Przypomnijmy jednak, że w minionym roku na duże zadania mogące służyć wszystkim krakowianom, przekazano... 10 mln zł.
Co więcej, w czasie prezentacji projektu budżetu Krakowa na 2016 rok, w listopadzie ub. r., zapewniano, że kwota będzie podobna do tej z 2015. Radni miejscy też zapowiadali, że będą bronić takiego stanu, a może nawet zwiększą pulę pieniędzy.
Może obniżono kwotę na projekty ogólnomiejskie, aby zwiększyć tę na mniejsze, dzielnicowe? Nic z tego. Dzielnice zdecydowały, że przeznaczą łącznie ok. 2,3 mln zł. A w minionym roku wydały na ten cel 4 mln zł, choć początkowo zakładano 7 mln zł.
Wysokość kwoty powinna przyciągać mieszkańców do brania udziału w budżecie obywatelskim, przygotowywania pomysłów inwestycji i głosowania na nie - czyli współdecydowania o rozwoju miasta. Organizacje pozarządowe ostatnio zwracały uwagę na to, że budżet obywatelski trzeba lepiej promować, ale jak widać, władze miejskie nie wzięły sobie tego do serca.
Projekty inwestycji krakowianie będą składać w marcu, a głosować na nie w czerwcu. Urzędnicy ogłosili, że w tym roku przeznaczą mniej pieniędzy na budżet obywatelski, w którym inwestycje do realizacji wybierają sami mieszkańcy.
