Inwestor chce zamienić dawny gmach banku PKO przy ul. Wielopole 19-21 w hotel z garażem podziemnym. Do Wydziału Architektury krakowskiego magistratu wpłynęły dwa wnioski o ustalenie warunków zabudowy dla takiej inwestycji. Jak dowiadujemy się od urzędników, postępowania w sprawie tych „wuzetek” są na etapie uzyskiwania wymaganych opinii.
- Na tym etapie nie można jeszcze przesądzić o sposobie rozstrzygnięcia w sprawie tej inwestycji - zastrzega Jadwiga Warat-Hapońska, dyrektor Wydziału Architektury Urzędu Miasta.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku, w efekcie przetargu, zabytkowy, monumentalny gmach banku zmienił właściciela. Od PKO kupił go deweloper J.W. Construction. Został właścicielem nieruchomości, na którą składa się dawna siedziba banku i 10 mieszkań (od strony ul. Dietla).
Wkrótce pojawiły się informacje, że deweloper planuje ulokować tu luksusowy hotel. Teraz zapytaliśmy o szczegóły, jednak firma odpowiada: „Na razie nie udzielamy jeszcze informacji na temat tego obiektu”.
Nadbudowa i parking pod spodem
A co o inwestycji wiadomo z dokumentów, które trafiły do Urzędu Miasta? Oba wnioski o „wuzetki” (złożone w magistracie 30 października) dotyczą przebudowy, rozbudowy i nadbudowy gmachu oraz zmiany sposobu użytkowania całego budynku. Przewidywana wysokość maksymalna budynku to 26,77 m do krawędzi attyk „części wycofanych względem elewacji”. Wygląda, że obiekt w pewnych miejscach urósłby o ok. 2 m.
Ponadto wnioski obejmują obudowy windy samochodowej, prowadzące do projektowanego garażu podziemnego, a zlokalizowane w ulicy Wielopole.
- Obsługa komunikacyjna planowana jest poprzez projektowane zjazdy z ul. Wielopole do wind samochodowych. Oba wnioski różnią się lokalizacją tych obudów wind oraz zjazdów - informuje dyr. Warat-Hapońska.
Inwestor chce stworzyć parking podziemny o powierzchni mniejszej niż 1500 mkw. - liczonej wraz z częścią naziemną związaną z komunikacją samochodową do i z parkingu.
Chronione elewacje, bryła...
Były wojewódzki konserwator zabytków, u którego przed przetargiem sondowano możliwości zagospodarowania gmachu, kwituje, że budowa garażu pod nim jest teoretycznie wykonalna, ale bardzo trudna.
- Ze względu na to, że nie można w żaden sposób naruszyć elewacji. Jest wyjątkowej klasy, pod ścisłą ochroną, nie wolno w niej zrobić jakiegokolwiek otworu. Chodniki obok są dość wąskie, więc nie jest realne zrobienie w nich windy, którą auta zjeżdżałyby do podziemi - uważa Jan Janczykowski.
Czy może inwestor myśli o wykorzystaniu trójkąta ze skwerem na rozwidleniu ul. Wielopole, przed wejściem - nie wiemy, urząd nie przekazał nam informacji o proponowanych we wnioskach lokalizacjach zjazdów do wind.
Janczykowski z kolei przypomina, że obok, między ul. Wielopole a Starowiślną (gdzie są w tej chwili miejsca postojowe), był kiedyś planowany parking podziemny. Według niego najlepiej byłoby dojść do porozumienia z miastem i tam zrobić jedną kondygnację podziemnego garażu dla adaptowanego obiektu, zaś reszta stanowiłaby parking publiczny.
Co do innych modyfikacji, były konserwator uważa, że wielka sala operacyjna banku może pomieścić restaurację. Gorzej z lokalizacją zaplecza, ponieważ nie może ono naruszać układu reprezentacyjnych pomieszczeń w sąsiedztwie sali.
Jeśli chodzi o inne ograniczenia to bezwzględnie musi pozostać zachowana doskonała stolarka. W całości do utrzymania są elewacje, również bryła budynku powinna pozostać nienaruszona.
- Co do nadbudowy, to raczej geometrii dachu zmienić się nie da, bo to byłoby od razu widoczne. Ale można zadaszyć dziedzińce wewnętrzne i w ten sposób wytworzyć dodatkową kondygnację - mówi Janczykowski. Jego zdaniem możliwy jest też taras widokowy, w obrębie poddasza, ale tak zaaranżowany, by nie był widoczny z zewnątrz. - Wiele rzeczy można zrobić, ale z olbrzymią kulturą, by tego budynku nie zniekształcić, bo to zbyt dobry projekt - zaznacza.
Komunikacja to podstawa
Najnowsze wnioski o „wuzetki” jeszcze nie trafiły do Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Wcześniej oceniono tu negatywnie proponowaną zmianę sposobu użytkowania budynku z banku na hotel bez budowy garażu podziemnego. Stwierdzono bowiem, że na ul. Wielopole nie ma takiego miejsca, w którym mogłyby się zatrzymywać autobusy z turystami.
- Garaże podziemne są w centrum konieczne, bo miejsc parkingowych brakuje i dla tak dużej inwestycji nie da się ich inaczej wygospodarować. Ale na pewno projekt wywoła dyskusję. Mieszkańcy obok bardzo protestowali przeciwko parkingowi podziemnemu, który planowało miasto - mówi z kolei Tomasz Daros, przewodniczący rady Dzielnicy I Stare Miasto. Zwraca też uwagę, że ul. Wielopole należy do tych, które najbardziej się korkują. - Jednak można by przy okazji tej inwestycji pokusić się o jej przebudowę i przeorganizowanie - zauważa.
Historyk sztuki i architekt dr Michał Wiśniewski z fundacji Instytut Architektury ubolewa, że gmach ma zająć hotel. - Hotel to nie jest funkcja miastotwórcza, nie będzie służyć rozwojowi miasta. Bardzo żałuję, że w tym kierunku zmierzamy: że kolejne budynki publiczne zmieniają właścicieli i funkcje na służące usługom turystycznym i rozrywce - komentuje.
Niezwykły budynek
Ten monumentalny gmach, pierwotnie siedziba Pocztowej Kasy Oszczędności, a ostatnio banku PKO, został wzniesiony w latach 1922-25 na trójkątnej działce między plantami Dietlowskimi a ulicą Wielopole. To jeden z najlepszych projektów jednego z najważniejszych krakowskich architektów XX w. - Adolfa Szyszko-Bohusza. Gmach ma trzy skrzydła, które otaczają dwa wewnętrzne dziedzińce. Od początku miał mieścić bank i jego biura, a także mieszkania urzędników. Zalicza się go do najważniejszych budynków, które powstały w Krakowie w latach 20. XX wieku. Nigdy dotąd nie został poważnie zmodyfikowany. Nadaje metropolitalny charakter ulicy Dietla. Budynek obiegają korynckie kolumny. Najciekawsze we wnętrzu są: hole, reprezentacyjna klatka schodowa oraz wyłożona marmurami sala operacyjna, wzorowana na rzymskim Panteonie. Przykrywa ją kopuła z latarnią na szczycie.
(MM)
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
