Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: ważą się losy domu pomocy przy ul. Radziwiłłowskiej

Anna Agaciak
Na decyzję radnych miejskich ponad 100 osób - pracowników i mieszkańców Domu Pomocy Społecznej przy ul. Radziwiłłowskiej - czeka z niepokojem. Ważą się bowiem ich losy. Wszyscy wierzą, że władze Krakowa nie pozwolą, aby - jak twierdzą - w imię źle rozumianych oszczędności Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej skreślił tę zasłużoną placówkę. W poniedziałek radni mają na ten temat dyskutować podczas posiedzenia Komisji Rodziny i Polityki Społecznej.

"Skoro już dziś prawie 300 osób czeka w Krakowie na miejsce w DPS, to jak będzie wyglądać kolejka, skoro 52 osoby z Radziwiłłowskiej skutecznie przyblokują krakowskie domy. Jeżeli 52 osoby chce się z dnia na dzień gdzieś umieścić, to znaczy, że miejsca w innych DPS-ach są, tylko się nimi dziwnie gospodaruje" - napisali pracownicy DPS do radnych.

Przedstawiciele MOPS podkreślają, że powodem likwidacji jest racjonalizacja kosztów, a na Radziwiłłowskiej jest wyjątkowo kosztowna placówka. DPS ten funkcjonuje w kamienicy należącej do Caritasu. Przez ostatnie 15 lat budynek wynajmowano bezpłatnie. Jednak w tym roku umowa wygasa i Caritas zaczyna naliczać czynsz. Według pracowników DPS MOPS nie prowadził żadnych negocjacji w sprawie tych opłat. Dodają, że dyrektor Caritasu sam wyraził gotowość zawarcia nowej umowy na dalsze lata. Zgodził się też obniżyć czynsz ustalony na 19,90 zł za mkw. do 10 zł. Tymczasem według Teresy Zyznawskiej, wicedyrektor Caritas Archidiecezji Krakowskiej, jej instytucja złożyła do MOPS propozycję przedłużenia umowy najmu. Dodaje, że zaproponowany początkowo czynsz Caritas obniżył na prośbę MOPS-u.

Jak sprawę likwidacji oceniają radni? - Nie rozumiem polityki prezydenta - mówi Bolesław Kosior (PiS). - Społeczeństwo się starzeje. Takich placówek potrzeba więcej. Zamierzam przekonywać nasz klub, aby głosować przeciwko tej likwidacji.
Stanisław Zięba z PO, przewodniczący Komisji Rodziny, także twierdzi, że nie jest za likwidacją. - Domy pomocy społecznej są potrzebne. Może w którejś ze zlikwidowanych szkół warto by taką placówkę zorganizować? - zastanawia się.

Marta Chechelska, rzeczniczka MOPS, wyjaśnia, że instytucja ma w planach konkurs dla organizacji pozarządowych na prowadzenie DPS-u, do którego przeniesione zostałyby osoby z ul. Radziwiłłowskiej.- Chcemy też w warunkach konkursu zamieścić pierwszeństwo w zatrudnieniu obecnych pracowników - mówi rzeczniczka.

Uchwała dotycząca likwidacji DPS Radziwiłłowska trafi na sesję w najbliższą środę.

Lód pokrył Kraków [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska