Jak podaje prokuratura przed upadkiem, Anglikowi wypadły okulary, które zamierzał podnieść. Mimo, ze meleks jechał. Śledczy ustalili, że nie sygnalizował on kierowcy, co zamierza zrobić i wyskoczył z poruszającego się pojazdu, będąc odwróconym tyłem do kierunku jazdy. Stracił równowagę i uderzył głową o bruk. W wyniku odniesionych obrażeń po kilku dniach zmarł.
Jak ustalono, w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Kierujący melexem był trzeźwy i poruszał się prawidłowo. Nie przyczynił się do zaistnienia wypadku. Stan techniczny pojazdu nie miał również wpływu na tragiczne zdarzenie.
Prokuratura informuje: "W ramach postępowania, ustalono, że brak jest przepisów, które by zobowiązywały użytkowników tego typu pojazdów do szczególnego zabezpieczania pasażerów. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy prokurator umorzył postępowanie w sprawie opisanego wypadku wobec stwierdzenia, że czyn nie zawierał znamion czynu zabronionego".
Czytaj również: Kraków. Brytyjczyk wypadł z meleksa i zmarł, organy uratowały czterech Polaków
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU