Pan Edward mieszka przy ul. Chrobrego. Najpierw na chodniku pojawił się zakaz zatrzymywania i postoju. - Straż miejska trzy razy wzywała mnie do usunięcia pojazdu - opowiada. - Ale wyjaśniłem im, że jestem inwalidą i w końcu dali mi spokój.
Czytaj także: Nowa Huta: okradał piwnicę i znalazł majątek!
Problemy starszego pana nie skończyły się jednak. Pod znakiem pojawiła się bowiem dodatkowa informacja o tym, że zakaz dotyczy również pojazdów osób niepełnosprawnych. - Dla mnie przejście dodatkowych metrów to problem - mówi Turchan. - Mnie gnębią, a po drugiej stronie auta pracowników zakładu pracy mogą sobie stać. Choć mają wewnętrzny parking.
Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu zapewnia, że znak ma swoje uzasadnienie. - Musieliśmy go ustawić, bo kiedy auta stały po obu stronach ulicy, autobus nie mógł przejechać - tłumaczy. - Ten pan powinien opisać nam swoją sytuację oraz złożyć wniosek o wyznaczenie "koperty". Nasz pracownik pojedzie na miejsce i zrobi pomiary.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo