Trzeci sprawca zbrodni Mariusz B. nie poniesie kary, bo zmarł z przyczyn naturalnych w 2009 r. Motywem zabójstwa była chęć przejęcia spadku po Tomaszu N.
Sprawę rozpracowali policjanci z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Oskarżeni umniejszali swoją rolę w zdarzeniu. Aby doprowadzić do zgonu pokrzywdzonego podali mu środek, który spowodował upośledzenie ośrodkowego układu nerwowego i śpiączkę, a następnie porzucili Tomasza N. w okolicach cmentarza w Batowicach.
Sprawę początkowo umorzono, bo uznano, ze zgon był naturalny. Dopiero po latach okazało się inaczej. Wyszło na jaw, że żona z kochankiem Arturem B. i znajomym Mariuszem B. zaplanowała i dokonała zbrodni. Grozi im dożywocie.
Artur B. odpowiada teraz z wolnej stopy, Renata N. jest aresztowana od listopada 2014 r.