https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Urząd wydaje pieniądze na promocję premetra. Mieszkańcy zarzucają manipulację

Piotr Tymczak
Miasto wydało ponad 14 tys. na publikację w mediach infografikę, która ma przekonać, dlaczego w Krakowie powstanie premetro, a nie metro. Przedstawiciele Stowarzyszenia Metro dla Krakowa, a także radni uważają, że tą publikacją (za publiczne pieniądze) urzędnicy wprowadzają krakowian w błąd.
Miasto wydało ponad 14 tys. na publikację w mediach infografikę, która ma przekonać, dlaczego w Krakowie powstanie premetro, a nie metro. Przedstawiciele Stowarzyszenia Metro dla Krakowa, a także radni uważają, że tą publikacją (za publiczne pieniądze) urzędnicy wprowadzają krakowian w błąd.
Miasto wydało ponad 14 tys. na publikację w mediach infografiki, która ma przekonać, dlaczego w Krakowie powstanie premetro, a nie metro. Przedstawiciele Stowarzyszenia Metro dla Krakowa, a także radni uważają, że urzędnicy wprowadzają krakowian w błąd. Przypominają, że de facto w stolicy Małopolski ma powstać trasa tramwajowa, częściowo przebiegająca w tunelu. Eksperci nie zgadzają się też z wyliczeniami, że czas przejazdu krakowskim premetrem będzie taki, jak metrem.

FLESZ - Najdłuższy tunel w Polsce gotowy

od 16 lat

Infografika porównująca premetro i metro pojawiła się na miejskiej stronie internetowej, miejskich serwisach społecznościowych, tablicach w lokalizacjach Urzędu Miasta Krakowa, w dwutygodniku KRAKÓW.PL, na tablicach AMS, na przystankach komunikacji miejskiej oraz w niektórych mediach lokalnych. Łączny koszt publikacji to 14 tys. 110 zł.

Kraków. Urząd wydaje pieniądze na promocję premetra. Mieszkańcy zarzucają manipulację

Na infografice porównano premetro i metro pod względem kosztów budowy - 5,8 mld zł (premetro - zaznaczono, że jest możliwość realizacji z budżetu miasta), ok. 12 mld zł (metro - podkreślono, że nie ma możliwości realizacji bez finansowania zewnętrznego). Podano, że wagony premetra mogą jeździć na zwykłych liniach tramwajowych, a metra tylko na dedykowanej dla tego środka transportu trasie. Wyliczono też roczny koszt utrzymania: ok. 82 mln zł (premetro), ok. 210,6 mln zł (metro). W przypadku czasu przejazdu podano, że wynosi ok. 9 minut tak w przypadku premetra jak i metra. Zaznaczono też, że budowa premetra wiąże się z utrzymaniem linii tramwajowych, a premetra z redukcją takich tras.

Wykorzystaniem publicznych pieniędzy do tego typu publikacji zbulwersowani są krytycy obecnej polityki miasta dotyczącej rozwoju podziemnego transportu, wśród których są też miejscy radni.

- To manipulacja, zniechęcanie mieszkańców do metra. Podaje się, że będzie premetro, a to ma być tramwaj w tunelu. Do tego straszy się ludzi, że jak powstanie metro, to będą redukowane linie tramwajowe. To jest jakieś nieporozumienie - komentuje Michał Drewnicki (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa. Przypomina, że w referendum w 2014 r., krakowianie opowiedzieli się za budową metra. - Ale jaki prezydent, takie metro - kwituje radny Michał Drewnicki.

Stanisław Albricht, prezes Stowarzyszenia Metro dla Krakowa, zwraca uwagę, że premetro (z angielskiego przed metrem) to też metro ale w pierwszym stadium budowy. Jego zdaniem władze Krakowa obecnie starają się wprowadzić twór dotychczas nieznany w środowiskach inżynierskich „premetro szybki tramwaj”.

- Projekt przewiduje poprowadzenie pod centrum tunelu, który ma wszystkie parametry techniczne wyłącznie tramwajowe i aby w przyszłości móc zbudować metro, trzeba będzie zburzyć to, co za miliardy złotych zbudujemy teraz i zbudować za kolejne miliardy wszystko od początku, bo pasażerowie w tramwajach już się nie zmieszczą, a tunele i stacje tramwajowe są za ciasne dla wprowadzenia metra - komentuje Stanisław Albricht. - Używanie słów „premetro w Krakowie” jest nieuprawnione, bo jest to zwykła trasa tramwajowa, z 5,6 km tunelem podobna do tej, którą już znamy - od ronda Mogilskiego do stacji "Politechnika" - dodaje.

Stanisław Albricht przekonuje też, że w przypadku inwestycji planowanej w Krakowie porównywać można tylko szybki tramwaj z metrem. Przyznaje, że koszty budowy linii metra są znacznie wyższe, ale zaznacza, że w przypadku metra dotyczą 22 km tuneli, a dla tramwaju - tylko 6,5 km, oraz ok. 15 km trasy po terenach ulic. - Tunele to absolutna bezkolizyjność, a od tego zależą: prędkość, częstotliwość, niezawodność, bezpieczeństwo, punktualność, komfort, przepustowość pasażerów, miastotwórczość - wylicza prezes Stowarzyszenia Metro dla Krakowa.

Kraków. Urząd wydaje pieniądze na promocję premetra. Mieszkańcy zarzucają manipulację
Szybki Transport Miejski

Przyznaje, że utrzymanie linii tramwajowej jest ok. 2,5-raza niższe niż linii metra, ale podkreśla, że pociąg tramwajowy przewozi ok. 2,5-raza mniej pasażerów niż pociąg metra. Wylicza również, że najszybszy w Krakowie tramwaj nr 50 porusza się w tunelu z maksymalną prędkością 30km/godz., a poza tunelem - 23,7 km/godz., natomiast metro warszawskie jeździ do 90km/godz.

Co na to urzędnicy? W magistracie powołują się na analizy przeprowadzone przez niezależnych ekspertów w ramach „Studium wykonalności budowy szybkiego, bezkolizyjnego transportu szynowego w Krakowie”. To dokument jaki na zlecenie miasta, za ponad 9,4 mln zł, wykonała firma ILF Consulting Engineers Polska z Warszawy.

- Nie wszyscy znają i rozumieją pojęcie premetra, które pojawia się w dyskusji o budowie metra w Krakowie. Infografika zbiera w prostej formie najważniejszej dane porównujące dwa rozwiązania – metra i premetra - informuje Kamil Popiela z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Przekonuje, że czasy przejazdu podane w infografice zostały wyliczone przez niezależnych ekspertów w ramach Studium. - Czas przejazdu w tunelu premetra jest porównywalny do przejazdu tunelem metra. Przejazd premetrem, z uwagi na dodatkowy przystanek, jest nieco dłuższy - różnica wynosi kilkadziesiąt sekund. Oba czasy przejazdu mieszczą się w pojęciu ok. 9 minut. Odcinek tunelowy został opisany na infografice (tunel na odcinku śródmiejskim), tj. od ul. Reymonta do ul. Lublańskiej - wyjaśnia Kamil Popiela.

Mieszkańcy i radni mają jednak wątpliwości. - Nie mam nic przeciwko infografikom propagującym wiedzę na dany temat, ale powinny być rzetelne. Można mieć wątpliwości, że tak jest, skoro wiadomo, że metro jeździ najszybciej – mówi Dominik Jaśkowiec (PO), przewodniczący RMK. - Uważam, że premetro, to obecnie system, na jaki miasto stać. Ważne jednak, by po wyjeździe z tunelu pojazd nie stał na światłach – dodaje.

Kraków. Urząd wydaje pieniądze na promocję premetra. Mieszkańcy zarzucają manipulację
Szybki Transport Miejski

Przypomnijmy, że na początku czerwca tego roku prezydent Krakowa zaprezentował Studium dla bezkolizyjnego transportu i przyznał, że miasto bierze pod uwagę budowę premetra ze Wzgórz Krzesławickich do ul. Jasnogórskiej z tunelem pod centrum miasta, który miałby powstać do 2037 r. Zarząd Inwestycji Miejskich podpisał właśnie umowę na przygotowanie dokumentów potrzebnych do uzyskania decyzji środowiskowej dla pierwszego etapu krakowskiego "premetra" (odcinek pomiędzy Domem Handlowym „Wanda” a ul. Piastowską; prawie 10,5 km, z czego 5,6 km to tunel pod Śródmieściem i 1,4 km estakada). Wyłoniony w przetargu wykonawca – firma Ekovert z Wrocławia – ma 19 miesięcy na realizację tego zadania. Wartość kontraktu to 1 mln zł.

Wykonawcy studium dla bezkolizyjnego transportu w Krakowie ocenili, że atrakcyjną formą byłby wariant metra, jako rozwiązanie szybkie i bezkolizyjne. Uznali jednak, że taka propozycja nie wpisuje się w aktualne założenia planu finansowego miasta. W przypadku metra przejazd całej trasy z Nowej Huty do Bronowic zająłby ok. 33 minut, a w wariancie z premetrem to ponad 46 minut.

Kraków. Urząd wydaje pieniądze na promocję premetra. Mieszkańcy zarzucają manipulację
Szybki Transport Miejski

Stanisław Albricht porównuje krakowską koncepcję premetra (szybki tramwaj wjeżdżający do tunelu) z metrem:

Koszty budowy:

Oczywiście koszty budowy linii metra są znacznie wyższe, ale dotyczą 22 km trasy całkowicie tunelowej, a więc całkowicie bezkolizyjnej, wystarczającej nawet dla następnych pokoleń Krakowian. Poza tym nikt na świecie nie budował metra wyłącznie za własne pieniądze, zawsze są dotacje rządowe, a w Polsce, w Warszawie również unijne, więc dlaczego nie w Krakowie? Linia tramwajowa z tunelem długości 6,5 km dedykowanym tylko tramwajom wraz z odcinkami naziemnymi w ulicach, o łącznej długości ok.16 km musi być tańsza, ale niestety poza tunelem obarczona, jak piszą sami projektanci Studium, kolizyjnością, a przez to o znacznie dłuższym czasie przejazdu, z zatorami, opóźnieniami, remontami, kolizjami, wagonami o niskiej pojemności, bez możliwości przebudowy do linii metra, a jeśli już to za ogromne pieniądze na wyburzenia i budowę wszystkiego od początku. Tymczasem wystarczy nawet niewielka kolizja tramwaju za tunelem, a cała linia, łącznie z tunelem stanie. Tylko tunele, lub estakady, na całej długości linii gwarantują absolutną bezkolizyjność, a przecież od tego zależą: prędkość, częstotliwość, niezawodność, bezpieczeństwo, punktualność, komfort, liczba pasażerów, miastotwórczość.

Wagony:

To oczywiste, że liniami tramwajowymi jeżdżą tramwaje, które trzeba będzie dokupić, a liniami metra pociągi metra. Dla porównania. Koszt wagonu tramwajowego: „Krakowiak II” to ok. 6,900 mln zł, wagonu metra „Skoda” ok. 4.800 mln zł.

Roczny koszt utrzymania:

Tak, utrzymanie linii tramwaju jest ok. 2,5 raza niższe niż linii metra, ale pociąg tramwajowy przewozi ok. 2,5 raza mniej pasażerów niż pociąg metra.

Czas przejazdu:

Najszybszy w Krakowie tramwaj linii 50 porusza się w tunelu z maksymalną prędkością 30km/godz., a poza tunelem z maksymalną prędkością 23,7 km/godz. Metro warszawskie porusza się z maksymalną prędkością 90km/godz.

Utrzymanie linii tramwajowych:

To zależy od stanu systemu transportu w całym mieście w nieznanym dzisiaj okresie budowy. W przypadku budowy metra będą musiały być usunięte linie tramwajowe, które ewentualnie wcześniej zostaną wykonane w trasach przebiegu planowanego metra. W przypadku budowy premetra (prawdziwego) mogą, ale nie muszą być likwidowane trasy tramwajowe, a to zależy od stanu sytemu transportu i sieci tramwajowej w tej części miasta.

Wideo

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
22 grudnia, 14:11, friedman:

Jestem z tych krakusów, co za chlebem musiał wyjechać do Warszawy i jeszcze dalej. I powiem krótko. Dziadostwo się zwyczajnie nie opłaca. Metro jest bezkonkurencyjne. Mieszkałem też we Frankfurcie i Monachium, nie mówiąc o Londynie który chyba wszyscy znamy. Wnioski każdy myślący ma chyba podobne.

A ja powiem tak - wszędzie gdzie pojechałem i było metro, to się z niego korzystało - było super szybko, wygodnie, terminowo (jak w zegarku) - aż chciało się używać, wszędzie gdzie nie było metra, to aż się odechciewało - a jak wszedł uber/bolt etc to wychodziło szybciej i taniej po prostu pod nos go zamówić i dojechać (zwłaszcza jak w parę osób).

Wiecie skąd pochodzi obawa władz na metro? Nie chodzi o kasę (bo ją można pozyskać z dofinansowań wszelakich), chodzi o odpowiedzialność i rzetelność - bo metrem trzeba zarządzać z głową, naprawy przeprowadzać na czas i rzetelnie - a z tramwajem (premetrem) to jak teraz - rozkopać ulicę na 2 lata? Nie na problemu. Wykolejony tramwaj? Oj tam. Krzywe nieszlifowane szyny? E tam, niech tramwaj zwalnia do 10km/h.

G
Gość
22 grudnia, 20:23, YOA:

Tak, estakady z torami premetra w lecie będą polewać wodą, bo tory będą się wybrzuszać.. dlaczego Kraków nie uczy się na swoich własnych błędach? Wybudują premetro za grube miliony, a później dopiero dojdą do wniosku że trzeba wybudować metro za kolejne grube miliony. Chcą wybudować coś co nigdzie na świecie nie funkcjonuje.. krakowscy geniusze

A skąd w ogóle pomysł, że w Krakowie w ogóle "trzeba" budować czy to jakieś "premetro", czy wręcz metro? Czy chodzi o to, że "bo w Warszawie mają, to my tu nie możemy być 'gorsi' "?

Czy też może chodzi o to, że pewien lobbysta już lata temu znalazł "partnera prywatnego" (który ma ochotę zabrać się za temat "metro w Krakowie") -- i najwyraźniej zdecydował, że to będzie jego "interes życia"?

Poza stronami GK ja w ogóle nie widzę tematu "metro" np. w rozmowach przeciętnych ludzi. Temat jest sztucznie "grzany i podkręcany"; komuś zależy, żeby "zaistniał".

Y
YOA
Tak, estakady z torami premetra w lecie będą polewać wodą, bo tory będą się wybrzuszać.. dlaczego Kraków nie uczy się na swoich własnych błędach? Wybudują premetro za grube miliony, a później dopiero dojdą do wniosku że trzeba wybudować metro za kolejne grube miliony. Chcą wybudować coś co nigdzie na świecie nie funkcjonuje.. krakowscy geniusze
G
Gość
Najlepiej aby ta ekipa rządząca miastem nie dotykała niczego do kolejnych wyborów lokalnych, bo do tej pory czegokolwiek się dotknęli to spierxxlili.
f
friedman
Jestem z tych krakusów, co za chlebem musiał wyjechać do Warszawy i jeszcze dalej. I powiem krótko. Dziadostwo się zwyczajnie nie opłaca. Metro jest bezkonkurencyjne. Mieszkałem też we Frankfurcie i Monachium, nie mówiąc o Londynie który chyba wszyscy znamy. Wnioski każdy myślący ma chyba podobne.
j
jarosław
Kiedyś Zyclik z drugi geniuszem scigali się, autem i tramwajem do centrum Wyszło że tramwaj dojechał szybciej bo drugi geniusz 40 minut szukał parkingu. Jeśli takiej jakości są analizy, to Boże miej krakusów w opiece :(
R
Rudy z Budy
Nastepny przekret Machlojskiego i Tajstera
G
Gość
21 grudnia, 13:16, Gość:

Mam wrażenie, że temat pompują głownie sami dziennikarze i różnej maści aktywiści. Ile można to wałkować.

W artykule widzimy: "Stanisław Albricht, prezes Stowarzyszenia Metro dla Krakowa". Rzeczony Albricht w wywiadzie dla Radia Kraków z 2014 roku powiedział:

"metro ma nie być budowane ze środków miejskich. To ma być partnerstwo publiczno – prywatne. W 50% byłyby to środki unijne a w 50% prywatny partner, który cały czas puka do drzwi Krakowa."

Wygląda na to, że "lobbysta" dobrze wie, kto tu "puka" -- co to za "prywatny partner" -- i już nie może doczekać się otwarcia mu drzwi. Ciekawe dlaczego... :D

G
Gość
21 grudnia, 13:16, Gość:

Mam wrażenie, że temat pompują głownie sami dziennikarze i różnej maści aktywiści. Ile można to wałkować.

Wygląda na to, że kolejny "przewał" jest już postanowiony -- i teraz trwają usiłowania stworzenia wrażenia, że "Krakowianie domagają się metra, bo bez niego dłużej już nie mogą wytrzymać".

TYM BARDZIEJ należy domagać się w tej sprawie referendum -- z uczciwym przedstawieniem ew. korzyści (jeśli są jakiekolwiek) oraz kosztów takiego przedsięwzięcia, które są BARDZO WYSOKIE. Czy na pewno ci, którzy "domagają się metra" gotowi są ponosić takie koszta za przyjemność(?) przejechania się czasem "kolejką w tunelu"? Na pewno?

G
Gość
21 grudnia, 11:21, Gość:

Osobisty uwazam, ze Premetra za lepszy rozwiazanie. Tansze, mozna wykonac etapami, i etapy szybysz wykonany. ---- A w artykul predkosci tramwaje oklamany. Trzeba tylko jechac samochodem np. ul. wieliczkiej, zeby wiedzic, ze tramwaja tam jada 50 - 60km/h. I w tunnelu tramwaje tez moga jezdzic szybszy. ---- W Stuttgartu jest wykonany taka premetra, miasta mniejsza, ale uczyc sie od nie mozna. Tam tramwaj i to co PKP teraz buduje dookolo Krakowa. ---- Rozwiazanie tansze, szybszy i bardzej efektywne

21 grudnia, 13:31, Gość:

zacytuję klasyka - Boże po jakiemu on mówi

Myślę, że kolega przyjechał z Niderlandów, osiedlił się u nas, opanował język tak naprawdę lepiej niż niejeden Ukrainiec, płaci u nas podatki i wydaje tu pieniądze zamiast wysyłać je "za granicu". Tak że wyluzuj i lepiej piętnuj różnych Bobków i innych pismaków z Krakauer Zeitung, którzy choć są Polakami i podają się za dziennikarzy, piszą nieraz tak, że oczy bolą od błędów :)

G
Gość
21 grudnia, 11:21, Gość:

Osobisty uwazam, ze Premetra za lepszy rozwiazanie. Tansze, mozna wykonac etapami, i etapy szybysz wykonany. ---- A w artykul predkosci tramwaje oklamany. Trzeba tylko jechac samochodem np. ul. wieliczkiej, zeby wiedzic, ze tramwaja tam jada 50 - 60km/h. I w tunnelu tramwaje tez moga jezdzic szybszy. ---- W Stuttgartu jest wykonany taka premetra, miasta mniejsza, ale uczyc sie od nie mozna. Tam tramwaj i to co PKP teraz buduje dookolo Krakowa. ---- Rozwiazanie tansze, szybszy i bardzej efektywne

21 grudnia, 13:31, Gość:

zacytuję klasyka - Boże po jakiemu on mówi

zacytuje kasyka - nic do temtu, tylko arogancja.

G
Gość
21 grudnia, 11:21, Gość:

Osobisty uwazam, ze Premetra za lepszy rozwiazanie. Tansze, mozna wykonac etapami, i etapy szybysz wykonany. ---- A w artykul predkosci tramwaje oklamany. Trzeba tylko jechac samochodem np. ul. wieliczkiej, zeby wiedzic, ze tramwaja tam jada 50 - 60km/h. I w tunnelu tramwaje tez moga jezdzic szybszy. ---- W Stuttgartu jest wykonany taka premetra, miasta mniejsza, ale uczyc sie od nie mozna. Tam tramwaj i to co PKP teraz buduje dookolo Krakowa. ---- Rozwiazanie tansze, szybszy i bardzej efektywne

zacytuję klasyka - Boże po jakiemu on mówi

G
Gość
Mam wrażenie, że temat pompują głownie sami dziennikarze i różnej maści aktywiści. Ile można to wałkować.
G
Gość
21 grudnia, 12:47, Gość:

Skoro nawet ten niższy koszt to 5,8 mld zł. to ew. decyzja o budowie powinna być podjęta WYŁĄCZNIE na podstawie akceptacji w referendum -- po uczciwym przedstawieniu wszystkich korzyści(?) proponowanego rozwiązania, ale i obciążeń (zwłaszcza finansowych), jakie to za sobą pociągnie.

A nie tak, jak z tą trasą łagiewnicką: jacyś radni sobie "klepnęli" -- a my wszyscy teraz dziesiątki lat spłacać będziemy.

Nie jacyś radni tylko wybrani w wyborach, referendum to jedno ale mógłby ktoś realnie powiedzieć jakie są szanse na sfinansowanie metra bo jeśli nie ma opcji z budżetu to pytanie czy można realnie liczyć na dofinasowanie rządowe bo z UE to chyba nie bardzo.

G
Gość
Skoro nawet ten niższy koszt to 5,8 mld zł. to ew. decyzja o budowie powinna być podjęta WYŁĄCZNIE na podstawie akceptacji w referendum -- po uczciwym przedstawieniu wszystkich korzyści(?) proponowanego rozwiązania, ale i obciążeń (zwłaszcza finansowych), jakie to za sobą pociągnie.

A nie tak, jak z tą trasą łagiewnicką: jacyś radni sobie "klepnęli" -- a my wszyscy teraz dziesiątki lat spłacać będziemy.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska