https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: urząd szykuje egzamin dla ulicznych grajków

Agnieszka Maj
Robert Pieculewicz na Rynku gra od wielu lat
Robert Pieculewicz na Rynku gra od wielu lat Michał Sikora
W Rynku i jego okolicach nie będą mogli występować artyści, którzy "ośmieszają Kraków". Czy spełniają kryteria, oceni zespół składający się z muzyków, choreografów i urzędników.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski powołał zespół, który będzie weryfikował artystów ulicznych występujących na terenie Starego Miasta. Jego członkowie będą sprawdzać, czy artyści w miarę poprawnie wykonują utwory. Teraz na ulicach zabytkowego centrum można znaleźć takich, którzy mają z tym problem. - Jeden z nich gra na harmoszce, każdą ręką inną melodię, a śpiewa jeszcze coś innego - mówi Anna Włodarczyk, dyrygent, a jednocześnie wiceszefowa zespołu powołanego przez prezydenta.

Tacy artyści mają zniknąć z ulic Krakowa. - Nie chcemy, by ośmieszali nasze miasto. Jeśli podpiszemy z kimś umowę, w ramach której będzie mógł występować na terenie Starego Miasta, to chcemy, aby nas godnie reprezentował - podkreśla Anna Włodarczyk.

Zbigniew Terlecki, choreograf i instruktor tańca zespołu "Krakowiacy", zapewnia, że wymagania nie będą nadmiernie wygórowane. - Nie mamy zamiaru od nikogo wymagać, aby był absolwentem Akademii Muzycznej. Wystarczy, że będzie grał w miarę poprawnie - wyjaśnia Terlecki.

Ocenione zostaną także instrumenty. - Ważne jest, aby chociaż w miarę stroiły- mówi Anna Włodarczyk. Czy na Starym Mieście dozwolone będzie disco polo? - Ograniczona będzie możliwość używania sprzętu nagłaśniającego. Preferujemy muzykę wykonywaną na żywo, a nie odtwarzaną ze sprzętu - mówi Zbigniew Terlecki.

Ocenie poddani zostaną nie tylko ukliczni muzycy, lecz również mimowie, szczudlarze itp. Sprawdzany będzie nie tylko ich kunszt artystyczny, ale także strój. Jeśli ktoś chce występować w stroju krakowskim, musi to być naprawdę strój krakowski.

W zespole weryfikacyjnym znajdzie się Jerzy Zoń z Teatru KTO. Jego zdaniem z mimami już teraz nie ma większego problemu. - Gorzej z zespołami, które są ubrane w strój krakowski, a śpiewają włoskie przeboje. Trzeba dbać o poziom występujących na Rynku - podkreśla Zoń.

Artyści, którzy otrzymają zgodę zespołu weryfikacyjnego, będą mogli dostać zezwolenie na występowanie na terenie Starego Miasta. - W tej chwili mamy kilkanaście podań od artystów - podaje Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta. Nie wiadomo jeszcze, czy do występów na Rynku zostaną dopuszczeni muzycy, którzy używają sprzętu nagłaśniającego i elektrycznej gitary. W tej sprawie przygotowywana jest opinia prawna.

Nowe zasady zostaną wprowadzone 7 czerwca, gdy zaczną obowiązywać zapisy dotyczące parku kulturowego. Na Starym Mieście będą mogli występować tylko artyści, którzy mają umowę. Jeśli okaże się, że występują nielegalnie, dostaną mandat.
W najbliższych dniach zespół przygotuje szczegółowe zasady, według których będzie przebiegała weryfikacja artystów.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paweł
Urzędniczka miejska najlepszą koleżanką żony właściciela restauracji z rynku, gdzie codziennie odbywają się DOTOWANE Z BUDŻETU KONCERTY???!!! Taki koncert dwukrotnie poprawia obroty w restauracji... na koszt państwa przypominam... Ta sama urzędniczka ściga jak opętana ulicznych artystów z rynku???!!! Nawet dureń by się zorientował o co tu chodzi Aniu...!
P
Podpisem
ma prawo rzępolić ile wlezie... uważaj, żeby nie wprowadzili, kto ma chodzić po ulicy, a kto nie - jak się okaże, żeś brzydki jak noc, to pozwolenia nie dostaniesz, w końcu brzydkie osoby też ośmieszają miasto
słowem - tak durnego pomysłu już dawno w tym mieście nie było
a
a
W Londynie tak już jest od jakiegoś czasu i nikt nie narzeka. Przynajmniej idąc ulicą można posłuchać czegoś ciekawego, a nie starego dziadka fałszującego tak, że uszy bolą.. but haters gonna hate ;)
S
S
Szkoda słów....
K
KundK
A "miasto" nie przewiduje dla mnie egzaminu z odlewania się? Nie chciałbym tak "kulturalnego " miasta "Europy" ośmieszać tym, że odlewam się nieprofesjonalnie, bez egzaminu miejskiego.
k
kk
ten kaprys pana Majchrowskiego
k
kk
by powolali aby egipskie poranne i wieczorne ciemnosci zlikwidowac.
...
majcher zrobi X-Grajek.
A
Argh
... to miasto ośmieszają wyłącznie urzędnicy i pracownicy służb miejskich, jak choćby "ulubiony", maksymalnie leniwy. przerośnięty, nadęty, finansowo żarłoczny zarząd dróg miejskich oraz durne MPK, które kompromituje siebie i miasto zwłaszcza w okolicach Balic
g
gosc
Super, grajek będzie musiał zdać egzamin (jaka kara jest przewidziana dla tych, którzy grają mimo braku zezwolenia?), ale przewodnikiem po Krakowie będzie mógł być byle kto. Gdzie tu sens i logika.
p
podpis-srodpis
generalnie tak, ale ty chyba jeszcze nie widziałeś bardzo zdeterminowanego grajka

np. jeden dziadek fałszuje na harmonijce ustnej przy wlocie Sławkowskiej i ludzie dają mu kasę z litości zatykając przy tym uszy po czym uciekają świńskim truchtem

Dziadek niestety ma zdrowie i rzępoli godzinami.
K
Krakus
Ja myslalem, ze ocena grajkow powinna byc pozostawiona przechodniom. Jezeli sie komus podoba to da zlotowke, a jezeli nie, to nie. Niedorajdy i tak nic nie zarobia i przestana grac.
Czyz to nie zenzura? Czy wszyscy grajkowie musza byc koszerni?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska