Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. "Urodziła się po to, by pomagać ludziom". W Muzeum AK można podziwiać "Oblicza Aleksandry Mianowskiej"

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
Blisko 40 fotografii, a na wszystkich ta sama uśmiechnięta, młoda, piękna kobieta. Zdjęcia przedstawiają ją w różnych sytuacjach. A to: w trakcie wakacyjnego relaksu nad wodą, pomocy rannym jeńcom wojennym czy występu w teatrze. W Muzeum Armii Krajowej otwarto wystawę "Oblicza Aleksandry Mianowskiej".

FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

od 16 lat

W uroczystości otwarcia wystawy poświęconej wszechstronnej działalności Aleksandry Mianowskiej m.in. udział wzięła Krystyna Kamińska-Samek, bratanica znanego krakowskiego księgarza i wydawcy Stefana Kamińskiego, który współpracował z Mianowską przed wojną i po jej zakończeniu. Ze wspomnień Pani Krystyny mogliśmy się dowiedzieć m.in., że Aleksandra Mianowska mówiła o sobie: "zostałam stworzona po to, by zdawać egzaminy". Skończyła bowiem 6 fakultetów, a także miała dwa doktoraty.

- Ponadto wyróżniała ją ponadprzeciętna uroda i fotogeniczność, co widać na zgromadzonych tutaj zdjęciach. Być może był to jeden z tych elementów, który zadecydował o jej późniejszej karierze aktorki i reżyserki teatralnej. To w zasadzie ceniła sobie po wojnie najbardziej, czego dowodem były wieczory teatralne, jakie organizowała w Klubie Teatralnym stworzonym wraz z Krystyną Zbijewską - wspominała Krystyna Kamińska-Samek.

Jak dodała, mimo to niewątpliwie najważniejszym okresem zarówno w życiu jej stryja Stefana Kamińskiego, jak i samej Mianowskiej był okres okupacji.

- Pamiętam jak przyjechałam jako młoda dziewczyna na studia do Krakowa. Często przychodziłam do księgarni prowadzonej przez stryja, którą odwiedzało wielu jego znajomych. Tematem numer jeden zawsze była okupacja. Podobnie było na wszystkich przyjęciach u Pani Mianowskiej. Żadne z nich jednak nie zostawiło z tego okresu wspomnień, co pokazuje jak głęboki i bolesny ślad w ich psychice wyrył ten okres - mówiła Krystyna Kamińska-Samek

W trakcie okupacji Aleksandra Mianowska pracowała bowiem m.in. jako pielęgniarka w szpitalu dla jeńców wojennych w Krakowie przy ul. Skarbowej (obecny Teatr Groteska), gdzie wraz Karoliną Lanckorońską organizowała akcję dożywiania dla chorych i pomagała im nawiązać kontakt z rodzinami. Niosła pomoc również w szpitalu "u jezuitów" czy w Polskim Czerwonym Krzyżu na dworcu w Krakowie.

W 1940 r. została aresztowana przez gestapo (za rzekomy udział w podpaleniu jednej z niemieckich wystaw). Po przesłuchaniach przy ul. Pomorskiej została uwięziona na Montelupich, gdzie stworzyła słynny "Hymn Montelupich". Po sześciu tygodniach została zwolniona z aresztu co pozwoliło jej zaangażować się w pracę w Radzie Głównej Opiekuńczej, organizacji Pomoc Żołnierzowi i Radzie Pomocy Żydów "Żegota", gdzie zajmowała się m.in. przekazywaniem sfałszowanych dokumentów osobom ukrywającym się. Tam też poznała m.in. Zofię Kossak Szczucką, członka "Żegoty". Za swoją działalność Mianowska w 1980 roku została odznaczona medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata, którego nigdy jednak nie odebrała ze względu na dwukrotną odmowę wydania paszportu na wyjazd do Izraela przez ówczesne władze PRL. Ponadto uhonorowano ją Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem za Wolność i Niepodległość z Mieczami.

Zmarła w 2000 roku w Krakowie w wieku 88 lat. Pochowana została na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska