Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków uczcił wybitnych redaktorów

Maria Mazurek
Dorota Terakowska i Maciej Szumowski mogą być dla najmłodszych nie tylko wzorem dobrego dziennikarza
Dorota Terakowska i Maciej Szumowski mogą być dla najmłodszych nie tylko wzorem dobrego dziennikarza Polskapresse
- My wiemy, kim byli Dorota i Maciek. Zostawiamy ten znak, aby wiedzieli i ci, którzy przyjdą do tego parku za 15 lat - takimi słowami prezydent Jacek Majchrowski odsłonił w sobotę tablicę poświęconą Dorocie Terakowskiej i Maciejowi Szumowskiemu, wybitnym redaktorom Gazety Krakowskiej.

Uroczystość przygotowana przez naszą redakcję oraz Radio Kraków i Stowarzyszenie Przyjaciół Maćka Szumowskiego mogła się odbyć dzięki zaangażowaniu i pomocy Urzędu Miasta. Do Parku im. Maćka i Doroty na krakowskich Klinach ściągnęło w sobotnie przedpołudnie liczne grono znajomych i sympatyków dziennikarskiej pary.

Maciej Szumowski i Dorota Terakowska byli najznakomitszym dziennikarskim małżeństwem w Krakowie, a może i całej Polsce; wzorem, z którego czerpiemy po dzisiejszy dzień. On - reżyser filmów dokumentalnych i redaktor naczelny "Gazety Krakowskiej" w latach 1980-1981, udowodnił, że w każdym systemie politycznym można dochodzić prawdy.

Ona - publicystka "Gazety Krakowskiej", "Przekroju", współzałożycielka dziennika "Czas Krakowski", ale przede wszystkim poczytna pisarka, pokazała, że serca czytelników można zdobyć nawet bez przychylności krytyków. Prywatnie byli wzorem kochającego się małżeństwa. Oboje nie żyją od roku 2004. Tadeusz Pikulicki, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Maćka Szumowskiego, nie boi się nazwać swojego mentora "guru".

- Dziś, z perspektywy lat, brzmi to pewnie banalnie, ale naprawdę tak było. To człowiek, który tchnął w nas, dziennikarzy, ducha wiary i odwagi. Popychał nas, byśmy pisali więcej i odważniej. Po prostu wzór - opowiada. Wspomnienia Joanny Szumowskiej, wnuczki Macieja, są równie ciepłe, choć - jak przyznaje - dziadek odszedł, jak była dzieckiem, więc bardziej niż dziennikarza, pamięta go jako kochającego i ciepłego dziadka.

- Dziś sama jestem studentką dziennikarstwa i widzę, jak wiele zrobił, aby dziennikarstwo było rzetelne i prawdziwe. Cieszę się, że te idee są dziś upamiętniane - mówi z uśmiechem. Terakowską wspominała Małgorzata Nycz, redaktor Wydawnictwa Literackiego, z którym współpracowała pisarka.

- Była niezwykle energiczna, ale i skromna. Jeśli chwaliła się sukcesami, to tylko Maćka lub swoich dzieci. A przecież sama mogła poszczycić się takim dorobkiem! Jej książki, takie jak "Ono", "Poczwarka" i "Tam gdzie spadają Anioły", są wciąż i wciąż dodrukowywane. W sumie sprzedało się ich już 400 tysięcy, to ogromny sukces - tłumaczy. I dodaje, że prywatnie Dorota Terakowska była niezwykle przyjazna, ciepła, zakochana w mężu i rodzinie.

Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziś**

Zobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta**

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska