Jak przekazała nam Małgorzata Jantos, radna miasta, a zarazem szefowa Obywatelskiego Komitet Ratowania Krakowa , odbyło się właśnie spotkanie w tej sprawie z wiceprezydentem Andrzejem Kuligiem oraz dyrektorką Wydziału Kultury Urzędu Miasta. - Planujemy dalsze rozmowy nawet jeszcze w tym tygodniu. Jestem bardzo zadowolona, bo obecne działania, szybko podejmowane, dobrze rokują: że powstanie skansen, który będzie przypomnieniem historii, ale w wydaniu nowoczesnym -mówi Małgorzata Jantos.
Radna, która sprawdziła, że inne duże miasta na świecie mają skanseny i jest zwolenniczka utworzenia go również w Krakowie, gromadzi wokół siebie zapaleńców, osoby, które uwieczniają na zdjęciach domy z XIX i początku XX w. z dawnych podkrakowskich wsi, a także fachowców, jak np. architekt specjalizujący się w drewnianych konstrukcjach, który dokonał przeniesienia paru budynków.
Jeśli chodzi o lokalizację muzeum z dawnymi chałupami na wolnym powietrzu, w rozmowach pojawiają się propozycje, by były to tereny Nowej Huty. Magistrat, pytany o ewentualne miejsce dla skansenu, już wcześniej zresztą wskazywał na Nową Hutę, gdyż tam mamy najwięcej tego typu obiektów, które powinny zostać ochronione.
Maksymalnie 15-20 - tyle domów miałoby trafić do skansenu. O ile tyle uda się znaleźć i uratować, bo w zastraszającym tempie znikają z naszego krajobrazu lub popadają w ruinę. - Będziemy wspólnie z dyrektor Wydziału Kultury organizowali ekipę i oglądali krakowskie chałupy - mówi radna Jantos. Jej zdaniem pieniądze na utworzenie skansenu powinny się znaleźć w przyszłorocznym budżecie miasta. Skansen miałby być miejscem atrakcyjnym, przyciągającym np. warsztatami. Myśli się o tym, by towarzyszył mu park i działała na terenie skansenu restauracja.
ZOBACZ KONIECZNIE:
FLESZ: Letnie upały - jak reagować w razie udaru słonecznego?
Źródło: vivi24