Materiały te, zwane "zardzewiałą śmiercią", będą mogły być tam przechowywane, w całkowicie bezpieczny dla otoczenia sposób, do momentu ich zniszczenia, w wyznaczonych do tego miejscach. Jest to możliwe dzięki zarówno specjalnej konstrukcji magazynu, jak i wyposażeniu go w systemy dozoru i alarmowania oraz klimatyzację. - tłumaczy kapitan Marcin Gil z 6 Brygady Powietrznodesantowej.
Nie planuje się przewożenia niewybuchów z różnych części Małopolski do Krakowa, gdyż transport środków niebezpiecznych zawsze ogranicza się do niezbędnego minimum. Jeśli nie będzie dostępny żaden inny rejon wysadzania, to środki te będą likwidowane na poligonie w Nowej Dębie. - dodaje Gil.
Do tej pory jeśli niebezpieczne znalezisko było wykryte tuż przed wieczorem, saperzy nie mogli wykonać swego zadania. W pierwszej kolejności musieli udawać się po środki potrzebne do likwidacji znaleziska, więc zanim dojeżdżali do niewybuchu zapadały ciemności. Przepisy zabraniają im podejmować i niszczyć niewybuchy po zmroku. Zabezpieczone znalezisko musiało zaczekać do dnia następnego, ochraniane przez Policję lub Straż Miejską.
Wybierz najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [GALERIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!