Do rywalizacji może zgłosić się każdy kto potrafi grać w cymbergaja. Zapisy będą przyjmowane przed mistrzostwami do godz. 9.45.
- Co roku na mistrzostwa przyjeżdżają zawodnicy z całego kraju. Nieraz w zawodach brało udział po około 50 osób. W zeszłym roku było ponad 30 graczy. Zobaczymy ile ostatecznie zgłosi się tym razem – mówi Ryszard Koścień, jeden ze współorganizatorów imprezy.
Ryszard Koścień ma 70 lat. W cymbergaja gra od 13. roku życia. Ma certyfikat mistrza w tej grze. Bardzo chciałby, by wśród młodzieży znaleźli się jego następcy. Przyznaje jednak, że obecnie jest coraz mniej chętnych do gry w cymbergaja. - Młodzież fascynują gry komputerowe. A nawet nie ma co porównywać, co jest lepsze.
Gra w cymbergaja to kontakt z ludźmi, a nie z maszyną. Podczas zawodów jest rywalizacja, a po nich często jeszcze rozmawiamy o piłce nożnej. Wśród graczy są kibice różnych drużyn, wymieniamy się spostrzeżeniami – opowiada Ryszard Koścień. Liczy jednak, że w tym roku uda się przeprowadzić mistrzostwa nie tylko dla seniorów, ale też w osobnej kategorii dla uczniów szkół podstawowych.
Zasady gry w cymbergaja są proste i nawiązują do zasad gry w piłkę nożną: są karne, rzuty wolne, rożne, auty. Tak samo jak w futbolu chodzi o strzelenie bramki przeciwnikowi, jednak robi się to przy użyciu linijki albo tzw. popychaczki z plastiku lub drewna oraz monety, imitującej zawodnika.
Podczas krakowskich mistrzostw boisko ma wymiary 110 na 80 cm, a bramki szerokość 7 cm. Za graczy służą monety ciężkie, a piłkę zastępuje groszówka. Przeciwnicy mają po jednym graczu innego koloru i wykonują ruchy na przemian.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Poważny program
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto