https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Trzy kobiety uratowały pieszego, któremu stanęło serce [ZDJĘCIA]

Reanimacja na Węźle Opatkowickim.
Reanimacja na Węźle Opatkowickim. fot. Marcin Bieniek (Bienioo)
Trzy kobiety zobaczyły uratowały pieszego, który zasłabł w okolicy węzła Opatkowice w Krakowie. Prawdopodobnie uratowały mu życie.

- Jedna z nich zadzwoniła do nas, gdy zobaczyła, że mężczyzna w średnim wieku zasłabł, idąc chodnikiem. Zatrzymały się, wysiadły, i kierowane przez dyspozytora, zaczęły go reanimować. Mężczyzna miał zatrzymaną akcję serca - mówi Joanna Sieradzka, rzecznik krakowskiego pogotowia. Udało się ją przywrócić.

Przechodzień zasłabł na ulicy, a one uratowały mu życie

Na miejscu szybko zjawiła się karetka, zabrała go do szpitala. Mężczyzna przechodzi teraz badania. Jeszcze nie wiadomo, co spowodowało zatrzymanie serca.

Zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości Marcina Bieńka, świadka akcji.

Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kmw
Na pewno by umarł bardzo szybko jak serce stanęło. Miał facet szczęście....
S
Sothis
To wspaniale, że są jeszcze osoby, które chcą pomóc drugiemu człowiekowi. Ja mam chore serce i boję się, że zasłabnę np. na ulicy ale przecież muszę wychodzić. Nie trzeba się bać udzielać pierwszej pomocy.
Sama, lata temu pomogłam uratować dziewczynę na nartach w Koninkach. Przewróciła się i prawdopodobnie uderzyła głową w zmrożony śnieg. W kaskach wtedy się w Polsce nie jezdziło (1991r.). Nie wiedziałam co robić, ale widziałam, że jest sina. Poprosiliśmy kogoś, kto jechał na dół, żeby wezwał GOPR a sami (ja i mój chłopak, teraz mąż) przewróciliśmy ją na bok, wyciągnęłam jej język, wypłynęło wtedy z ust nawet nie wiem co, zaczęła odzyskiwać kolor, oprzytomniała i siadła.
Ja byłam wtedy w takim szoku, że nogi miałam jak z waty (dobrze, że klęczałam na śniegu ;))
Jak teraz myślę, to pewnie ratowaliśmy ją nie po kolei, nawet nie sprawdziłam pulsu ale chyba lepiej tak niż wcale.

Jeszcze raz brawo dla dzielnych PAŃ! a Panu życzę zdrowia!
a
aaaaaaa
brawo Edytko, która zatrzymałaś się i zadzwoniłaś po karetkę, uratowałaś życie jestem z Ciebie bardzo dumna
w
wert
Kurs udzielania podstawowej pierwszej pomocy kosztuje 100 zł za 5 h wykładów + ćwiczenia na fantomie. Warto coś takiego zrobić. Oby się nie musiało przydać! Teorią to jedno, ćwiczenia z fantomem pozwalają przezwyciężyć strach że zrobimy poszkodowanemu krzywdę!
a
aaa
tam powietrze jest bardzo brudne od spalin samochodowych. Nie powinno się tam spacerować...to dlatego zapewne zasłabł.
b
br
Brawo dla tych Pań za odwagę i za chęć ratowania życia!!!
00
brawa dla kierowcy za postawę!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska