https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Uniwersytecki Szpital Dziecięcy wstrzymuje przyjęcia chorych dzieci! Pracuje tylko w trybie ostrodyżurowym

Patrycja Dziadosz
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Nie udało się wypracować porozumienia w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. 26 anestezjologów z dniem dzisiejszym przestało pracować w strukturach placówki. Szpitalowi grozi paraliż. - Robimy wszystko, aby nie doszło do ewakuacji szpitala. Podkreślamy, że ciągłość zadań USD jest zachowana w najbliższym czasie. Zabiegi planowe są zawieszone. Przyjęcia są wstrzymane. Pracujemy w trybie ostrodyżurowym - informuje Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka szpitala.

W krakowskim szpitalu, jak w soczewce, skupiły się wszystkie problemy wysokospecjalistycznych szpitali pediatrycznych. Lekarze z Prokocimia żądają lepszych warunków pracy, w tym zwiększenia liczby personelu i wyższych wynagrodzeń, ale do tego trzeba by było zmian zasad finansowania szpitali specjalistycznych. Problemem jest bowiem zbyt niska wycena świadczeń pediatrycznych. W geście protestu ponad 80 lekarz pod koniec września złożyło dokumenty o rezygnacji z pracy. Tuż przed zakończeniem roku medycy zgodzili się jednak na podpisanie wstępnego porozumienia. Mimo to problem nie zniknął. Spośród 84 lekarzy, którzy od końca września złożyli wypowiedzenia, 26 anestezjologów nie zdecydowało się na ich wycofanie.

- W dniu wczorajszym trwały jeszcze negocjacje z lekarzami. Dyrektor Szpitala był w stałym kontakcie z Panem Wojewodą oraz władzami Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum. Negocjacje z lekarzami miały wiele etapów. Przyniosły one pozytywne rezultaty - wszyscy lekarze z wyjątkiem lekarzy anestezjologów wycofali swoje wypowiedzenia - mówi Katarzyna Pokorna Hryniszyn, rzeczniczka placówki.

Do ostatniej chwili dyrekcja szpitala miała nadzieję, że również ta grupa zmieni zdanie. Tak się jednak nie stało. Zdaniem przedstawicieli placówki propozycja finansowa którą otrzymali medycy była propozycją dobrą, uwzględniającą możliwości szpitala i oddającą wysoki poziom zadań tych lekarzy.

- Dyrekcja Szpitala dołożyła wszelkich starań, aby wypracować pozytywne rozwiązanie. Negocjacje się zakończyły. Niestety, nie przyniosły oczekiwanego skutku. Robimy wszystko, aby nie doszło do ewakuacji szpitala. Podkreślamy, że ciągłość zadań USD jest zachowana w najbliższym czasie. Zabiegi planowe są zawieszone. Przyjęcia są wstrzymane. Pracujemy w trybie ostrodyżurowym. Dziś cały dzień będą prowadzone dalsze rozmowy z lekarzami - dodaje Hryniszyn.

O ich wynikach przedstawiciele szpitala mają poinformować po godzinie 17 wspólnie z wojewodą małopolskim.

Wirusolodzy uważają, że objawy Omikronu u dzieci są dość nietypowe i łatwo je pomylić z inną chorobą. Sprawdźcie, jakie są najczęstsze objawy wariantu Omikron u dzieci i jak je rozpoznać >>>

Omikron u dzieci. "Objawy są nietypowe". Jak rozpoznać waria...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
gdzie teraz glos pani godek i ordo iuris, ktory tak dbaja o dzieci, nawet nieurodzonych. A tu, ani slowa nie slychac! ---- Wydaje mi, ze dla nich propaganda wazniejszy niz konkretny pomoc!
G
Gość
1 lutego, 15:47, Zbigniew Rusek:

W ogóle to powinno się wrócić do dawnych lat, kiedy to na pediatrii (i ambulatoryjnie w poradniach pediatrycznych) leczeni byli pacjenci nie aż do 18. roku życia, lecz do wieku, w którym się kończy w normalnym trybie szkołę podstawową (przy 8-klasowej jest to 15 lat, gdy była dawno temu 7-klasowa, to do 14. roku życia). Na pediatrii powinni być leczeni pacjenci, którzy z BIOLOGICZNEGO punktu widzenia są dzeićmi, a młodzieżą powinni się zajmować lekarze rodzinni i interniści (w przypadku leczenia szpitalnego młodziez powinna być umieszczana na oddziałach wewnętrznych). Dochodzi do różnych absurdów, np. takich, że 16 czy 17 latek jest leczony na pediatrii (z uwagi na idiotyczne przpeisy), a łóżka są tam za krótkie dla pacjenta (gdyż są przeznaczone dla dzieci).

Zbychu,Ty chyba skończyłeś tą siedmioklasówke.

G
Gość
1 lutego, 14:39, Gość:

Spoko, wróci Arłukowicz, to was z Neumannem sprzedadzą na części :-)

Mnie nie jo mom sycko zaaardzewiałe.

G
Gość
1 lutego, 15:23, Gość:

To się dzieje naprawdę. Jesteśmy w Krakowie, jest 1 lutego 2022 r. ...

Rok temu w Krakowie zapaliło się i przez tydzień płonęło jedno z najnowocześniejszych archiwów ... Przypadek???

Z
Zbigniew Rusek
W ogóle to powinno się wrócić do dawnych lat, kiedy to na pediatrii (i ambulatoryjnie w poradniach pediatrycznych) leczeni byli pacjenci nie aż do 18. roku życia, lecz do wieku, w którym się kończy w normalnym trybie szkołę podstawową (przy 8-klasowej jest to 15 lat, gdy była dawno temu 7-klasowa, to do 14. roku życia). Na pediatrii powinni być leczeni pacjenci, którzy z BIOLOGICZNEGO punktu widzenia są dzeićmi, a młodzieżą powinni się zajmować lekarze rodzinni i interniści (w przypadku leczenia szpitalnego młodziez powinna być umieszczana na oddziałach wewnętrznych). Dochodzi do różnych absurdów, np. takich, że 16 czy 17 latek jest leczony na pediatrii (z uwagi na idiotyczne przpeisy), a łóżka są tam za krótkie dla pacjenta (gdyż są przeznaczone dla dzieci).
G
Gość
To się dzieje naprawdę. Jesteśmy w Krakowie, jest 1 lutego 2022 r. ...
J
J.K.M.
Noooooooo wojewodo Kmitów,do roooboooty,a nie straszyć ludzi sądami!!!!!! Bo jak nie to toki.
G
Gość
1 lutego, 13:05, jp nr 2, przeklęty !:

Mądra i odpowiedzialna decyzja lekarzy specjalistów (anestezjologów). Wystarczy bezczelnych kpin i głupich gierek w wykonaniu pisiej hołoty. Niech sobie sprowadzą strażaków, stażystów, albo kapelanów z kato sekty. Podobna sytuacja będzie za chwilę w innych dziedzinach życia, a szczególnie w edukacji. Fachowiec, musi zarabiać co najmniej 1000 razy więcej od jakiegoś tam katolskiego zabobońca, i musi mieć stworzone odpowiednie warunki do pracy.

Lekarz powinien dobrze zarabiać, ale i ponosić odpowiedzialność za leczenie. Oczywista oczywistość.

Ale w Polsce lekarze zawsze mieli, mają i będą mieli mało. Żadna kasa tego nie zmieni. Tak samo jak na uczelniach.

Dlatego studia medyczne powinny być płatne lub wiązać się z obowiązkiem ich odpracowania, a potem droga wolna - Norwegia czeka.

Póki co jest tak, że konowały zostają, lepsi jadą, a pacjenci w coraz większym stopniu muszą się leczyć prywatnie.

P.S. Podajcie zarobki tych lekarzy w stosunku do stażu, porównamy z innymi zawodami

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska