sprawa trafiła do specjalnej komisja z Warszawy, która miała ocenić czy wycena miasta była właściwa.

- Dostaliśmy informację z komisji, która jednogłośnie orzekła, że operat szacunkowy władz miasta był błędny i niezgodny z prawem – mówi nam Wojciech Ziobrowski. A to oznacza, że potrzebny będzie nowy operat.

- Nadal jesteśmy otwarci na rozmowy o sprzedaży lasu. Istotne jest spotkanie i określenie warunków sprzedaży. Ale spodziewamy się, że miasto będzie zwlekało z decyzją o kupnie do czasu zakończenia sprawy oznaczenia ewidencji gruntów. To granie na zwłokę, bo przecież stan tej nieruchomości się zmienia – kwituje Wojciech Ziobrowski.

Do sprawy będziemy wracać. W piątek nie zdążyliśmy już zdobyć komentarza ze strony miasta.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 29

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Linux_Fighter
Lasy powinny być chronione. W takich sytuacjach wyższej wagi jest interes społeczny !
A
Adela
odkąd PIS wziął się za tzw, wymiar sprawiedliwości od razu widać efekty!!!!!
A
Abaqus
A jak na jakims terenie leza smieci lub nieuzytki od lat to jest to wysypisko smieci? Isniejace zagospodarowanie jest drugoznaczne wzgledem zagospodarowania przestrzennego a Krakow to nie jest zabita dechami wies tylko drugie miasto kraju gdzie powinno przybywac terenow pod zabudowe. Jak komus zabudowa przeszkadza to niech sie na wies wyniesie!
G
Gość
16 milionów za tak wielki teren? przecież Majchrowski ciagle nieruchomości sprzedaje.
J
Jagna
W artykule nikt nie wspomina o odbieraniu własności. Właściciel pozostaje bez zmian. Warto jednak przypomnieć że posiadanie działki nie daje prawa do robienia na niej cokolwiek. Nie można postawić cementowni na osiedlu domków, na przykład. Jak na jakimś terenie jest las przez 70 lat, to nie jest to teren różny, tylko właśnie las. I tak dalej.
M
M$
a co się takiego dzieje? Prawo chroni prywatną własność i to miejmy nadzieję że się nie zmieni...
J
Ja
Chciałbym żeby tam był las ale wszystko zgodnie z prawem. Odbieranie gruntów juz kiedys przeżyliśmy. Odpowiednio wycenić i odkupić a będą Cie chwalić Jacek po wieki.
A
Anty spoleczny
Kazdy mowi zeby zmienic na las ale jakby to byla jego dzialka to by bronil jak lew zeby bylo budowlane.
C
Cv
A wiecie co jest najgorsze? Że za to co się dzieje nikt nie poniesie odpowiedzialności
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska