Już 1 czerwca, po raz kolejny, poszerzy się strefa płatnego parkowania. Odbędzie się to jednak kosztem przebudowy ulicy Czajna w Podgórzu Duchackim. Okazuje się, że urzędnikom zabrakło pieniędzy na nowe parkomaty do powiększonej strefy, więc ściągnęli je z planowanej na ten rok inwestycji. Tymczasem ulica, która łączy osiedle Piaski Wielkie z całą dzielnicą, jest w opłakanym stanie. Nie ma nawet chodników i kanalizacji.
A o tym, że strefa się powiększy, radni miejscy zdecydowali już w listopadzie. Obejmie ona obszar Dębnik, pomiędzy bulwarami wiślanymi a ulicami Monte Cassino i Nowaczyńskiego.
Z kolei na Grzegórzkach strefa została powiększona do linii kolejowej przebiegającej między ulicami Rakowicką i Mogilską, a w dzielnicy Krowodrza do al. Kijowskiej i o obszar między nasypem kolejowym a ul. Prądnicką.
Na początku 2015 r. zapisano w budżecie Krakowa na zakup parkomatów 1,7 mln zł. Do przetargu na ich dostawę i montaż zgłosiła się jednak tylko jedna firma. I zażyczyła sobie za usługę ponad 2 mln zł, czyli więcej niż szacowano. Urzędnicy mogli rozpisać nowy przetarg, ale goni ich czerwcowy termin. Nie odpuszczą przecież możliwości pobierania opłat od kierowców w strefie.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który nadzoruje inwestycje, twierdził wcześniej, że poszuka pieniędzy we własnych funduszach. Nic z tego. Ale z pomocą przyszedł prezydent miasta, który przesunął środki swoim zarządzeniem.
Zabrał 480 tys. zł z 970 tys. zł potrzebnych na to, aby przebudowa ul. Czajnej rozpoczęła się jeszcze w tym roku. W zarządzeniu prezydent sam przyznaje, że zamiast rozpoczęcia przebudowy uda się tylko... złożyć wnioski o dokumenty potrzebne do przeprowadzenia inwestycji.
- Nikt z nami tego nie konsultował. Nie wiem, czy to brak dobrej woli, czy inwestycja tylko trochę przesunie się w czasie - mówi Krzysztof Sułowski, przewodniczący rady dzielnicy Podgórze Duchackie. - Ta ulica jest w złym stanie, a komunikuje sporą część Piasków Wielkich. To obszar, gdzie mamy zapóźnienia cywilizacyjne - dodaje.
Przebudowanych miało zostać ponad 1600 metrów drogi i sześć jej skrzyżowań z mniejszymi uliczkami. Od lat na inwestycję czekają mieszkańcy osiedla domków jednorodzinnych. Tych jest tam około 50. Tymczasem ulice w tym rejonie to poklejone asfaltowymi łatami wąskie drogi, bez chodników i kanalizacji deszczowej. W czasie ulew ulica zamienia się w potok.
Ale inwestycja się nie rozpocznie. Za to ZIKiT ma już prawie 2,2 mln zł na parkomaty. - W budżecie zapisano nam zadanie "zakup parkomatów" i jesteśmy zobligowani by je wykonać. Przesunięcia środków w ciągu roku się pojawiają, to normalne - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT.
- Po ocenie stanu przygotowania ulicy do realizacji uznano, że jest na to mała szansa w tym roku. Stąd wniosek o przesunięcie - dodaje Filip Szatanik, wicedyrektor biura prasowego magistratu. Urzędnicy tłumaczą się zatem tym, że nie udało im się budowy należycie przygotować. Choć od lat jest już ona w planach miasta, a pieniądze na nią były zagwarantowane w jego budżecie. Dziwi też sam fakt, że zabrakło środków na parkomaty w strefie - miasto przecież na niej zarabia kilkanaście milionów złotych rocznie. I to od lat. Po poszerzeniu ma to być ok. 24 mln zł.
Problem w tym, że pieniądze nie trafiają do spółki Miejska Infrastruktura, która strefą powinna zarządzać, a ponadto budować parkingi w mieście. Rozpływają się one w budżecie Krakowa i są przekazywane na inne zadania.
***
Kup wcześniej abonament na parkowanie w strefie
Ruszyła już sprzedaż abonamentów dla mieszkańców nowych obszarów strefy. Kosztują one 10 zł za miesiąc lub 120 zł za cały rok. Mogą z nich korzystać osoby zameldowane w danej podstrefie. Urzędnicy zachęcają do nabywania ich przez internet, aby uniknąć stania w kolejce w biurze strefy, które mieści się na stadionie Wisły Kraków.
Abonament możemy kupić za pośrednictwem sklepu internetowego na stronie: www.eabonamenty.mi.krakow.pl.
Można też tam kupić abonamenty nie dla mieszkańców, droższe, np. za 250 zł za miesiąc. Strefa w Krakowie obowiązuje od poniedziałku do piątku w godz. 10-20.