https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski sąd ściga oszusta, który ograbił z majątku zawodowych żołnierzy i zniknął

Artur Drożdżak
Piotr Czachorowski w sądzie z adwokatem
Piotr Czachorowski w sądzie z adwokatem Artur Drożdżak
30-letni Piotr Czachorowski oszukiwał głównie zawodowych żołnierzy. Ma do odsiadki pięć lat więzienia, ale przepadł bez śladu. Krakowski sąd zarządził teraz poszukiwania oszusta i ujawnia jego dane osobowe i wizerunek. Piotr Czachorowski był oskarżony o przywłaszczenie 1,1 mln zł m.in. od zawodowych żołnierzy służących na misjach w Iraku i Afganistanie.

Poszkodowanymi w sprawie są m.in. kapitan z Krakowa, komandos z Tychów, pułkownik z Warszawy. Pożyczali pieniądze oszustowi, który obiecywał im olbrzymie zyski. 30-latek jednak nie wypłacił im zysków i tłumaczył się, że nie wypaliły mu interesy, w które zainwestował gotówkę.

Potem, jak przekonywał, starał się wyrównać finansowe straty, ale skala długów go przerosła. Rekordzista żołnierz zawodowy z Krakowa stracił 352 tys. zł.

Wojskowi dawali mu pieniądze, bo raz czy dwa faktycznie w niewielkim stopniu, ale pomnożył zyski i w ten sposób stał się wiarygodny.

Kolejni żołnierze polecali go swoim kolegom ze służby, którzy liczyli, że dobrze zainwestuje ich majątek.
Zdaniem sądu oskarżony nie miał zamiaru wywiązywać się z obietnicy zwrotu pieniędzy i dlatego w wyniku jego działań straty poniosło 14 poszkodowanych.

W trakcie śledztwa okazało się, że ofiarą Piotra Czachorowskiego jest też jego nauczycielka z gimnazjum Urszula S.
Odwiedził ją, pogadał o szkolnych latach i dowiedział się, że kobieta chce sprzedać swój dom przy ul. Cieplińskiego za 1,2 mln zł.
Udzieliła mu pełnomocnictwa u notariusza, a Piotr Czachorowski skorzystał z okazji. Znalazł kupca na nieruchomość, ale za znacznie niższą kwotę.

Dogadał się z Rafałem D., że on kupi dom za 530 tys. zł i kupiec wręczył oszustowi zadatek, czyli 130 tys. zł. Z tej kwoty złotówka nie trafiła do kieszeni nauczycielki.

Gdy kobieta dowiedziała się, że już nie ma już domu ani pieniędzy doznała szoku. Piotr Czachorowski odpowiadał na procesie z wolnej stopy. Groziło mu 10 lat więzienia. Najpierw dostał trzy i pół roku pozbawienia wolności, ale skuteczna okazała się apelacja jednego z pokrzywdzonych i Sąd Apelacyjny w Krakowie podwyższył oszustowi wymiar kary do 5 lat. Teraz jest poszukiwany, by odsiedział ten wyrok.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lupo
Toś POjechał PO całości z tymi milionami ,ale mam proPOzycję weź kredyt i zmień pracę.
f
fxgb
jak chcesz żeby twoje dzieci miały swoje mieszkania, i sam też chcesz mieszkać na swoim, musisz wydać kilka milionów, zależnie od tego ile masz dzieci. To jest totalnie chore, nie mówiąc o cenach energii, urlopów, ubrań które po roku używania są do wywalenia, itp itd. Co to jest 350 tysięcy? Takie coś wsiąka w życie w Polsce w pół roku, jeżeli chcesz kupić sobie mieszkanie musisz być krezusem. PO nas tak załatwiła, a PiS to utrwala.
d
drg
czyli jest lepiej, tak? No to wychodzi na to że nie mamy wszyscy po co pracować, zabierzmy się do oszukiwania i złodziejstwa, to najbardziej szanowany zawód w Polsce.
h
hahahaha
ciekawe skad taka kase mieli, dobrze im tak.
b
barbapapa
Pazerność i zachłanność odbierają rozum,a niby wykształceni ludzie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska