Projekt, który od kilku tygodni budził wiele kontrowersji, ostatecznie poparło 19 radnych. Tylko jedna osoba była przeciwna. Decyzja radnych dzielnicowych nie jest wiążąca. Teraz dokument trafi na biurko prezydenta Jacka Majchrowskiego. Ten jednak na projekt patrzy przychylnie.
- Prezydent od początku uważał ten pomysł za bardzo dobry. W związku z tym, że rekrutacja do przedszkoli właśnie się skończyła, obowiązek szczepień wpiszemy w przyszłoroczną rekrutację - mówi Monika Chylaszek rzecznik prasowa prezydenta.
Ostateczna decyzja leży jednak po stronie rady miasta.
- Liczę, że radni znajdą w sobie odwagę, by ją podjąć - mówi Łukasz Wantuch, radny dzielnicy i pomysłodawca obowiązkowych szczepień.