Krakowskie ABSURDY budowlane. Deweloper płakał, jak to wymyślał [zdjęcia]

Krakowskie absurdy budowlane

Rozwiązania architektoniczne i deweloperskie w Krakowie potrafią mocno zaskakiwać. Nie ma praktycznie miesiąca, żeby nie pojawiały się informacje o kolejnej kuriozalnej inwestycji. Ostatnio głośno było o dźwigu uniemożliwiającym lądowanie helikopterów LPR w szpitalu Narutowicza, czy o bloku wciśniętym na małe podwórko na Krowodrzy. Patrząc na Kraków, można nieraz odnieść wrażenie, że planowanie przestrzenne w naszym mieście się nie przyjęło i nie nadgania rzeczywistości.

Jednym z największych absurdów budowlanych Krakowa jest słynna nadbudowa blokowa nad domem jednorodzinnym i warsztatem samochodowym przy ul. Centralnej. Niedokończony budynek istnieje od lat, a ostatnio było o nim znów głośno, bo inwestor starał się wykorzystać zapisy ustawy lex covid. W budynku pojawiły się m.in. okna.

W ostatnich miesiącach w Krakowie mieliśmy też takie kuriozalne przykłady, jak budowa kościoła na Azorach kilka metrów od istniejącego bloku, zabudowę mieszkaniową tuż przy cmentarzach, czy krakowska klasyka – czyli mieszkania okno w okno.

Do tego bloki w parkach, place zabaw jak wybiegi w więzieniu, czy bloki tuż nad pętlą tramwajową. Zobaczcie największe absurdy budowlane Krakowa z ostatnich miesięcy.

FLESZ - Naszą ulubioną szczepionką jest...