Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Trwa walka o plażę nad Wisłą. Kolejny rok będzie stała zamknięta

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Od ponad dwóch lat trwa absurdalna sytuacja z plażą i restauracją nad Wisłą, w rejonie hotelu Forum. Miasto naliczyło jej właścicielowi już ponad 700 tysięcy złotych kary za bezumowne zajmowanie terenu. Ten z kolei wciąż nie zamierza zdemontować swoich obiektów. Konsekwentnie nie płaci też kar i czeka na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, który miałby pozwolić mu kontynuować działalność. Problem w tym, że nie wiadomo kiedy on powstanie i jakie dokładnie będą jego założenia. A na całym zamieszaniu tracą przede wszystkim mieszkańcy i turyści. Do tego dochodzą inne problemy związane z zagospodarowaniem bulwarów wiślanych.

Przypomnijmy, że Ivan Smanio ze spółki Sao Beach Investments, właściciel Plaży Kraków, otworzył ją w 2009 roku i szybko stała się jedną z większych atrakcji w tej części miasta. Cztery lata później radni miejscy uchwalili jednak nowy plan zagospodarowania dla bulwarów, zezwalający na funkcjonowanie przy plaży obiektów nie wyższych niż 1,5 metra, aby nie zakłócały widoku na Wisłę i okoliczne zabytki. A obecne obiekty, w których funkcjonowała restauracja przy plaży, górują nad bulwarami. Ivan Smanio miał podpisaną z miastem umowę dzierżawy terenu tylko do 2015 r. 1 stycznia 2016 r. powinien zdemontować pawilon lub dostosować go do przepisów. Nie zrobił tego do dziś. A osoby przechodzące bulwarami muszą patrzeć na smutny widok ogrodzonego, zamkniętego na kłódkę jednego z najważniejszych terenów w mieście. - Przez decyzję urzędników wszyscy na tym tracą, zarówno ja, jak i mieszkańcy, i turyści. Nie mogłem zgodzić się na propozycję urzędników, by „wkopać się” z budynkami w wał, bo to by było samobójstwo, ze względu na zagrożenie podtopieniami - uważa Smanio.

Miasto zaczęło więc naliczać mu kary za zajmowanie terenu bez umowy. Wynoszą ponad 709 tys. zł. Ponieważ nie płaci, magistrat skierował wobec spółki Sao Beach Investments sprawę do sądu. - Nie będę płacił tych kar. Miastu należą się pieniądze za to, że wciąż na ich terenie stoją moje obiekty, ale problem w tym, że nie mogę z nich korzystać, a urzędnicy naliczają mi co miesiąc trzykrotność normalnej stawki za dzierżawę - mówi Smanio. Podkreśla, że w sprawie kar nie zapadł jeszcze żaden prawomocny wyrok sądowy.

Wciąż toczy się też sprawa przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, bo Smanio odwołał się od decyzji miasta o nakazie rozbiórki. I właśnie toczącymi się postępowaniami urzędnicy od miesięcy tłumaczą „brak możliwości wskazania daty rozpoczęcia prac demontażowych”. Patową sytuację mogłaby rozwiązać zmiana planu miejscowego. W 2016 roku radni miejscy zobowiązali prezydenta Majchrowskiego do stworzenia nowego planu zagospodarowania bulwarów wiślanych. Ale do dziś nie została nawet stworzona jego koncepcja - choć do magistratu wpłynęło 90 wniosków, m.in. od „grup osób fizycznych oraz podmiotów prawnych” o przyjęcie przepisów pozwalającej plaży dalej funkcjonować w obecnym kształcie. „Przeprowadzono trzykrotnie postępowanie w celu wyłonienia wykonawcy na opracowanie projektu planu miejscowego, jednakże nie wpłynęły żadne oferty. W związku z tym postanowiono o sporządzaniu tego projektu planu siłami własnymi Biura Planowania Przestrzennego. Projekt planu znajduje się na etapie sporządzania koncepcji” - czytamy w odpowiedzi magistrackiego biura prasowego. Nie odpowiedzieli nam na pytanie, kiedy koncepcja będzie gotowa i projekt zostanie przekazany pod głosowanie radnych. Co więcej, nie dostaliśmy też odpowiedzi w kluczowej sprawie - czy w projekcie planu pojawią się zapisy zezwalające na funkcjonowanie plaży w obecnym kształcie.

Irytacji nie ukrywa radny Włodzimierz Pietrus (PiS), który był inicjatorem uchwały w sprawie zmiany zapisów planu miejscowego. Argumentując to tym, że plaża powstała przy wsparciu środków unijnych, czyli publicznych i nie powinny być one zmarnowane (budowa kosztowała ok. 7 mln zł, z czego dotacja z UE to ok. 2,5 mln zł). - To pokazuje nieudolność lub złą wolę magistratu. Będziemy interweniować, by prace nad nowym planem w końcu nabrały tempa - mówi Pietrus. Radny Grzegorz Stawowy (PO) nie dziwi się z kolei wolnym pracom nad nowym planem. - Nie rozumiem, dlaczego prawo miejscowe ma być dostosowywane dla jednego przedsiębiorcy. To on powinien się dostosować i obniżyć ten brzydki pawilon - mówi Stawowy.

- Nie poddam się, będę walczył o tę plażę. Nie zamierzam jej na razie demontować - podkreśla z kolei Ivan Smanio.

Plaża to nie jest jedyny problem na bulwarach wiślanych. Oddalają się też plany budowy centrum dla żeglarzy i motorowodniaków z hotelem, restauracją oraz sklepem. Marina, bo tak określa się kompleks, miała powstać na Zabłociu, przy bulwarze Podolskim, w rejonie mostu Kotlarskiego. Zarząd Infrastruktury Sportowej nie otrzymał jednak ponad 23-milionowego dofinansowania na inwestycję. - Projekt został oceniony pozytywnie na etapie oceny formalnej, natomiast negatywnie na etapie oceny finansowej - informuje Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy ZIS. Jednostka chciała, aby wniosek sprawdzono ponownie. Nie został jednak uwzględniony. - O powody tej decyzji należy zapytać rozpatrującego protest - dodaje Sasorski. To dziwne tłumaczenie, bo Zarząd Infrastruktury Sportowej powinien znać przyczyny, skoro jego przedstawicielom zależy na wybudowaniu mariny. Wniosek o unijne dofinansowanie został złożony do Urzędu Marszałkowskiego. - Nie był napisany zgodnie z zasadami, które obowiązują przy tego typu projektach - tłumaczy Filip Szatanik, rzecznik prasowy urzędu. Dokument nie dawał również gwarancji na zrealizowanie inwestycji.

WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska