Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: zabrakło miejsc w noclegowniach i izbie wytrzeźwień

Anna Modzelewska
Policjanci oglądają obraz z 14 kamer z Rynku i pobliskich ulic
Policjanci oglądają obraz z 14 kamer z Rynku i pobliskich ulic Jakub Popiel
W czasie weekendu brakło miejsc w noclegowniach, ogrzewalniach i nawet w izbie wytrzeźwień. Bezdomni proszący o pomoc, znaleźli ciepły nocleg w policyjnej izbie zatrzymań. Policjanci i strażnicy miejscy mieli pełne ręce roboty.

W mroźną, sobotnią noc towarzyszyliśmy funkcjonariuszom z komisariatu na Rynku w monitorowaniu okolicy. Za pomocą nowoczesnych kamer zajrzeliśmy w najciemniejsze zakamarki Starego Miasta. Szybko więc namierzaliśmy bójki, kradzieże, taksówkarzy łamiących prawo i śpiących na mrozie bezdomnych.

Dyżur zaczęliśmy o godz. 20 wraz z mł. asp. Rafałem Rumianem na Rynku. Tu znajduje się posterunek policji nazywany pieszczotliwie "sklepikiem z policjantami" i dwa stanowiska do oglądu okolicy. Na monitorach wyświetla się obraz z 14 kamer wizyjnych. Mają automatycznie sterowane programy, które całą dobę pokazują Rynek i pobliskie uliczki. Funkcjonariusze mogą też sami prowadzić kamerę za pomocą specjalnego joysticka. Wygląda to jak gra komputerowa. Za pomocą kamer dokładnie oglądaliśmy miejsca, gdzie mogą spać bezdomni.

Kraków: most Dębnicki już przejezdny

Tych tej nocy było wyjątkowo dużo. Jeden drzemał na parapecie przy witrynie sklepowej, drugi na murku, trzeci na ławce. Jak kogoś zauważamy, dajemy cynk patrolom. Strażnicy szukali też bezdomnych w pustostanach i altankach ogrodowych. - Było ich tam sześciu, ale ci akurat mieli koce i nie chcieli się nigdzie ruszać - opowiadają strażnicy. Inaczej jest w Śródmieściu. Tu cały czas ktoś prosi o pomoc. - Panie władzo, zawieź mnie pan na ogrzewalnię - mamrocze bezdomny do policjantów. - A co to, taksówką jesteśmy? - ripostuje funkcjonariusz. - Bo jak mnie nie weźmiecie, to tu umrę i będzie większy problem - ciągnie dalej pijany mężczyzna. Podobne dialogi słyszymy jeszcze wielokrotnie tej nocy. Miejsca w schroniskach, ogrzewalniach i izbie wytrzeźwień skończyły się już o godz. 23. Ratunkiem dla zziębniętych ludzi okazała się izba zatrzymań.

Całą noc na Rynku coś się dzieje. Straż miejska walczy z taksówkarzami i przewoźnikami, którzy łamią prawo. Jedna z kamer łapie obraz samochodu z szyldem Teksi, stojącego przy Bazylice Mariackiej. Przewoźnik jest inwalidą i z tej racji ma prawo wjechać na Rynek. - Nie może natomiast przewozić żadnych osób - zaznacza strażniczka miejska. Mężczyzna dostał już za to kilka mandatów i ma sprawę w sądzie. Tym razem mu się udaje, bo nie wiezie nikogo w samochodzie. - Inwalida jestem, mogę sobie tu stać i nic mi nie zrobicie - rzuca funkcjonariuszom. To jednak nie jest odosobniony przypadek.

Na takich samych zasadach na ul. Szewskiej parkuje biała limuzyna. Z kolei taksówkarze stoją w niedozwolonych miejscach na placu Dominikańskim, Małym Rynku i ul. Siennej. Tej nocy jesteśmy też świadkami bójek. Tuż po godz. 1 do komisariatu przybiega chłopak w koszulce z krótkim rękawkiem. - Zostałem wyrzucony z pubu i uderzony w brzuch przez ochroniarza - relacjonuje Łukasz. Wraca tam z policjantami. Ochrona tłumaczy, że wyrzuciła chłopaka, bo nie miał bloczka do szatni. Kurtka zostaje odzyskana. Później na ul. Szewskiej bije się czterech mężczyzn. Są tak pijani, że wpadają w śnieżne zaspy. Zostają rozdzieleni przez funkcjonariuszy.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska