O istnieniu takiej śmiertelnie groźnej kolekcji na terenie Podgórza powiadomił 21 czerwca br. anonimowo jeden z mieszkańców. Zadzwonił do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a jego pracownicy złożyli odpowiednie pismo w prokuraturze.
- Podjęto postępowanie i w wyniku przeszukania faktycznie ujawniono kilka egzotycznych okazów - potwierdza prokurator Leszek Brzegowy z Prokuratury Okręgowej.
Na miejscu znaleziono dwie spore kobry czerwone, węża trwożnica, ssaka surykatkę zwyczajną, pytona siatkowego, kameleony jemeńskie i pająka z gatunku karakurt.
Po zasięgnięciu opinii fachowców Prokuratura Rejonowa dla Krakowa Podgórza wszczęła dochodzenie w oparciu o art. 160 kodeksu karnego w związku narażeniem na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez przetrzymywaniu w mieszkaniu bloku wielorodzinnego kobr, trwożnicy i pająka karakurt.
- Po analizie materiałów uznano, że jednak nie doszło do przestępstwa i sprawę umorzono - mówi prokurator Leszek Brzegowy.
Wyłączono tylko do odrębnego prowadzenia, w oparciu o przepisy ustawy o ochronie przyrody, sprawę posiadania egzotycznych zwierząt przez Rafała P.
W tym zakresie skierowano do krakowskiego sądu wniosek o ukaranie mężczyzny. Grozi mu za to grzywna. Do sądowego depozytu trafiła także egzotyczna kolekcja. Faktycznie jest ona teraz pod opieką lekarza weterynarii Marcin P.
- Stało się tak, bo żadna inna placówka posiadająca stosowne zezwolenia nie wyraziła na to zgody z uwagi na brak surowicy na terenie całej Polski - nie kryje prok. Brzegowy.
Z jego informacji wynika, że szczególnie groźny był odkryty pająk karakurt, to kuzyn tzw. czarnej wdowy.
Pająki, które identyfikowane są jako karakurt są często mylone z czarnymi wdowami, ale łatwo jest je od nich odróżnić. Posiadają bowiem charakterystyczne, żółte lub czerwone kropki. Jad tylko jednego osobnika tego gatunku jest w stanie powalić nawet duże zwierzę hodowlane.
Z odkrytych węży niezwykle groźna jest trwożnica. To rodzaj gadów z podrodziny grzechotnikowatych obejmujący gatunki występujące w Azji.
Przed laty jednego takiego węża znaleziono na Plantach i by je unieszkodliwić wezwano jedynego w Krakowie specjalistę od jadowitych okazów Leszka L. Mężczyzna już zmarł, a na jego miejsce nie ma innego specjalisty z tej dziedziny.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska"Co Ty wiesz o Krakowie" - odcinek specjalny. Czy miejscy radni znają Kraków? cz.2
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto