FLESZ - Dopłaty do cen energii

Ważą się losy blisko 80-hektarowego obszaru Kobierzyńska na terenie dzielnicy Dębniki. Powstaje dla niego plan miejscowy, który w obecnej wersji wyznacza wiele działek pod zabudowę wielorodzinną. To budzi ogromny sprzeciw okolicznych mieszkańców. Jeden z nich, Bohdan Widła, założył nawet specjalną stronę internetową, poświęconą walce o zachowanie zieleni na tym obszarze. Magistraccy urzędnicy, ale i część miejskich radnych, wydaje się głucha na apele krakowian. - Z projektu planu wynika, że zamiast łąk i drzew władze chcą kolejnych osiedli, a miasto przez "zachowanie terenu zielonego" rozumie przeznaczenie go prawie w całości pod inwestycje mieszkaniowe - komentuje Widła.
Stawia również pytanie: "Czy mieszkasz przy ul. Studzianki, ul. Zalesie albo ul. Torfowej lub graniczącej z nią części ul. Obozowej?" Bo jeśli tak, to zamiast drzew i łąk będziesz mieć obok siebie najpierw plac budowy, a potem bloki. Zieleń nie będzie chronić przed hałasem z ul. 8 Pułku Ulanów, którą miasto planuje wybudować w najbliższych latach - wskazuje.

Z zapisów planu miejscowego nie jest zadowolony radny klubu "Kraków dla Mieszkańców" Łukasz Maślona. - Gdyby dokument spełniał oczekiwania społeczne, nie byłoby do niego tylu uwag, a na różnych etapach wpłynęło ich łącznie tysiące. Skutkowały wieloma poprawkami radnych, co przedłużyło całą procedurę planistyczą. Efekt? Wydano pozwolenia na budowę bloków, w wielu miejscach plan nie będzie miał już czego chronić, ponieważ do tego czasu zieleń zniknie pod budynkami. Z pewnością będzie to zabudowa dużo bardziej agresywna od tej, którą ostatecznie dopuści sporządzany dokument - stwierdził radny Maślona.
- Na pewno mieszkańcy chcieliby więcej zieleni w tym planie. Jednak jego zapisy są zgodne ze studium, które jest naczelnym dokumentem planistycznym miasta. Musimy przyjąć plan dla Kobierzyńskiej w obecnej wersji, choć daleko mu do ideału. Ale dalsze przedłużanie jego tworzenia będzie skutkowało tym, że nim wejdzie w życie, w wielu miejscach powstaną bloki i wkrótce dokument nie będzie miał już czego chronić - komentuje z kolei radny miejski PiS Włodzimierz Pietrus, wiceprzewodniczący komisji planowania przestrzennego RMK.
Wzbudzający kontrowersje plan miejscowy przewiduje zabudowę m.in. w rejonie ulic Obozowej oraz Zdunów. Mieszkańcy mają tam teraz polanę oraz drzewa. Jeśli dokument wejdzie w życie w obecnym kształcie, pod ich oknami pojawią się nowe bloki. - Przygotuj się na większy ruch samochodowy i więcej korków w godzinach szczytu - ostrzegają mieszkańcy, którzy chcą uratować teren zielony przed zabudową.
W rejonie ulicy Obozowej - zgodnie z relacjami tamtejszych mieszkańców - już teraz piętrzą się poważne problemy. - Mieszkam tutaj od urodzenia i widzę, jak zmieniła się okoliczna przyroda przez ten czas. Kolejne zabudowy powodują podniesienie wód gruntowych i coraz częstsze podtopienia nawet przy niewielkich opadach - napisał jeden z mieszkańców w uwadze, zgłoszonej do miejscowego planu. Dotyczyła zielonej działki w rejonie Obozowej, która zgodnie z zapisami dokumentu ma zostać przeznaczona pod zabudowę wielorodzinną.
Mowa o terenach w rejonie potoku Młynny Kobierzyński. Mieszkaniec apelował w uwadze, żeby raz jeszcze przeanalizować sytuację w jego sąsiedztwie. - Przy każdej nawet niewielkiej ulewie dochodzi do lokalnych podtopień. Sytuacja pogorszyła się z chwilą budowy jednego z bloków przy ulicy Obozowej. Woda nie tylko wylewa się ze swojego koryta, ale przelewa się przez drogę, zalewa piwnice i garaże - wskazywał mieszkaniec. Uwaga nie została uwzględniona przez prezydenta Krakowa.
Podlegli mu magistraccy urzędnicy przekonują, że w projekcie planu "wprowadzono ustalenia służące ochronie terenu przed nadmiernym zainwestowaniem". - Określono m.in. wskaźnik terenu biologicznie czynnego na poziomie 50 proc. - precyzują w magistracie. Potwierdzają jednak, że na spornej działce zostanie utrzymana w planie zabudowa wielorodzinna - bez wyznaczonej strefy ochrony zieleni osiedlowej. Mieszkańcy są tym faktem oburzeni.
- Już teraz w rejonie ulicy Obozowej występują podtopienia, a jeśli zostanie wprowadzona zabudowa i to z garażami podziemnymi, będzie tylko gorzej. Przyznam jednak, że sam nie spodziewałem się, że sąsiedzi z Obozowej będą mieli pozatapiane garaże już w tym roku, zanim teren zostanie dodatkowo uszczelniony betonem. Jeśli już teraz tak to wygląda, to nawet sobie nie wyobrażam, jak będzie dalej. Tym bardziej, że według wszelkich ustaleń naukowych, postępujące zmiany klimatu będą powodowały częstsze ulewne deszcze w naszym kraju - mówi Bohdan Widła, który od początku monitoruje procedowanie planu dla obszaru Kobierzyńska.

Przedstawił nam również opracowania naukowe, z których wynika, że budowa kolejnych bloków w rejonie potoku może nasilić problem podtopień. "W przypadku powstawania nowych budynków stosunki wodne są narażone na istotniejsze zmiany (...). Możliwość niekorzystnych oddziaływań na stosunki wodne może powstać w wyniku głębokiego posadowienia budynków (wskutek czego mogą wystąpić m.in. lokalne zmiany w krążeniu wód podziemnych), jak również w wyniku rozwoju zabudowy o dużej intensywności, co może skutkować w szczególności ograniczeniem retencji i tym samym zwiększeniem odpływu powierzchniowego" - czytamy w prognozie oddziaływania na środowisko planu miejscowego dla Kobierzyńskiej, którą - co ważne - opracował Urząd Miasta Krakowa.
Za pozostawieniem zieleni w rejonie ulicy Obozowej byli m.in. przedstawiciele Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody. - Chcieliśmy, aby plan przewidywał tam zieleń publiczną. Dokument najpierw wyznaczał na działce mieszkaniówkę ze strefą zieleni, ale niestety, w kolejnych jego wersjach została ona zlikwidowana. Jeśli plan zostanie uchwalony w obecnym kształcie, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby w rejonie Obozowej powstały bloki - komentuje w rozmowie z nami Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa.
Zabudowę przy Obozowej poparł radny prezydenckiego klubu "Przyjazny Kraków" Jacek Bednarz. - Złożyłem poprawkę, która wynikała z treści nieuwzględnionej uwagi do procedowanego planu i przywracała możliwość zainwestowania, jak było to w pierwotnych zapisach projektu planu, co jest zgodne z obowiązującym studium - tłumaczy Bednarz. Dodaje, że poprawka została przegłosowana przez Radę Miasta Krakowa. Radny tłumaczy, że właściciel działki przy Obozowej przedstawił przekonujące argumenty za tym, aby teren przeznaczyć w planie pod zabudowę mieszkaniową. - Podnosił, że plan miejscowy i tak już bardzo dużo należących do niego gruntów przeznaczył pod zieleń i prosił, by choć na tej jednej działce - która należy do niego od wielu pokoleń - mógł zainwestować - podsumowuje.
- Popularne leki wycofane z aptek w Polsce. Jest nowa lista od GIF WRZESIEŃ 2022
- Najlepszy Dom Świata stoi pod Krakowem! Zobacz, jak wygląda!
- Linia tramwajowa do Górki Narodowej jak w San Francisco. Ale bez pętli?
- Kiedyś Wawel zasłaniał tajemniczy budynek. Teraz jego istnienie byłoby oburzające
- Samochody pojechały już S7. Odcinek od węzła Widoma do węzła Szczepanowice otwarty!
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym