https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków wydaje krocie na oprogramowanie. Fundacja ruga urzędników

Piotr Ogórek
Arkadiusz Ławrywianiec
Urzędnicy wydają 1 mln złotych rocznie na oprogramowanie biurowe i mają problem z jego wykorzystaniem dla mieszkańców. Inne miasta oszczędzają.

Fundacja Stańczyka działa na rzecz przejrzystości w życiu publicznym. W ramach akcji „Kraków przejrzysty do ostatniej złotówki” wysłała zapytania do Urzędu Miasta Krakowa, a także większości miejskich jednostek (w tym do szkół samorządowych), spółek i fundacji o koszty obsługi oprogramowania biurowego MS Office (to pakiet programów, zawierający m.in. edytor tekstu). Na podstawie otrzymanych odpowiedzi powstał raport. Z jednej strony o dostępie do informacji publicznej, z drugiej o wspomnianych wydatkach. Ponad połowa podmiotów nie udzieliła odpowiedzi, a koszty oprogramowania oszacowano na ponad milion złotych.

W Krakowie są 433 jednostki, spółki i fundacje miejskie. Fundacji Stańczyka udało się znaleźć kontakt do 422 z nich. Otrzymały to samo, proste pytanie „o informację publiczną w zakresie kosztów poniesionych przez Państwa jednostkę miejską na pakiety Microsoft Office” w za rok 2014, 2015 i 2016. Odpowiedziało ledwie 189 jednostek.

- Te liczby, mówiąc delikatnie, nie zachwycają. To oznacza, że ponad połowa podmiotów miejskich zignorowała wniosek. Tym samym trzeba stwierdzić, że prawo do informacji nie jest w nich realizowane - czytamy w raporcie Fundacji Stańczyka. Taka odmowa udzielenia informacji jest podstawą do skargi sądowej.

Co wynika z uzyskanych odpowiedzi? Średnie roczne koszty używania MS Office wyniosły ponad 794 tys. zł. Przy czym Fundacja Stańczyka zaznacza, że dane za rok 2016 są niepełne, bo pytania do UMK wysłali w listopadzie, do spółek i jednostek na początku grudnia, a do szkół pod koniec grudnia. Tymczasem wiele jednostek opłaty związane z oprogramowanie reguluje pod koniec roku.

- Biorąc pod uwagę, że to dane z 43,8 proc. podmiotów, nie wydaje się nieuprawnionym założenie, że koszty ponoszone na pakiety MS Office przez Gminę Miejską Kraków przekraczają 1 mln zł rocznie - konkluduje Fundacja.

Jest zatem na czym oszczędzać. Droga do tego jest prosta - otwarte, darmowe oprogramowanie biurowe (np. Libre lub Open Office). Tak robią inne miasta na świecie, na co zwraca uwagę Fundacja Stańczyka. Francuskie Nantes zaoszczędziło w ten sposób 1,7 mln euro rocznie, a Tuluza 1 mln. Kopenhaga, której szpitale przechodzą na otwarte oprogramowanie biurowe, planuje zaoszczędzić 5,3 mln euro. A Las Palmas w Hiszpanii oszczędziło 400 tys. euro.

- Postulujemy analizę opłacalności korzystania z MS Office. Sprawdzenie czy są to pakiety dostosowane do danego stanowiska. Bo mogą to być maksymalne pakiety, podczas gdy pracownik używa tylko edytora tekstu - mówi Jan Niedośpiał z Fundacji.
Wielce opłacalna byłaby zmiana na otwarte, darmowe oprogramowanie. - Generalnie nasza budżetówka w wykorzystaniu technologii biurowej jest raczej w tyle i nie nadąża za nowinkami, które mogą usprawnić pracę - zaznacza Niedośpiał.
Tymczasem urzędnicy ani myślą o szukaniu tego typu oszczędności. Na pytanie, czy urząd zaleci otwarte oprogramowanie jednostkom i spółkom miejskim, słyszymy, że „być może, ale nikt takiego działania nie planuje”.

- Nie jest wcale jednoznaczne, czy przejście na takie oprogramowanie może wygenerować oszczędności. Poza tym wykorzystujemy już takie rozwiązanie przy serwerowych systemach operacyjnych i systemach bazodanowych - mówi Jan Machowski z biura prasowego magistratu. To jednak specjalistyczne oprogramowanie. A co ze zwykłym, biurowym?
- Były próby wdrożenia Open Office, ale produkt ten nie znalazł uznania użytkowników - kwituje Jan Machowski.

Kraków. Rynek Główny. Iluminowane Sukiennice i Wieża Ratuszowa. http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/64358/c45f5b4820fe8a75067cdf3104849081/

Wyjątkowe zdjęcia nocnego Krakowa. Stare Miasto jest piękne!...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
IT
Mieszanie w tym temacie szkół i urzędów to nieporozumienie.
Jest Krakowie mnóstwo szkół technicznych, które muszą przygotować uczniów do realnej pracy (nie takiej w urzędzie :P). Co by nie mówić o MS, to Office jest bardzo udanym narzędziem. Darmowe/otwarte oprogramowanie jest bardzo z tyłu. Pracodawcy wymagają m. in. umiejętności korzystania z makr, certyfikat ECDL zdaje się na MS Office i inne.
W dodatku akurat szkoły mają preferencyjne warunki zakupu licencji.
L
Las Palmas
Oprogramowanie, które potrafią jako tako obsługiwać w sporej części miejscy urzędnicy to jest pakiet biurowy długopis i kartka. Z Wordem sobie nie radzą, nie mówiąc o Excelu. Ta Fundacja Stańczyka ewidentnie nie ma pojęcia jakich to co poniektórych fachowców zatrudnia Pan Prezydent Jacek Majchrowski. Wprowadzenie darmowego oprogramowania biurowego (np. Libre lub Open Office) spowoduje, że koszty funkcjonowania urzędu wzrosną, bo pismo, które teraz urzędnik "fachowiec" pisze pół dnia, będzie pisał cały dzień. Próbowali przecież wdrożyć Open Office, ale nie znalazł on uznania urzędników "fachowców".
R
R.z.
Fundacja powołuje się na las palmas, a ja chciałbym się dowiedzieć, jakie polskie miasta rezygnują z office'a. Office jest standardowym programem, pliki można otworzyć na każdym komputerze. Już widzę zamieszanie, gdyby urząd zaczął się posługiwać oprogramowaniem, z którego nie korzysta praktycznie nikt, nie mówiąc o innych instytucjach, czy zwykłych mieszkańcach.... super pomysł. Może Fundacja Stanczyka zacznie szukać prawdziwych problemów?
K
KRK
Kiedy wreszcie wybory nowego Prezydenta Miasta?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska