Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowska Karta Mieszkańca czyli krakowianie będą płacić mniej

Piotr Rąpalski
Przywileje mają dostać wszyscy, którzy płacą podatki w Krakowie. Posiadacze karty zapłacą mniej m.in. za bilety na komunikację.

System ulg w różnych opłatach dla wszystkich osób płacących podatki w Krakowie, tzw. Krakowska Karta Mieszkańca, ma zacząć obowiązywać od początku 2017 roku. Zniżki mają objąć m.in. bilety komunikacji miejskiej, opłaty za postój aut w strefie płatnego parkowania, pobyt dzieci w żłobkach oraz przedszkolach, zajęcia dodatkowe w szkołach i domach kultury, bilety na imprezy sportowe i inne oraz opłaty za wstęp do placówek kultury, np. muzeów, teatrów.

Radni PO i klubu prezydenckiego już jutro mają przegłosować uchwałę, która zmusi prezydenta Krakowa do obliczenia, jakie będą koszty wprowadzenia nowego rozwiązania, a następnie jego wdrożenia. Analiza finansowa ma być gotowa do listopada br. Radni sądzą też, że na działanie karty będzie można pozyskać środki zewnętrzne, np. z Unii Europejskiej.

- Uważamy, że dzięki temu w cztery lata pozyskamy 60 tys. nowych podatników składających PIT-y w Krakowie. To pozwoli uzyskać większe wpływy do miejskiej kasy nawet o 100 mln zł rocznie. Z części tych pieniędzy będzie można pokryć mniejsze wpływy z powodu wprowadzonych zniżek - mówi Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta.

Uważa więc, że miasto może nawet zarobić, a nie tylko zbilansować mniejsze wpływy z powodu ulg. Dziś osób płacących podatki w Krakowie jest ok. 581 tys. Liczbę niepłacących mieszkańców szacuje się na 150 tys.

Ponadto urząd ma też zaprosić do współpracy komercyjne firmy, które miałyby udzielać zniżek dla posiadaczy karty. Np. zakłady fryzjerskie, restauracje, kluby fitness, prywatne obiekty sportowe. W zamian za ulgi przedsiębiorcy mogliby liczyć na promocję ze strony miasta, w tym na większą liczbę klientów.

- W Warszawie to już działa, i to doskonale. Zniżki sięgają nie tylko 5-10 procent, ale nawet 20, i to na usługi, które są dość drogie - mówi Anna Szybist, radna Platformy Obywatelskiej.

Rok 2017 ma być pilotażowy, aby sprawdzić, czy Krakowska Karta Mieszkańca się sprawdza, przyciąga nowych podatników i czy miasto jest w stanie sfinansować jej działanie.

Zagrożeń jest sporo. Nie chodzi tylko o wynik ekonomiczny, ale o możliwy podział społeczny mieszkańców, na mających zniżki i tych, którzy ich mieć nie będą. Do sporów na tej opodstawie dochodziło już w Warszawie, gdzie karta mieszkańca działa od początku 2014 roku. Jednym z przywilejów są tam zniżki na bilety miesięczne na komunikację. Wynoszą od 12 do 30 zł.

Krakowska Karta Mieszkańca będzie zintegrowana z Krakowską Kartą Miejską, która dziś służy  jako bilet na komunikację, a od zeszłego tygodnia również do wypożyczania roweru miejskiego. Od 2017 roku ma jednak zyskać dużo więcej funkcji.
Stanie się wtedy o wiele mocniejszą zachętą do płacenia podatków w mieście niż kampanie ulotkowe i billboardowe stosowane przez urzędników od kilku lat. Kosztują tysiące złotych, a przynoszą niewielkie efekty.

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska